Szczęście jest wyborem!

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Prenumeratorzy bloga

wszyscy znajomi(69)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maratonka.bikestats.pl
wezyrStatystyki zbiorcze na stronę

linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2014

Dystans całkowity:50.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:1
Średnio na aktywność:50.00 km
Więcej statystyk

Półmaraton na Śnieżnik

Czwartek, 9 stycznia 2014 | dodano:10.01.2014
Km:50.00Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Ghost Cross 1800
Już przygotowałam niemal do końca opis kolejnego dnia z wyprawy do Budapesztu i tak jakoś wyszło, że zapomniałam zapisać i... Zapomnijmy o tym. Na jakiś czas. Dzisiaj porzuciłam chińsky skuterek na rzecz Ghosta. Trasa Psie Pole-Groblice do pracy. Argumenty przeciw skuterowi: mniej spalonych kalorii, spalona (?) żarówka (zostało tylko postojowe światło). Argument ZA skuterem pojawił się, gdy już było za późno. Gdzieś na 10 kilometrze - wiatr w twarz na wschodniej obwodnicy. Jak zawsze wyjechałam na styk, więc nie było czasu na "pojadę wolniej". Dojechałam, wróciłam, przeżyłam.




W sobotę wybraliśmy się z Tomkiem, Martą i Andrzejem na Śnieżnik. Nie po to, żeby wejść. Żeby WBIEC. Z wbieganiem to u mnie jak ze zdobywaniem pięciotysięczników. Bardzo bym chciała, ale jeszcze nie ta kondycja. Tomek wystrzelił do przodu, Andrzej odpadł po dwóch kilomterach, my z Martą trzymałyśmy się z tyłu. Przebiegłyśmy może z 16 km, resztę (szczególnie po lodzie) przeszłyśmy.

Czasy:

Tomek 1:38
Andrzej 2:30 h (mniej więcej)
MaMa Tim 4:28 :D

Nim zarechoczecie z powodu czasu, jaki nabiłyśmy pragnę się usprawiedliwić:
1. Nie wyłączałam endo na postojach
2. Przegapiłyśmy szlak na szczyt (o, jakaś tabliczka! E tam, biegniemy dalej.)
3. Nie miałyśmy kolców na butach, a śnieg był zmrożony
4. Robiłyśmy zdjęcia
5. Przy zejściu w dół ponownie skręciłyśmy nie tam gdzie trzeba i nadprogramowe 6 km się uzbierało... Ale bez tego nie byłoby ponad 20 km ;)






(telefoniczne rozmówki polsko-kobiece)
- Halo, Tomek!
- Gdzie jesteście? Ja już czekam w samochodzie.
- Byłyśmy koło chatki, w prawo odbijał szlak na biegówki, ale nikt tamtędy nie szedł i teraz schodzimy w dół żółtym szlakiem.
- A byłyście na szczycie?
- Nie wiem czy to był szczyt. Jak wygląda szczyt Śnieżnika?
- Noo... Jak szczyt. Zgubiłyście się. Zapytajcie się ludzi po drodze jak dojść na górę.
- Ale tu nie ma żadnych ludzi!

Wmarszobiegły, zbiegły, odnalazły się. Wszystko dobre, co się dobrze kończy!

Ps. A jednak tworzony wpis z wyprawy się zachował. Niebawem!

kategorie bloga

Moje rowery

Canyon Nerve Al
GTIX 691 km
C(G?)urarra RIP 799 km
Trek 7100 22706 km
Królowa Szos 844 km
Dostawczak 4 km
Ghost Cross 1800 1865 km

szukaj

archiwum