Powrót, szpital
Poniedziałek, 11 marca 2013 | dodano:11.03.2013
Km: | 13.90 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:40 | km/h: | 20.85 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Trek 7100 |
Wyspałam się porządnie u chłopaków. Posiedziałam jeszcze trochę, pogadałam z prezesem i pojechałam na Chałubińskiego. W tym roku zwiedziłam kilka szpitali i zdecydowanie największą grozą powiewa oddział na w/w ulicy. Podziemia tak mroczne, obdrapane ściany, że strach w ogóle wchodzić.
Po powrocie i zrzuceniu plecaka poczułam się tak lekko, że po załatwieniu jeszcze jednej sprawy miałam ochotę na więcej km. Spotkałam jednak kolegę, z którym się rozgadałam i po pół godziny na mroźnym wietrze na tyle zmarzłam, że mi się odechciało jechać gdziekolwiek indziej niż do domu :)
Bilet już czeka!
Z piątkowej salsy.
Po powrocie i zrzuceniu plecaka poczułam się tak lekko, że po załatwieniu jeszcze jednej sprawy miałam ochotę na więcej km. Spotkałam jednak kolegę, z którym się rozgadałam i po pół godziny na mroźnym wietrze na tyle zmarzłam, że mi się odechciało jechać gdziekolwiek indziej niż do domu :)
Bilet już czeka!
Z piątkowej salsy.
komentarze
Rozdrabniacz jest przydatny jak diabli przy niektórych pracach w ogrodzie. Dokładniej po przycięciu drzewek, krzewów, winorośli.
Dla mnie logicznym było, że Mors się odniesie do ceny biletu. Stąd mój osąd dla jego osoby. Udanego koncertu :) romulus83 - 22:03 wtorek, 12 marca 2013 | linkuj
Dla mnie logicznym było, że Mors się odniesie do ceny biletu. Stąd mój osąd dla jego osoby. Udanego koncertu :) romulus83 - 22:03 wtorek, 12 marca 2013 | linkuj
Niesamowite, jak niektórzy się nakręcają o nic (to poniżej, to tylko wierzchołek góry lodowej...).
Do obrońców M.: wedle stawu grobla. Ten blog trzymany jest w konwencji humorystyczno-sarkastycznej (oczywiście w ambitniejszej także) i ja się w tę konwencję wpisuję - na zwykłych blogach przecież piszę zwyczajnie.
Szkoda, że nie pamiętacie jej prowokacji (klauny, morświny itd.) a tylko moje rewanże. Najważniejsze, że M. to wie (no może czasami zapomina..) i że nasze stosunki ;) ogólnie są pozytywne. Ba! nawet mnie zaprasza do Wro. :) Chyba, że to taka zasadzka. ;)
Do obrońców "żywej" muzyki: niektórzy poczuli się co najmniej chyba znieważeni po neutralnym emocjonalnie komentarzu. Tyle piany, a ponoć muzyka łagodzi obyczaje.. ;)
"Dyskusja" z ludźmi, z którymi można sobie tylko nawzajem potakiwać, a zdanie odmienne oznacza lincz, nie ma żadnego sensu...
Żegnam zatem. mors - 15:58 wtorek, 12 marca 2013 | linkuj
Do obrońców M.: wedle stawu grobla. Ten blog trzymany jest w konwencji humorystyczno-sarkastycznej (oczywiście w ambitniejszej także) i ja się w tę konwencję wpisuję - na zwykłych blogach przecież piszę zwyczajnie.
Szkoda, że nie pamiętacie jej prowokacji (klauny, morświny itd.) a tylko moje rewanże. Najważniejsze, że M. to wie (no może czasami zapomina..) i że nasze stosunki ;) ogólnie są pozytywne. Ba! nawet mnie zaprasza do Wro. :) Chyba, że to taka zasadzka. ;)
Do obrońców "żywej" muzyki: niektórzy poczuli się co najmniej chyba znieważeni po neutralnym emocjonalnie komentarzu. Tyle piany, a ponoć muzyka łagodzi obyczaje.. ;)
"Dyskusja" z ludźmi, z którymi można sobie tylko nawzajem potakiwać, a zdanie odmienne oznacza lincz, nie ma żadnego sensu...
Żegnam zatem. mors - 15:58 wtorek, 12 marca 2013 | linkuj
Każdy wydaje na to, na co ma ochotę ;-) Gdyby było mnie stać, też bym chodził na koncerty niektórych wykonawców (bo na niektórych się nie opłaca, bo tylko magiczne studyjne sztuczki pokrywają ich nieudolność). Są artyści przeznaczeni na sceny i nie. Na jednych warto wydać każde pieniądze, a innych można obejrzeć na YT (albo i nie).
A co do obiektów na Chałubińskiego, to podobno pracownicy UM we wnioskach na różnego rodzaje granty wpisują, że pracują w obiektach zabytkowych klasy "0". WrocNam - 05:57 wtorek, 12 marca 2013 | linkuj
A co do obiektów na Chałubińskiego, to podobno pracownicy UM we wnioskach na różnego rodzaje granty wpisują, że pracują w obiektach zabytkowych klasy "0". WrocNam - 05:57 wtorek, 12 marca 2013 | linkuj
Jaki jest Mors u Maratonki, każdy widzi. Zawsze bywa ironiczny. Ba, bywa ironiczny nawet u siebie. Dla mnie Morsowy komentarz, mieszczący się w Morsowych granicach.
