Praca. Kocham swoją prawą nogę.
Środa, 18 lipca 2012 | dodano:22.07.2012
Km: | 31.10 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Trek 7100 |
Kocham ją za to, ze jest sprawna i jako tako mogę prowadzić zajęcia. O dziwo zaczęło dokuczać prawe ścięgno Achillesa. Boli kostka i mam wrażenie przy zgięciu grzbietowym jakby mi się coś przesuwało między kostką a ścięgnem, jakby takie mrowienie... Dziś mija prawie tydzień od wyprawy, a dalej to czuję.
Odsyłam do trzeciej części "Cyklodestrukcji" :)
Odsyłam do trzeciej części "Cyklodestrukcji" :)
komentarze
Kontuzje mają to do siebie, że długo dają znać o sobie. W zeszłym roku po małej kontucji przez oł roku czułem boł w kolanie. W tym po małym MTB od czasu do czasu odzywa mi się ramię
amiga - 08:26 poniedziałek, 23 lipca 2012 | linkuj
Mnie kolano "ruszyło" w środę. W czwartek parzyłem je pokrzywami, wmawiając sobie, że ból wychodzi ze mnie.
Mija trzeci dzień i działa :)
Ból, to stan umysłu! Ciacho1985 - 21:25 niedziela, 22 lipca 2012 | linkuj
Komentuj
Mija trzeci dzień i działa :)
Ból, to stan umysłu! Ciacho1985 - 21:25 niedziela, 22 lipca 2012 | linkuj