Szczęście jest wyborem!

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Prenumeratorzy bloga

wszyscy znajomi(68)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maratonka.bikestats.pl
wezyrStatystyki zbiorcze na stronę

linki

Katowice- Best of IFAA

Sobota, 20 kwietnia 2013 | dodano:22.04.2013
Km:50.00Km teren:0.00 Czas:02:20km/h:21.43
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Trek 7100
Niestety z planów dotarcia do Katowic na rowerach nic nie wyszło.

W weekend była konwencja fitness "Best of IFAA", na którą wymyśliłam sobie dojechać o własnych nogach z Zielonym. Na 10.00 w sobotę musiałam być w Kato, więc zaraz po piątkowych zajęciach wróciłam do domu, spakowałam się i koło 23.00 wyjechaliśmy. Bardzo mi się podobała perspektywa tej wycieczki. W końcu jakaś odmiana!

O ile siąpiący deszcz mi wcale mnie przeszkadzał to niestety na kolano Zielonego miał negatywny wpływ. Od mokrych spodni i wychłodzenia zaczęło go boleć.. Dojechaliśmy zaledwie do Radwanic i podjęliśmy decyzję o powrocie. Nie było szans na przejechanie 200 km.

Wpadłam do Marty, przespałam 3 godziny i o 6.00 wsiadłam w pociąg do Katowic (z Trekiem oczywiście!).







Z dworca na miejsce konwencji miałam ok. 10 km. Dojechałam na styk. Potem 8 godzin pocenia się w różnej formie :)





Nocleg załatwiałam na Couchsurfingu- z konwencji do os. Tysiąclecia miałam nieco ponad 10 km. Szarobure niebo nie dodawało uroku ulicy Kościuszki. Nie było tak płasko jak we Wrocławiu.



Cel osiągnięty, nawet się nie pogubiłam ;)


komentarze
W zasadzie to dobre wytłumaczenie. Tym bardziej jak się nie zna miasta...
amiga
- 07:38 wtorek, 23 kwietnia 2013 | linkuj
kaeres- bo to było któreś z kolei powtórzenie. Zrób sobie 5 takich serii to ją zrozumiesz ;)
Przykro mi, ze zawiodłam Twe oczekiwania wobec mojego dystansu. Jeszcze nie jeden taki będzie. Próba była, mnie deszcz nie rusza. Nie odpuszczam.

amiga- z moją orientacją wolałam się nie zapuszczać w boczne uliczki i skwery, na prostej ulicy zastanawiałam się czy dobrze jadę :) Najbardziej niestety pociłam się jadąc w stronę centrum, więcej podjazdów. A wtedy byłam już po zajęciach i nie miałam na nie zbytnio sił.

mors- tak, taki miałam zamiar. Ale wtedy w niedzielę bym chyba padła trupem. A to, że Cię przegonię było oczywiste. Zamiast jeździć to się wygłupiasz na jakimś tam... ;)
maratonka
- 00:47 wtorek, 23 kwietnia 2013 | linkuj
*DWUSETY ;p

I ten pierwszy filmik nie hula. ;p
mors
- 19:03 poniedziałek, 22 kwietnia 2013 | linkuj
Zaraz, zaraz, chyba nie dociera do mnie albo się przejęzyczyłas: po całym aktywnym dniu planowałaś całą noc aktywnie przejechać rowerem by od rana zacząć cały dzień aktywnej "konwencji"?!?

Szkoda DUSETY, ale pocieszę Cię, że owego dnia nareszcie mnie przegoniłaś w tegorocznym dystansie. ;p Gratulacje! ;D
mors
- 19:03 poniedziałek, 22 kwietnia 2013 | linkuj
Ps. Katowice w końcu leżą na Wyżynie Śląskiej. Są miejsca gdzie można się spocić :)
amiga
- 10:19 poniedziałek, 22 kwietnia 2013 | linkuj
Ul Kościuszki jest nijaka.... Mozno zniszczona. Za to obok jest przejazd przez park a i do os. 1000lecia da się pojechać całkiem miłą urokliwią trasą :)
amiga
- 10:17 poniedziałek, 22 kwietnia 2013 | linkuj
Pani w niebieskim lekko pospawana i szybko odpuściła, mimo że większość stała to i tak padła :P Ja Magdo czekałem na grubo ponad 200 km, a tu 50 :) Dobrze, że chociaż próbowaliście dojechać w tym deszczu i zimnie (dla Zielonego źle), inni (w tym ja) odpuszczają przy takiej pogodzie :P
kaeres123
- 10:05 poniedziałek, 22 kwietnia 2013 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa serwo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Canyon Nerve Al
GTIX 691 km
C(G?)urarra RIP 799 km
Trek 7100 22706 km
Królowa Szos 844 km
Dostawczak 4 km
Ghost Cross 1800 1865 km

szukaj

archiwum