Szczęście jest wyborem!

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Prenumeratorzy bloga

wszyscy znajomi(68)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maratonka.bikestats.pl
wezyrStatystyki zbiorcze na stronę

linki

Setka to za mało, setka to za mało, ponad 200 by się zdało!

Niedziela, 14 kwietnia 2013 | dodano:14.04.2013Kategoria Sto i więcej
Km:230.00Km teren:0.00 Czas:11:00km/h:20.91
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Trek 7100
Co tam, że ponad 200! Co tam, ze wstałam o 6.00(!!!) rano w niedzielę! KOLANO NIE BOLAŁO! ^.^ :) (: :D *.*

Zmieniłam nieco ustawienie siodełka, obniżyłam kierownicę, ale i tak problem z bólem podczas długich dystansów przypisuję ustawieniu bloków w butach Shimano. Wyraźnie czuję po wpięciu się w nie, że lewą stopę mam skręconą lekko do środka. W Gran Corsico przód stopy jest skierowany delikatnie na zewnątrz. Dzisiaj testowałam długa jazdę w starych butach i... Sukces! Chociaż przyznać muszę, że lewej nogi nie forsowałam od początku- wciąż doskwiera ból ścięgna Achillesa i dodatkowo z obawy o kolano od początku prawa noga pedałowała z większym obciążeniem. Do tego tempo ~20 km/h, wysoka kadencja i... Jakoś poszło te 230 :)

Co do samej wycieczki- trasę zaproponował Lubek. Przyznam, że sporo dzisiaj było "ofert" wyjazdów, ale ze względu na zbliżające się długie dystanse musiałam się sprawdzić. Dlatego padło na "okrągłe 200".

Na równi z dzisiejszym dystansem do wyczynu zaliczam wczesną pobudkę. Po 4 godzinach snu momentami na trasie gdy słońce przygrzewało oczy same się zamykały.



Spóźniona przybywam w umówione miejsce po 7.00, poznaję mojego dzisiejszego współkręciciela i ruszamy. Ja wyżej pisałam- tempo mocno wycieczkowe raczej z założeniem, że około setki spasujemy ze względu na moje fizyczne ułomności. Ale szło zbyt pięknie...

Idylliczne widoki napawały stanem błogości oraz... Chęcią zjechania na łąkę i poprzytulania się z Orfeuszem.



Przystanek nr 1- Trzebnica. Sanktuarium św. Jadwigi.



Przystanek nr 2- 500 metrów dalej. Torba z węglami.




W końcu dojeżdżamy do miejscowości...



Jak Wołów to woły!







Lubin- cel osiągnięty! Miasteczko zaskakuje nas ładnie podzielonymi DDRami...



... i progami zwalniającymi dla rowerzystów (sic!)




Wykorzystujemy owe utrudnienia do treningów podprogowych... Spodobały nam się, dobrze buja!



Upieram się, aby podjechać do Lubińskiego ryneczku. Nie żałujemy sobie przyjemności...



Widok na Lubiński ratusz:




Tęczowe kamieniczki



Widok do złudzenia przypominający centrum Brzegu Dolnego



Z dużym poślizgiem obieramy kierunek na Wrocław.



Czekając na Lubka pod sklepem poświęcam czas na przyjrzenie się oponom... Czego żałuję.



Po wjeździe od strony Leśnicy zastajemy zachód słońca na kosmicznie długiej ulicy Kosmonautów.



Stadion Miejski i ostatnie 15 km.




Pod dom docieram dopiero po 21.00- po drodze jeszcze spotkałam znajomego, który opóźnił zrealizowanie marzenia o obiedzie. Wilkołaków dziś nie będzie, można spać spokojnie...


komentarze
Bo to jest w miarę nowa bajka. Całkiem niedawno załączyłem przypadkiem jeden odcinek i tak mnie wciągnęło i rozbawiło że musiałem wszystkie sezony pooglądać :P
sebekfireman
- 05:53 środa, 17 kwietnia 2013 | linkuj
goofy- e tam, rekord i tak nie pobity. Ale zadowolona jestem, bo nie wierzyłam, że się uda zrealizować założony dystans- a wyszło nawet z nawiązką.

sebek- nie znam takiej bajki, za moich czasów oglądało się Muminki i Smerfy, żadnych baranów. Pokonując je szybciej było więcej zabawy, momentami odrywało się od ziemi :D

mors- głowa do zamrażarki i kilka głębokich wdechów- powinno pomóc. Nie denerwujemy się już :)
maratonka
- 22:41 wtorek, 16 kwietnia 2013 | linkuj
Paradoksalnie, ów "kontrowersyjny" komentarz, był poniekąd komplementem! :D
Ileż trzeba złej woli, by interpretować to negatywnie...

