Szczęście jest wyborem!

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Prenumeratorzy bloga

wszyscy znajomi(68)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maratonka.bikestats.pl
wezyrStatystyki zbiorcze na stronę

linki

Zajrzała śmierci w oczy :D

Wtorek, 22 listopada 2011 | dodano:22.11.2011
Km:54.11Km teren:0.00 Czas:02:40km/h:20.29
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:
Poranek. Mroźny, szron (nie tylko na drzewach) i piękny wschód słońca. Oczywiście zdjęcie z aparatu w telefonie niskiej jakości, nawet w połowie nie oddaje widoku w rzeczywistości :) Po zajęciach zaliczona jeszcze Wyspa Opatowicka- im więcej km tym lepiej! Chociaż czworogłowy uda dzisiaj ledwo dawał radę po poniedziałku...






Niemiła sytuacja- chodnik zastawiony tak, że musiałam schodzić z roweru, aby przejechać. Zaczynam produkcję karteczek, które będę przyklejać dwustronną taśmą na przedniej szybie. Hasło: CHODNIK I DROGA ROWEROWA TO NIE PARKING! Może coś pomoże, może nie, ale mi ulży. I jeszcze lusterkami się pobawię, a co!


Dzisiaj szczęśliwie uniknęłam zderzenia czołowego z autem. W zasadzie można powiedzieć, że była to kwestia dwóch sekund. Na wylotówce na Warszawę przed mostem nad Widawą na wewnętrznym pasie stanął facet i włączył awaryjne. Gościu, który jechał z tyłu prawdopodobnie za późno go zauważył, wcisnął hamulce i wjechał na chodnik. Akurat przede mną jechał inny rowerzysta- szczęście, że auto wpakowało się między nas, dwie sekundy wcześniej lub później i ktoś z nas by się nieźle poobijał. Szkoda, że nie miałam pulsometru, kiedy zobaczyłam ten samochód wyskakujący zza żywopłotu :P

Gwiazdki- ja+rowerzysta
Czerwona linia- zjazd auta z trasy


Powielanie trasy- druga podróż na uczelnię. Wały między Mostami Jagiellońskimi a Mostem Swojczyckim. Trek dzisiaj odświeżony- w końcu jest biały, nie biało-szary :)



PIĘKNA jesień, oby jak najdłużej! Albo chociaż do końca miesiąca, bo do założonego 1000km jeszcze mi niecałe 300 zostało :)

AWF, Fit Curves

Poniedziałek, 21 listopada 2011 | dodano:21.11.2011
Km:50.00Km teren:0.00 Czas:02:30km/h:20.00
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie: 1200kcalPodjazdy:mRower:
Zimno!
Zajechałam się na aerobiku, strasznie dużo klientek...

Wroclove

Niedziela, 20 listopada 2011 | dodano:20.11.2011
Km:23.00Km teren:0.00 Czas:01:08km/h:20.29
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:
Do i z pracy.


Widok z kładki Zwierzynieckiej na Wrocław- zdjęcie z pory wakacyjnej :)

Sres nie GPS

Sobota, 19 listopada 2011 | dodano:19.11.2011
Km:85.25Km teren:4.00 Czas:03:54km/h:21.86
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:160( 80%)HRavg140( 70%)
Kalorie: 1800kcalPodjazdy:mRower:
Godzina prowadzenia zajęć z maluchami, a zmęczyły mnie bardziej niż 85 km na siodełku.

Jechałam dzisiaj z GPSem do Jelcza, który mnie wywiódł na taką rolniczą drogę, że nabrałam obaw iż śrubki mi się poodkręcają w Treku. Pal licho błoto i ślady po traktorze. Jak się zaczęła piaszczysta droga, to wykorzystałam limit przekleństw na następny miesiąc (i tętno pewnie zbliżone do maksymalnego). W pewnym momencie zakopałam się moimi 28 calowymi kołami na tyle, że musiałam przejść pieszo kawałek... I się przez to trochę spóźniłam. Nigdy więcej jazdy z GPSem dla pieszych!

W drodze z Jelcza do Oławy po męczącym prowadzeniu nie naładowałam się węglami i zastanawiałam się czy zdążę dojechać do jakiegoś sklepu czy padnę jak mucha potraktowana RAIDem. Skoro piszę, to znaczy, ze dojechałam :) Banan i pączek <3 byli dzisiaj moimi najlepszymi przyjaciółmi! Uratowali mnie przed żałosnym
skonaniem nim przekroczyłam 50 km. Dzięki temu cel nr 2 czyli Siechnice został osiągnięty. Domowy obiad i dalej w długą do domu.

