Jeżyk, wiewiórka i Arek
Wtorek, 16 kwietnia 2013 | dodano:16.04.2013
Km: | 50.21 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:20 | km/h: | 21.52 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Trek 7100 |
Na uczelnię i do pracy. W "międzypracy" dokręcone kilka km. Spotkałam wiewiórkę (nieźle się za nią nauganiałam nim mi zapozowała):
Jeżyka:
Jak mi się znudzi fitness to zacznę kręcić filmy przyrodnicze. Nie wiem czemu dźwięk strasznie cicho się nagrał. Dajcie głośniej, słychać jak jeżyk furczy :)
Prócz tego spotkałam Arka niemal pod domem- mało we mnie nie wjechał, tak się spieszył. Ustawka była na nocne jazdy, ale musiałam odpuścić.
Na koniec ponownie jeżyk- tym razem bez niespodzianek
Jeżyka:
Jak mi się znudzi fitness to zacznę kręcić filmy przyrodnicze. Nie wiem czemu dźwięk strasznie cicho się nagrał. Dajcie głośniej, słychać jak jeżyk furczy :)
Prócz tego spotkałam Arka niemal pod domem- mało we mnie nie wjechał, tak się spieszył. Ustawka była na nocne jazdy, ale musiałam odpuścić.
Na koniec ponownie jeżyk- tym razem bez niespodzianek
komentarze
Lampę mam w aparacie, ale nie lubię straszyć zwierzaków.
Druga sprawa z daleka to w pierwszej chwili podejrzewałem, że to jest przerośnięty szczur.
A i aparat spokojnie siedział sobie w plecaku. Zanim byłby zdatny do wykorzystania jeż byłby już daleko.
Jeża już kiedyś "złowiłem" w zdecydowanie bardziej naturalnych dla niego warunkach. Przyszedł, pokręcił się chwilę. A potem najspokojniej sobie poszedł.
wilk - na moim śródmiejskim podwórku kiedyś mieszkała kuna. W letnie noce krakanie wystraszonych wron świadczyło, że poszła właśnie na polowanie. Zresztą kuna też potrafiła się odezwać :-) oelka - 00:12 piątek, 19 kwietnia 2013 | linkuj
Druga sprawa z daleka to w pierwszej chwili podejrzewałem, że to jest przerośnięty szczur.
A i aparat spokojnie siedział sobie w plecaku. Zanim byłby zdatny do wykorzystania jeż byłby już daleko.
Jeża już kiedyś "złowiłem" w zdecydowanie bardziej naturalnych dla niego warunkach. Przyszedł, pokręcił się chwilę. A potem najspokojniej sobie poszedł.
wilk - na moim śródmiejskim podwórku kiedyś mieszkała kuna. W letnie noce krakanie wystraszonych wron świadczyło, że poszła właśnie na polowanie. Zresztą kuna też potrafiła się odezwać :-) oelka - 00:12 piątek, 19 kwietnia 2013 | linkuj
U mnie latem i jesienią spotykam jeże na podwórku i w ogrodzie. Czy Ty wiesz, że tupie jeż? Tupie, gdy idzie.
romulus83 - 20:27 środa, 17 kwietnia 2013 | linkuj
A ja w zeszłym roku koło pracy (niemal centrum Warszawy) - miałem okazję spotkać nawet lisa ;))
A w rejony miasta graniczące z lasami to co jakiś czas zapuszczają się np. dziki i łosie wilk - 13:40 środa, 17 kwietnia 2013 | linkuj
A w rejony miasta graniczące z lasami to co jakiś czas zapuszczają się np. dziki i łosie wilk - 13:40 środa, 17 kwietnia 2013 | linkuj
"Wypukłe" jeżyki są dużo fajniejsze niż te płaskie (częściej spotykane ;/ )
Z tymi filmami przyrodniczymi to niezły pomysł :) Goofy601 - 08:10 środa, 17 kwietnia 2013 | linkuj
Z tymi filmami przyrodniczymi to niezły pomysł :) Goofy601 - 08:10 środa, 17 kwietnia 2013 | linkuj
Co jest z tymi zwierzakami - przedwczoraj indyk, a dzisiaj jeż czy też Czubówna się wydziera... i to jeszcze z samego rana :P
sebekfireman - 05:56 środa, 17 kwietnia 2013 | linkuj
Z jeżem nie dawno miałem spotkanie na jednej ze śródmiejskich ulic w Warszawie - na Hożej. Szkoda, tylko, że było ciemno bo też doczekałby się portretu.
oelka - 00:24 środa, 17 kwietnia 2013 | linkuj
Jeżyk śliczny, kiedyś takie dwa miałem w domu ;)
surf-removed - 00:10 środa, 17 kwietnia 2013 | linkuj
Zgłośniłem akurat w newralgicznym momencie... o 0:40 w nocy... ;p
mors - 22:41 wtorek, 16 kwietnia 2013 | linkuj
Komentuj