@Gość: a przeprosić anonimowo też potrafisz? Czy tylko ''hejtować''? I żeby to chociaż racjonalnie...

@mysza: tworzysz w publicznym miejscu problem, którego nie ma i nie było, ale już na PW nie zechciałaś doprecyzować swoich zastrzeżeń...
Tak jakby wszystko na odwrót...
A pytanie paradoksalnie celne: po co (TY) tak piszesz..?
mors
- 18:56 wtorek, 16 kwietnia 2013 | linkuj
Ale dorzuciłas do pieca - konkretny dystans.
Hehe - filmik dobry, uśmiałem się z jaką energią pokonywałaś te hoopki w porównaniu do spokojnego przejazdu współkręciciela :P Z jakąś bajką mi się to skojarzyło - chyba Baranek Shaun.
sebekfireman
- 17:19 wtorek, 16 kwietnia 2013 | linkuj
Powiem tylko.... WOW!!! :DDD
Goofy601
- 08:41 wtorek, 16 kwietnia 2013 | linkuj
WrocNam- byłam pewna, że ktoś mnie dystansem przebije, przy takiej pogodzie... Mogłeś jechać z nami!

tomek- czasami mocna, czasami słaba... Zależy od humory i fazy księżyca. Wobec tego tym razem nie udało mi się Ciebie "przejechać", ale na szczęście dla mnie to tez nie był mój dzienny max :)

mysza- Dziękuję! A mors chyba nie miał nic złego na myśli :)

gello- oczywiście, że na krótko. We Wrocławiu tropiki, jak tam w Gellolandzie?

quartez- :) a wyzywanie morsa od klaunów i nakaz jazdy w cyrku to moja działka, proszę mnie nie wyręczać ;)

gość- jw, nie wiem dlaczego po raz drugi się morsowi oberwało.

Agniecha- szczerze się roześmiałam na ich widok. We Wrocławiu mamy naturalne spowalniacze- rolkarzy, wózkarki i takie różne. Co oni tak w tym Elblągu rozkopują?

amiga- dziękuję :)

montana- pierwszy raz coś takiego widziałam. A obok na kawałeczku trawnika była taka wyjeżdżona ścieżynka, żeby omijać te progi :p

mors- chyba Cię nienawidzą za tą przedłużoną zimę, trzeba było trzymać wiosnę za kratkami? Teraz zbierasz żniwo :P

gdynia- pozdrowienia z Wrocławia, w Gdyni na rowerze też byłam, ale tylko przejazdem.

kaeres- guma z opon mi znika jak asfalt z polskich dróg, coś tu jest nie tak!

roadrunner- to jeszcze nie masakra, było dosyć beztrosko.

platon- czekam na Twoje grube dystanse!

robert- dziękuję :)

Wujek- na zachłanność nie ma rady! Jak już się zerwałam skoro świt to niech to poświęcenie chociaż będzie miało przełożenie na ilość kilometrów! Trasa nie była ambitna, tempo również nie. ALE to była testowa jazda, ambitnie to się zacznie (mam nadzieję).

bartek- gracias!


marcin- jakaś nagroda się należy! A lody rzadko jadam, więc skorzystałam z okazji :)
maratonka
- 00:19 wtorek, 16 kwietnia 2013 | linkuj
Amerykańskie świderki
marcingt
- 21:07 poniedziałek, 15 kwietnia 2013 | linkuj
Gratulationes und szacunos
BARTEK501
- 20:16 poniedziałek, 15 kwietnia 2013 | linkuj
Psze Pani!!!! nie za dużo tak na jeden raz!!!???


(Gratki, ładny dystans i ambitna trasa:))) )
WuJekG
- 18:49 poniedziałek, 15 kwietnia 2013 | linkuj
Gratulacje pięknego dystansu :D
robert13
- 18:37 poniedziałek, 15 kwietnia 2013 | linkuj
Grubo :)
Platon
- 18:36 poniedziałek, 15 kwietnia 2013 | linkuj
Masakra :D:D:D Ślicznie
Roadrunner1984
- 18:26 poniedziałek, 15 kwietnia 2013 | linkuj
Opony to chyba Ci robale wyjadły :D Gratki dystansu.

