Szczęście jest wyborem!

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Prenumeratorzy bloga

wszyscy znajomi(68)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maratonka.bikestats.pl
wezyrStatystyki zbiorcze na stronę

linki

Powrót, szpital

Poniedziałek, 11 marca 2013 | dodano:11.03.2013
Km:13.90Km teren:0.00 Czas:00:40km/h:20.85
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Trek 7100
Wyspałam się porządnie u chłopaków. Posiedziałam jeszcze trochę, pogadałam z prezesem i pojechałam na Chałubińskiego. W tym roku zwiedziłam kilka szpitali i zdecydowanie największą grozą powiewa oddział na w/w ulicy. Podziemia tak mroczne, obdrapane ściany, że strach w ogóle wchodzić.

Po powrocie i zrzuceniu plecaka poczułam się tak lekko, że po załatwieniu jeszcze jednej sprawy miałam ochotę na więcej km. Spotkałam jednak kolegę, z którym się rozgadałam i po pół godziny na mroźnym wietrze na tyle zmarzłam, że mi się odechciało jechać gdziekolwiek indziej niż do domu :)

Bilet już czeka!





Z piątkowej salsy.


komentarze
Rozdrabniacz jest przydatny jak diabli przy niektórych pracach w ogrodzie. Dokładniej po przycięciu drzewek, krzewów, winorośli.

Dla mnie logicznym było, że Mors się odniesie do ceny biletu. Stąd mój osąd dla jego osoby. Udanego koncertu :)
romulus83
- 22:03 wtorek, 12 marca 2013 | linkuj
Niesamowite, jak niektórzy się nakręcają o nic (to poniżej, to tylko wierzchołek góry lodowej...).

Do obrońców M.: wedle stawu grobla. Ten blog trzymany jest w konwencji humorystyczno-sarkastycznej (oczywiście w ambitniejszej także) i ja się w tę konwencję wpisuję - na zwykłych blogach przecież piszę zwyczajnie.
Szkoda, że nie pamiętacie jej prowokacji (klauny, morświny itd.) a tylko moje rewanże. Najważniejsze, że M. to wie (no może czasami zapomina..) i że nasze stosunki ;) ogólnie są pozytywne. Ba! nawet mnie zaprasza do Wro. :) Chyba, że to taka zasadzka. ;)

Do obrońców "żywej" muzyki: niektórzy poczuli się co najmniej chyba znieważeni po neutralnym emocjonalnie komentarzu. Tyle piany, a ponoć muzyka łagodzi obyczaje.. ;)
"Dyskusja" z ludźmi, z którymi można sobie tylko nawzajem potakiwać, a zdanie odmienne oznacza lincz, nie ma żadnego sensu...
Żegnam zatem.
mors
- 15:58 wtorek, 12 marca 2013 | linkuj
goofy- to będzie wielki PONIEDZIAŁ! A nie jakiś tam zwykły poniedziałek.

romulus- ja się po morsie takiego komentarza nie spodziewałam. Po dresie z pod bloku prędzej ;) Każdy wydaje na to co sprawia mu przyjemność. Rozdrabniacz do gałęzi?!

WrocNam- oczywiście, że na niektóre szmiry nie warto wydawać nawet 10 zł. Ale mając do czynienia ze światowej klasy muzykiem i zabytkowymi skrzypcami- jest to warte dużych pieniędzy. Widać zresztą po ilości chętnych. Na majowy koncert nie ma już miejsc. Na ten co ja idę jeszcze trochę zostało, bo w sali koncertowej PR jest więcej miejsc niż w Synagodze.

Szkoda tylko, ze te zabytki takie zaniedbane!

tomekoko- Mors rozpętał. Nie musi mnie przepraszać, bo jedyną osobą, którą mógł obrazić to jest on sam. Nie spotkałam się nigdy z takim tekstem "Po co iść na koncert, skoro można posłuchać płyty". Jest to tak płytkie stwierdzenie jak Odra we Wrocławiu. W mojej opinii.
maratonka
- 15:12 wtorek, 12 marca 2013 | linkuj
Każdy wydaje na to, na co ma ochotę ;-) Gdyby było mnie stać, też bym chodził na koncerty niektórych wykonawców (bo na niektórych się nie opłaca, bo tylko magiczne studyjne sztuczki pokrywają ich nieudolność). Są artyści przeznaczeni na sceny i nie. Na jednych warto wydać każde pieniądze, a innych można obejrzeć na YT (albo i nie).
A co do obiektów na Chałubińskiego, to podobno pracownicy UM we wnioskach na różnego rodzaje granty wpisują, że pracują w obiektach zabytkowych klasy "0".
WrocNam
- 05:57 wtorek, 12 marca 2013 | linkuj
Jaki jest Mors u Maratonki, każdy widzi. Zawsze bywa ironiczny. Ba, bywa ironiczny nawet u siebie. Dla mnie Morsowy komentarz, mieszczący się w Morsowych granicach.

