Zacznę kraść rowery
Piątek, 5 lipca 2013 | dodano:05.07.2013
Km: | 24.30 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:10 | km/h: | 20.83 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Trek 7100 |
Po dzisiejszych 20 km (Psie Pole - Muchobór) na rolkach po chodnikach i powrocie na rowerze stwierdzam, iż niektórym osobom kradzież roweru byłaby wręcz wskazana. I wcale się nie dziwię pieszym bojącym się o swoje życie. Ja też dzisiaj drżałam. Plaga łowerzystów. Gdzie te piękne, mroźne dni, kiedy nie uraczysz na drodze jeżdżących "dokąd mnie serce poniesie". To jest jeden typ. Drugi to taki gimbus lub "dres" (lampek u takiego nie uraczysz), którzy na swoich rowerach z marketu rozpędzają się na chwilę do niebotycznych prędkości jakby chcieli powiedzieć "Patrz mam rower i jestem zajebisty". Coś na wzór kierowców ruszających z pasów z piskiem opon (najlepiej bez tłumika) po to, żeby za chwilę znowu zahamować na czerwonym.
Ogólnie dzisiaj dzień taki, że "bez kija nie podchodź". Ustawiałam i pouczałam wszystkich. W MYŚLACH. Jakbym sama zawsze jeździła perfekcyjnie... Że nie wspomnę o ostatnim wjechaniu w rowerzystę. Palec już mniej doskwiera, teraz mogę przyznać, że była to moja wina.
Ogólnie dzisiaj dzień taki, że "bez kija nie podchodź". Ustawiałam i pouczałam wszystkich. W MYŚLACH. Jakbym sama zawsze jeździła perfekcyjnie... Że nie wspomnę o ostatnim wjechaniu w rowerzystę. Palec już mniej doskwiera, teraz mogę przyznać, że była to moja wina.

Trek Cargo© maratonka
komentarze
Dlatego uważam że miejsce roweru górskiego jest na szlaku terenowym...
Miasto dla holendrów i singlespeedów!!!!
Rower górski to nie specyfikacja, nie geometria, nie skok zawieszenia, nie lans posiadania to tylko i jedynie wykorzystywanie go w sposób do którego został zaprojektowany.
Większość swojej historii rowerowej "naciskam" na pseudo górali żeby wycisnęli cokolwiek z potencjału ich maszyn niż tylko "wrocławska wielka wyspa lub rynek...."
MTB znaczy tylko jedno: KOLARSTWO GÓRSKIE a tego tłumaczyć chyba nie trzeba. Sam rower nie stanowi tego jak i gdzie go wykorzystujemy... GÓRALE W GÓRY!!!!(albo chociaż w bezdroża "szutry")!!!!
rozumiem że nie każdego stać na wypady nawet najbliższe góry ale sam wiele czasu spędziłem we wzgórzach trzebnickich a teraz w masywie Ślęży, jeździć na góralu w pobliżu WRO jest gdzie, trzeba tylko chcieć!!!! GordonChaozz - 22:23 piątek, 5 lipca 2013 | linkuj
Komentuj
Miasto dla holendrów i singlespeedów!!!!
Rower górski to nie specyfikacja, nie geometria, nie skok zawieszenia, nie lans posiadania to tylko i jedynie wykorzystywanie go w sposób do którego został zaprojektowany.
Większość swojej historii rowerowej "naciskam" na pseudo górali żeby wycisnęli cokolwiek z potencjału ich maszyn niż tylko "wrocławska wielka wyspa lub rynek...."
MTB znaczy tylko jedno: KOLARSTWO GÓRSKIE a tego tłumaczyć chyba nie trzeba. Sam rower nie stanowi tego jak i gdzie go wykorzystujemy... GÓRALE W GÓRY!!!!(albo chociaż w bezdroża "szutry")!!!!
rozumiem że nie każdego stać na wypady nawet najbliższe góry ale sam wiele czasu spędziłem we wzgórzach trzebnickich a teraz w masywie Ślęży, jeździć na góralu w pobliżu WRO jest gdzie, trzeba tylko chcieć!!!! GordonChaozz - 22:23 piątek, 5 lipca 2013 | linkuj