maratonka
Podczas gdy zwykli śmiertelnicy śpią...
Sobota, 1 czerwca 2013 | dodano:01.06.2013
| Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:36 | km/h: | |
| Pr. maks.: | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | ||
| Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | |||
... maratonka urządza 1/7 maratonu.
Przyjechaliśmy. Bezwietrznie, ciepło i to poczucie, żeby jeszcze dzisiaj zaszaleć. Rzucam sakwy, zmieniam ubiór i... Właśnie.
Próbować ściągnąć endo przez pół godziny, ubrać po to, żeby się zaraz rozebrać i pójść spać? E-e.
Wymykam się (dosłownie) z domu bez zegarka, bez endo, bez pulsometru. Godzina była... 00:42. Pierwszy czerwca, a ja zaczynam od wpisu biegowego. Ale czasem bieganie lub jazda jest tylko pretekstem, nie celem samym w sobie.
Przyjechaliśmy. Bezwietrznie, ciepło i to poczucie, żeby jeszcze dzisiaj zaszaleć. Rzucam sakwy, zmieniam ubiór i... Właśnie.
Bieganie we śnie© maratonka
Próbować ściągnąć endo przez pół godziny, ubrać po to, żeby się zaraz rozebrać i pójść spać? E-e.
Wymykam się (dosłownie) z domu bez zegarka, bez endo, bez pulsometru. Godzina była... 00:42. Pierwszy czerwca, a ja zaczynam od wpisu biegowego. Ale czasem bieganie lub jazda jest tylko pretekstem, nie celem samym w sobie.
komentarze
mors- wiadomo, że w każdej dziedzinie życia powinno być co raz lepiej. :)
WrocNam- niestety nie ma dwóch maratonek...
Księgowy- nie spałam, rozgrzewałam się przed biegiem ;)
Carmeliana- spox, zdarza się. Szczególnie, gdy zapomnę się ogolić.
wilk- dopadła nas kontuzja. Poza tym jak zajrzałam w prognozy dla Pragi i Drezna to nie mamy czego żałować. A pierwszego dnia był prawie cały czas deszcz i wiatr w pysk. Ledwo 90 km zmęczyliśmy. Ciśniesz, pocisz się, a na liczniku 15 km/h. Nie było szans dojechać do Zgorzelca (190 km od Wrocka). Szczegóły opiszę niebawem :)
maratonka - 23:17 sobota, 1 czerwca 2013 | linkuj
WrocNam- niestety nie ma dwóch maratonek...
Księgowy- nie spałam, rozgrzewałam się przed biegiem ;)
Carmeliana- spox, zdarza się. Szczególnie, gdy zapomnę się ogolić.
wilk- dopadła nas kontuzja. Poza tym jak zajrzałam w prognozy dla Pragi i Drezna to nie mamy czego żałować. A pierwszego dnia był prawie cały czas deszcz i wiatr w pysk. Ledwo 90 km zmęczyliśmy. Ciśniesz, pocisz się, a na liczniku 15 km/h. Nie było szans dojechać do Zgorzelca (190 km od Wrocka). Szczegóły opiszę niebawem :)
A to zrezygnowaliście z tej Pragi? Coś ta pogoda w końcówce maja nie rozpieszcza, w ogóle ten rok to mizerniutko wypada
wilk - 14:37 sobota, 1 czerwca 2013 | linkuj
Czytam komentarz Księgowego i pierwsze co myślę "przecież to jakiś facet!" :D przepraszam :P
Carmeliana - 09:22 sobota, 1 czerwca 2013 | linkuj
Rozumiem, że do Pragi nie dotarliście, jeśli biegasz we Wrocławiu?
Albo.... mamy dwie Maratonki ;-)
WrocNam - 04:17 sobota, 1 czerwca 2013 | linkuj
Komentuj
Albo.... mamy dwie Maratonki ;-)