Wykańczający dzień i znowu nie miałam czasu żeby dobić do setki. Skoro nie tą drogą, to dzisiaj setkę, a nawet trzy zaliczę, ale w innej postaci ;)

Poniższe zdjęcie wykonane w Nadolicach Wielkich, utrzymane w stylu rolniczym- adekwatnie do największej wtopy dzisiejszego, sobotniego, jesiennego, zimnego, listopadowego dnia.




I na życzenie Toomp fatalna polna droga zaznaczona na czerwono- pewnie nie byłoby tak źle, gdyby jechać na MTB. Piaszczysta droga była między 13 a 14 km, wcześniej dziura na dziurze.

Litreka A jak: AWF, Aerobik

Piątek, 18 listopada 2011 | dodano:18.11.2011
Km:57.13Km teren:0.00 Czas:02:45km/h:20.77
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:179( 90%)HRavg140( 70%)
Kalorie: 1200kcalPodjazdy:mRower:
Uczelnia, praca. Dzisiaj zimny wiatr, wieczorem jak wracałam jakaś mżawka się pojawiła. Oby jutro nie było żadnych białych niespodzianek rano, bo na 11.00 do Jelcza muszę dojechać!

Pulsometr się znalazł! :D

Czwartek, 17 listopada 2011 | dodano:17.11.2011
Km:24.81Km teren:0.00 Czas:01:15km/h:19.85
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie: 600kcalPodjazdy:mRower:
Tak, dzisiaj radosna nowina do mnie doszła. MIANOWICIE kolega znalazł zgubiony wczoraj przeze mnie pulsometr! Ulżyło zarówno mi jak i mojemu portfelowi :) Dzisiaj tylko podróż do i z pracy. A biomet dla mnie dzisiaj był raczej niekorzystny- śpiąca, bez energii, bez chęci do pracy. Pewnie za mało przejechanych km dzisiaj... ;)

Psie Pole- Nowy Dwór przez Milenijny

Środa, 16 listopada 2011 | dodano:16.11.2011
Km:32.92Km teren:0.00 Czas:01:28km/h:22.45
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:138( 69%)HRavg163( 82%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:
Zgubiłam dzisiaj odbiornik sygnału z pulsometru. Wydarzenie dnia i więcej nie chce mi się pisać, dostatecznie popsuty humor...

Dzień jak co dzień :)

Wtorek, 15 listopada 2011 | dodano:15.11.2011
Km:55.25Km teren:0.00 Czas:02:33km/h:21.67
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:174( 87%)HRavg140( 70%)
Kalorie: 1000kcalPodjazdy:mRower:
Dobrze, że zimne powietrze podczas jazdy pobudza, bo na zajęciach już zaczęłam wchodzić w pierwszą fazę snu :D Rano prowadzenie zajęć niecałe 2 godziny, obiad w domu, nieszczęsne zajęcia (nawet obecności nie sprawdził... -.-) i od 17.00 relaks w domowym zaciszu.

Mgła, szron na drzewach- przedzimie

Poniedziałek, 14 listopada 2011 | dodano:14.11.2011
Km:43.06Km teren:0.00 Czas:02:00km/h:21.53
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:178( 89%)HRavg137( 69%)
Kalorie: 800kcalPodjazdy:mRower:
Wczoraj zakupione dwupalcowe rękawiczki sprawdziły się znakomicie- chyba pierwszy raz gdy temperatura oscyluje w okolicach zera nie zmarzły mi palce u rąk! Za to ochraniaczy na nogi zapomniałam i energicznie próbowałam ruszać palcami podczas jazdy do US co oczywiście i tak nie pomogło :) Zakupione dzisiaj skarpetki z wełny merino będą testowane w najbliższych dniach i miesiącach. Mam nadzieję, że naprawdę będzie mi w nich ciepło (i to nie z powodu ich ceny... :P)

A dzisiaj trochę kolano pobolewa po przedwczorajszym upadku. Próba zmiany pasa ruchu skończyła się bliskim spotkaniem z krawężnikiem, brudnym softshellem, podartymi spodniami i zdartym kolanem. Getry oddane od krawca i pozostało mi póki co marznąć w tych nieocieplanych...

Poniżej zdjęcie z powrotu godz. 22.00- czułam się przez chwilę jak w zadymionym klubie :D

Fit Curves

Sobota, 12 listopada 2011 | dodano:12.11.2011
Km:33.67Km teren:0.00 Czas:01:35km/h:21.27
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:
Dzisiaj tylko podróż z domu do pracy, z pracy do pracy i z pracy do domu.

kategorie bloga

Moje rowery

Canyon Nerve Al
GTIX 691 km
C(G?)urarra RIP 799 km
Trek 7100 22706 km
Królowa Szos 844 km
Dostawczak 4 km
Ghost Cross 1800 1865 km

szukaj

archiwum