R83''Obrońca Morsa :)
Wydałbym tyle na 4-5 spływów kajakowych, 2 spiningi kongera + kołowrotki, niezliczoną ilość narzędzi, lub na rozdrabniacz do gałęzi. romulus83 - 23:25 poniedziałek, 11 marca 2013 | linkuj
R83''Obrońca Morsa :)
Wydałbym tyle na 4-5 spływów kajakowych, 2 spiningi kongera + kołowrotki, niezliczoną ilość narzędzi, lub na rozdrabniacz do gałęzi. romulus83 - 23:25 poniedziałek, 11 marca 2013 | linkuj
O, zostały jeszcze dwa tygodnie - w Poniedział :D
Goofy601 - 20:15 poniedziałek, 11 marca 2013 | linkuj
Co zaś się tyczy muzyki:
Jeśli to tylko grana muzyka jak ta wyżej - to faktycznie w dużej sali akustycznie fajnie to brzmi. A skrzypce fortepiany i harfy - pięknie się komponują w realu.
Wokalne występy koncertowe zawsze mnie jednak rozczarowują. Jakiekolwiek... Jak mi się podoba jakaś piosenka to jak zaśpiewają (wydrą) ją na żywo to masakra... Dlatego nie lubię koncertów na scenie plenerowej. Ksiegowy - 20:00 poniedziałek, 11 marca 2013 | linkuj
Jeśli to tylko grana muzyka jak ta wyżej - to faktycznie w dużej sali akustycznie fajnie to brzmi. A skrzypce fortepiany i harfy - pięknie się komponują w realu.
Wokalne występy koncertowe zawsze mnie jednak rozczarowują. Jakiekolwiek... Jak mi się podoba jakaś piosenka to jak zaśpiewają (wydrą) ją na żywo to masakra... Dlatego nie lubię koncertów na scenie plenerowej. Ksiegowy - 20:00 poniedziałek, 11 marca 2013 | linkuj
coś mi zwielokrotnilo poprzedni komentarz.... przepraszam... nie wiem czemu to wysłalo znów dwa razy;/
Ksiegowy - 19:55 poniedziałek, 11 marca 2013 | linkuj
Porównałem tylko cenę (fakt obiektywny) a Wy mnie gromicie za swoje przekonania (jakość)... ciekawe, gdybym to ja Wam wyskoczył z uwagami..
Marcin: cenowo też ;)
t.oko: no właśnie to Ty mi zadałeś kiedyś pytanie o sens mono... :D To raczej jak porównanie mono do Segwayów (jakość, ale za jaka kasę).
nachaj: pozwolisz, że zasady na blogu Maratonki będzie ustalała Maratonka?
A darować, to sobie mogłeś swoje uwagi (te animozje i ironie).
mors - 19:53 poniedziałek, 11 marca 2013 | linkuj
Marcin: cenowo też ;)
t.oko: no właśnie to Ty mi zadałeś kiedyś pytanie o sens mono... :D To raczej jak porównanie mono do Segwayów (jakość, ale za jaka kasę).
nachaj: pozwolisz, że zasady na blogu Maratonki będzie ustalała Maratonka?
A darować, to sobie mogłeś swoje uwagi (te animozje i ironie).
mors - 19:53 poniedziałek, 11 marca 2013 | linkuj
Chyba nie dla morsa eh niestety to, że on ma drewniane ucho to nie znaczy, że inni też mają... Przeglądam Twojego bloga regularnie i irytują mnie czasami wypowiedzi użytkownika ''mors'' a dzisiaj to już w ogóle podniósł mi ciśnienie;p
nachaj - 19:41 poniedziałek, 11 marca 2013 | linkuj
Mors mogłeś sobie darować ten komentarz, że szkoda kasy i można sobie za darmo obejrzeć na youtubie haha rozbawił mnie chyba nigdy nie byłeś na koncercie i o muzyce niewiele wiesz także lepiej czasami zamilczeć. W takim przypadku liczy się jakość dźwięku i samo przeżycie, bycie tam.
nachaj - 19:24 poniedziałek, 11 marca 2013 | linkuj
youtube porównywać z koncertem na żywo to tak jak malucha z ferrari ;)
marcin1111 - 19:13 poniedziałek, 11 marca 2013 | linkuj
Data ta sama co w poprzednim wpisie ;p
216PLN za coś, co za darmo leci na y2b, nigdy nie rozumiem takiego motywu... mors - 19:03 poniedziałek, 11 marca 2013 | linkuj
216PLN za coś, co za darmo leci na y2b, nigdy nie rozumiem takiego motywu... mors - 19:03 poniedziałek, 11 marca 2013 | linkuj
Nowy wygląd blogaska?:) Napis ci wjeżdża na treść posta!
Ksiegowy - 18:48 poniedziałek, 11 marca 2013 | linkuj
Komentuj