Szczęście jest wyborem!

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Prenumeratorzy bloga

wszyscy znajomi(68)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maratonka.bikestats.pl
wezyrStatystyki zbiorcze na stronę

linki

Ponienawidzeciedziałek

Poniedziałek, 8 kwietnia 2013 | dodano:08.04.2013
Km:31.00Km teren:0.00 Czas:01:29km/h:20.90
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:GTIX
Taki dzień dzisiaj. Wstałam lewą nogą i tak już zostało. Potem wszystko układało się idealnie pod ponienawidzeciedziałek.

Nie poprawiło mi się po porannym bieganiu- około 6 km w pełnym słońcu, bez zegarka z towarzyszącym świergotem ptaków. Nie poprawiło się po dwóch rundach tabaty.



-zapomniałam płyt na zajęcia (improwizacja...)

-nie mogłam odkręcić pedałów od Treka, żeby przełożyć do GTIXa

-pedał, którego dzisiaj "rozruszałam" (a tak przynajmniej mi się wydawało) ponownie zaczął nieprzyjemnie "wyrywać" bloki z butów. Metoda jazdy była taka: 10-20 pełnych obrotów korbą w przód, 5 w tył (pedał ponownie się "rozruszywywał" ;), a potem znowu przestawał kręcić. 5 w tył, 20 w przód, 5 w tył, 10 w przód.

-słabo docisnęłam zacisk i sztyca mi opadała

-już jadąc do pracy miałam wrażenie, że chyba coś zaraz coś mi odleci (na kamienistej drodze podejrzane dźwięki, że coś gdzieś się obija). W drodze powrotnej na Legnickiej wyszło szydło z worka, a raczej hamulec z ramy... Zgubiłam śrubkę, a zorientowałam się dopiero gdy zawiódł mnie tylny hamulec. Została tylko jedna (nota bene również poluzowana- a jak zawsze brak podstawowych narzędzi w plecaku). Żeby mi się tak głośno nie obijał o ramę przyszło mi do głowy przywiązanie go w miejscu brakującej śrubki kawałkiem sznurka. Zerknęłam na swój ubiór szukając czegoś co się pruje :P Uzyskałam nitkę z mankietu rękawka. Do tego zrobiłam "śrubkę" z kawałka drewienka.

-a teraz jeszcze przesłodziłam kawę i kuchnia jest zbyt daleko by zrobić nową. Potraktuję to jako znak, że druga kawa o tej porze to niezbyt dobry pomysł.

Po zajęciach humor zdecydowanie się poprawił. Mimo wszystko wcześniej zaplanowałam, że uratuję ten dzień. Jako że jestem kobietą, a nic nie poprawia kobiecie humoru jak zakupy to...



Wpadłam do MM po aparat. Na razie zdecydowałam się na Canona XS160 poleconego przez Sebastiana. Mogę oddać w ciągu dwóch tygodni, jeszcze nic pewnego czy go zostawię. Do tego modelu przekonały mnie zdjęcia z wycieczek w/w użytkownika robione tym że modelem tylko w starszej wersji :)

Ponieważ dzisiaj jest ponienawidzeciedziałek zaczniemy od minusów:
-jest przeogromny. O wiele większy niż mój poręczny Panasonic. Ledwo się mieści w kieszonce rowerowej z tyłu koszulki.
-jest bardzo ciężki- co oni mu tam wmontowali?

Jego waga i rozmiar sprawia, że ciężko robić zdjęcie jedną ręką (co często podczas jazdy praktykuję). Jak upadnie to zginie.

Plusy na dziś:
-jest czerwony
-imponujący zoom

Jutro kilka testowych zdjęć i się okaże czy będzie to początek przyjaźni i wspólnych podróży czy rozstanie nim wszystko się zaczęło.

Prócz aparatu słuchawki do mp3- ani tanie, ani drogie. Pośrednie. Sugerowałam się kolorem i firmą (Panasonic). Z tych jestem zadowolona- nareszcie nie jestem w stanie słuchać na maksymalnej głośności muzyki. Poprzednie były zbyt ciche. Chociaż i tak jakością dźwięku Sony nie przebijają to ileż znowu ja z tej mp3 korzystam... CZASEM do biegania.

Ponienawidzeciedziałku! Zostało Ci tylko 50 minut!

EDYCJA
Jest jeszcze jeden plus! Ponoć "Made in Japan" :)

komentarze
Romulus- Zoom rzeczywiście imponuje.

marcin- wciąż mam dylemat czy go zostawić :)

tlenek- nie mam czerwonych szpilek, dobierałam pod koloru lakieru do paznokci. Nie wiem co tam w nim siedzi, ale faktem jest, że łatwiej cięższym aparatem wykonać ostre zdjęcie- jak zaznaczył oelka :)

oelka- o tym nie pomyślałam! Ale faktycznie dzisiaj to sprawdziłam. Jest łatwiej go utrzymać.

goofy- już szukałam ewentualnych pokrowców. Ja dam radę, pytanie czy ten aparat da radę przy mnie... :)
maratonka
- 00:47 środa, 10 kwietnia 2013 | linkuj
Aaaleee obiektyw... :D
Przy takim zoomie musi trochę ważyć. Zgadzam się z marcingt - przydałby się przynajmniej pasek :)
Jeśli Panasonicem FZ8 da sie robić fotki podczas jazdy to tym też spokojnie dasz radę :P
Udanych fotołowów :)
Goofy601
- 12:27 wtorek, 9 kwietnia 2013 | linkuj
Aparat fotograficzny nie może być zbyt lekki, bo wówczas łatwiej poruszyć zdjęcie. To się odczuwa przy zdjęciach makro i przy wykorzystaniu zoom''a.
Oczywiście zbyt ciężki też nie, bo wówczas nie dałoby się go trzymać w ręku :-)
oelka
- 21:59 poniedziałek, 8 kwietnia 2013 | linkuj
Fajny zoom :), Kolor idealny dla kobiety, w sam raz do czerwonych szpilek :P a ciężki? może ołowiany :D
tlenek
- 21:41 poniedziałek, 8 kwietnia 2013 | linkuj
Do takiego aparatu należałoby się zaopatrzyć w futerał z paskiem. Jeździ się z takim ekwipunkiem całkiem wygodnie, a myślę że jakość zdjęć rekompensuje te niedogodności :) Ja używam co prawda dużo mniejszego Canona, ale o takich zdjęciach jak zdjęcia Sebastiana mogę jedynie pomarzyć ;)
marcingt
- 21:25 poniedziałek, 8 kwietnia 2013 | linkuj
Ja się dziś obudziłem ze świadomością, że jest niedziela! Sam używam kodaka cx 7330, ale po przejrzeniu zdjęć z canona brata to przy zoomie musiałem pochylić czoła :)
romulus83
- 21:21 poniedziałek, 8 kwietnia 2013 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa tylke
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Canyon Nerve Al
GTIX 691 km
C(G?)urarra RIP 799 km
Trek 7100 22706 km
Królowa Szos 844 km
Dostawczak 4 km
Ghost Cross 1800 1865 km

szukaj

archiwum