Szczęście jest wyborem!

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Prenumeratorzy bloga

wszyscy znajomi(69)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maratonka.bikestats.pl
wezyrStatystyki zbiorcze na stronę

linki

Do nieba nie chodzę,

Poniedziałek, 10 czerwca 2013 | dodano:10.06.2013
Km:33.00Km teren:0.00 Czas:01:30km/h:22.00
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:GTIX
Bo jest mi nie po drodze. I z każdym ukąszeniem komarzyc co raz bliżej piekła bram, wyzywając je od "bitches" w różnych językach. Nie można nawet w spokoju rowerów umyć!

Prócz płukania GTIXa, zlitowałam się nad Miejskim i też go wyczyściłam. Przy czym szorując wolnobieg szczotką i Kagerem, wyglądałam jak Pazura w piosence radiotelegrafisty:


Póki co szykuje się plaga komarów. Bo ślimaki już zawładnęły ogródkami- wpierniczyły wszystkie ogórki z mojej działki. Obślizgłe, wielkie, brązowe, grube ślimaki. Jak się takiego przejedzie, to potem można kawałki znaleźć na lampce lub siodełku.

A co do wczorajszego dnia... Dobra, coś tam napiszę. Otrzymałam dwie nagrody. Jedną za zdjęcie "bez lajkry"- profilowe z BSa (głosowano na niebieskim portalu społecznościowym). Ot tak sobie je wysłałam, bo mi się podoba. Nie zakładałam że coś z tego będzie, bo odcinam się od konkursów, gdzie decyduje lepsza kampania reklamowa w celu pozyskania lajków, a nie merytoryczny przekaz danej pracy. Ale jakoś się udało, widać nie tylko ja doceniłam ten kadr.

Tu otrzymałam sakwy i tylny błotnik. Porządne, miejskie sakwy new looxs .

Drugim konkursem był wybór najbardziej szykowanego rowerzysty i roweru. Ubrałam się jak ubrałam- sukienka i PRZEszpilki, którą i które de facto kupiłam na rower- bo kiedy niby miała bym je nosić?

Na scenę wypędziła mnie Marta. Trzykrotne "Daj spokój" nie poskutkowało- nie chcąc jej robić zawodu poszłam. Na scenie było nas troje- prócz mnie właściciel z upatrzonym przeze mnie starym rowerem (poprzedni wpis) i kolejny przedstawiciel płci męskiej. Całe 3 osoby. Skoro do obstawienia podium były 3 miejsca... Przegranych nie było. Razem ze starym rowerem i jego właścicielem zajęliśmy drugie miejsce.

Wygrana to kolejne sakwy, licznik do roweru i... Błotnik! Szkoda, że nie przedni ;)

Drugą nagrodą podzieliłam się z Martą- niejako jej zasługą była moja wygrana.

Z tymi błotnikami to tak jakby przewidziano, że mi dzisiaj tyłek zmoknie. Trek w Bikeklinice, a błotniki do GÓRALA... No wiecie... Można by jeszcze koraliki na szprychy założyć. Pojechałam bez, wzięłam ubrania na zmianę. Wracając objechałam ruchliwe ulice przez Redycką i skręciłam w stronę Lasu Sołtysowickiego, wyjeżdżając na Pawłowicach. Nadrabiam tym objazdem tylko 2 km, od dziś zmieniam trasę! Naprawdę przyjemnie się tamtędy jedzie.


Na koniec podziękowania dla Rafała za Atlas Turystyki Rowerowej Dolnego Śląska i Krzyśka, który na koniec sam się dopomniał, że wcześniej potrzebowałyśmy z Martą fachowej ręki do Haibike'a! Fajni jesteście!

Pomachaj do zdjęcia! :) © maratonka

komentarze
Graty lecą z Sycowa ! :) Że ja nie wstawiłem żadnego zdjęcia, może jakieś podium bym złapał :P
kaeres123
- 22:17 poniedziałek, 10 czerwca 2013 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa yznie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Canyon Nerve Al
GTIX 691 km
C(G?)urarra RIP 799 km
Trek 7100 22706 km
Królowa Szos 844 km
Dostawczak 4 km
Ghost Cross 1800 1865 km

szukaj

archiwum