I ludzie ogarnijcie się, mors dodał neutralny komentarz, a wy na niego najeżdżacie nie wiadomo z jakiego powodu. Nie róbcie niepotrzebnego spamu na nieswoim blogu.
kaeres123
- 17:51 poniedziałek, 15 kwietnia 2013 | linkuj
Super dystans :) Pozdrawiamy z Gdyni!
gdynia94
- 16:57 poniedziałek, 15 kwietnia 2013 | linkuj
Ale osochozi? O_O
Niektórzy widzą problem, choć sama zainteresowana go nie widzi...
Neutralny, obiektywny koment a tu jakieś kwasy...

@quart: wysiliłbyś się choćby na śladową zbieżność z rzeczywistością, jeśli już koniecznie musisz jątrzyć - na mono zjeździłem Wa-wę, Kraków i połowę Tatr, nierzadko pod okiem policji.

I jaka zazdrość?!? Złożyłem Jej wyrazy uznania, podpuszczam na jeszcze więcej a życiówkę mam ponad 300km.
Niezła schiza...
mors
- 15:51 poniedziałek, 15 kwietnia 2013 | linkuj
Niezła wycieczka, a te progi spowalniające to jest to naprawdę dość zabawne ;).
montana21
- 12:27 poniedziałek, 15 kwietnia 2013 | linkuj
Gratuluję dystansu...
amiga
- 10:24 poniedziałek, 15 kwietnia 2013 | linkuj
Mors pewnie zazdrości - on na monocyklu to tylko po cyrku jeździć może;P
Ksiegowy
- 09:19 poniedziałek, 15 kwietnia 2013 | linkuj
Piękna trasa i gratki za dystans. Spowalniacze okazały się atrakcją :) U nas miasto tak rozkopane, że spowalniacze tworzą się naturalnie ;)
AgniechaEG
- 07:24 poniedziałek, 15 kwietnia 2013 | linkuj
mors jednak jest żałosny... Gość - 06:50 poniedziałek, 15 kwietnia 2013 | linkuj
Gratulacje Maratonka;) Nic dodać nic ujać:)
Ksiegowy
- 06:50 poniedziałek, 15 kwietnia 2013 | linkuj
Oooo "na krótko" już się jeździć??
Pozazdrościć :]
gello1
- 06:49 poniedziałek, 15 kwietnia 2013 | linkuj
Gratulacje !:)
Mors-ten drugi komentarz tutaj nie pasuje- po co tak piszesz !?
mysza71
- 05:45 poniedziałek, 15 kwietnia 2013 | linkuj
Najdłuższy wczorajszy dystans i lądowanie na pierwszej stronie. Gratulacje!
Niezły wypad.
WrocNam
- 03:30 poniedziałek, 15 kwietnia 2013 | linkuj
tlenek- on nie jest brudny tylko doświadczony przez życie ;)
maratonka
- 23:24 niedziela, 14 kwietnia 2013 | linkuj
Uzupełnione zdjęcia i opis.

Czasem trzeba sobie pozwolić na małe szaleństwo!

mors- bałagan na blogu panuje, wszystko się poukłada w kategoriach w wolnej chwili :)
maratonka
- 23:22 niedziela, 14 kwietnia 2013 | linkuj
Ale masz brudny rower :P
tlenek
- 23:21 niedziela, 14 kwietnia 2013 | linkuj
No i na główną trafiła... tera to się dopiero zacznie komentowanko...;]
mors
- 22:47 niedziela, 14 kwietnia 2013 | linkuj
No nareszcie coś godnego nick-a!
A tak biadoliła, że niepełnosprawna, że do 80-tki nie dociągnie (kilometrów, nie lat)!
Lubuskie jest w Twoim zasięgu. ;p

Czekam na kolejne konkretne wyjazdy, najlepiej z 3 z przodu... ;>

PS. utwórz sobie kategorie "dwieście i więcej" bo ta dotychczasowa Cię "nie docenia". ;p
mors
- 22:37 niedziela, 14 kwietnia 2013 | linkuj
Moje gratulacje!! Mega dystans :)
jakubiszon
- 22:32 niedziela, 14 kwietnia 2013 | linkuj
łaaaa, szalejesz :P
tlenek
- 22:31 niedziela, 14 kwietnia 2013 | linkuj
Dystans godny szacunku.
Dynio
- 22:17 niedziela, 14 kwietnia 2013 | linkuj
Ty to jesteś niemożliwa.
kaeres123
- 22:01 niedziela, 14 kwietnia 2013 | linkuj
O jasny gwint, nieźle :D
piotrkol
- 22:00 niedziela, 14 kwietnia 2013 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa obiep
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Canyon Nerve Al
GTIX 691 km
C(G?)urarra RIP 799 km
Trek 7100 22706 km
Królowa Szos 844 km
Dostawczak 4 km
Ghost Cross 1800 1865 km

szukaj

archiwum