R83''Obrońca Morsa :)

Wydałbym tyle na 4-5 spływów kajakowych, 2 spiningi kongera + kołowrotki, niezliczoną ilość narzędzi, lub na rozdrabniacz do gałęzi.
romulus83
- 23:25 poniedziałek, 11 marca 2013 | linkuj
O, zostały jeszcze dwa tygodnie - w Poniedział :D
Goofy601
- 20:15 poniedziałek, 11 marca 2013 | linkuj
nachaj- każdy zna kogoś kto go irytuje. Mors na pewno niejednego wkurza. Tak jak i ja, moje wypowiedzi, opinie, sposób pisania ;) Niektórzy nie rozumieją po co ktoś łazi po górach. Może i mors mnie rozumie po co się idzie na koncert. Może nie jest tak wrażliwy na doznania muzyczne? Nie wiem, nie wnikam. Ale nawet, jeżeli ktoś nie ma potrzeby usłyszenia swojego ulubionego zespołu/muzyka/solisty na żywo to stwierdzenie "216PLN za coś, co za darmo leci na y2b, nigdy nie rozumiem takiego motywu..." jest dla mnie na poziomie... Na takim, o który bym morsa nie posądziła :)

Nawet odstawiając na bok wrażliwość, zachwycanie się muzyką. Mors kupuje mono, bo lubi jeździć na mono. Ja idę na koncert, bo lubię taką muzykę. Wytłumaczenie, które powinno zadowolić nawet 6-latka :)

Nie porównałeś ceny. Nie napisałeś "216 złotych za coś co można obejrzeć za 90" (tańsze miejsca). Porównałeś wykonanie na żywo do koncertu z YT. I o to się rozchodzi.

Najtańsze bilety kosztowały właśnie 90 zł, ale nie były już dostępne. I tak bym wzięła te najlepsze, bo bardzo chcę zobaczyć z bliska mimikę jego twarzy kiedy gra. Na taki koncert nie chodzi się co miesiąc. Nawet nie co roku. Nie widzę więc powodu, żeby żałować tych pieniędzy. Jeśli mam być szczera to zanim były ogłoszone koncerty w Polsce szukałam go za granicą. Taka byłam zdesperowana ;)
maratonka
- 20:14 poniedziałek, 11 marca 2013 | linkuj
Co zaś się tyczy muzyki:
Jeśli to tylko grana muzyka jak ta wyżej - to faktycznie w dużej sali akustycznie fajnie to brzmi. A skrzypce fortepiany i harfy - pięknie się komponują w realu.

Wokalne występy koncertowe zawsze mnie jednak rozczarowują. Jakiekolwiek... Jak mi się podoba jakaś piosenka to jak zaśpiewają (wydrą) ją na żywo to masakra... Dlatego nie lubię koncertów na scenie plenerowej.
Ksiegowy
- 20:00 poniedziałek, 11 marca 2013 | linkuj
coś mi zwielokrotnilo poprzedni komentarz.... przepraszam... nie wiem czemu to wysłalo znów dwa razy;/
Ksiegowy
- 19:55 poniedziałek, 11 marca 2013 | linkuj
Porównałem tylko cenę (fakt obiektywny) a Wy mnie gromicie za swoje przekonania (jakość)... ciekawe, gdybym to ja Wam wyskoczył z uwagami..

Marcin: cenowo też ;)
t.oko: no właśnie to Ty mi zadałeś kiedyś pytanie o sens mono... :D To raczej jak porównanie mono do Segwayów (jakość, ale za jaka kasę).
nachaj: pozwolisz, że zasady na blogu Maratonki będzie ustalała Maratonka?
A darować, to sobie mogłeś swoje uwagi (te animozje i ironie).
mors
- 19:53 poniedziałek, 11 marca 2013 | linkuj
Chyba nie dla morsa eh niestety to, że on ma drewniane ucho to nie znaczy, że inni też mają... Przeglądam Twojego bloga regularnie i irytują mnie czasami wypowiedzi użytkownika ''mors'' a dzisiaj to już w ogóle podniósł mi ciśnienie;p
nachaj
- 19:41 poniedziałek, 11 marca 2013 | linkuj
marcin- albo szprotki do łososia ;)

tomek- zaraz przesłucham. A pytanie do morsa... Dobitne, aczkolwiek zasadne. Oczekuję odpowiedzi od odbiorcy komunikatu :)

nachaj- wytłumaczyłeś coś, co wydawało mi się oczywiste dla każdego :)
maratonka
- 19:28 poniedziałek, 11 marca 2013 | linkuj
Mors- poprawione!

Jechać do Grecji na wakacje... Woda i plaża jest nad jeziorem w Boszkowie- taniej.
Iść do teatru na "Mayday"... Teatr można obejrzeć w telewizji- za darmo.
Kupić na obiad łososia... Można kupić szprotki- też ryba a taniej.

BTW- jeśli czytałeś wcześniej- moim marzeniem jest usłyszeć dźwięk jego skrzypiec na żywo.

maratonka
- 19:26 poniedziałek, 11 marca 2013 | linkuj
Mors mogłeś sobie darować ten komentarz, że szkoda kasy i można sobie za darmo obejrzeć na youtubie haha rozbawił mnie chyba nigdy nie byłeś na koncercie i o muzyce niewiele wiesz także lepiej czasami zamilczeć. W takim przypadku liczy się jakość dźwięku i samo przeżycie, bycie tam.
nachaj
- 19:24 poniedziałek, 11 marca 2013 | linkuj
youtube porównywać z koncertem na żywo to tak jak malucha z ferrari ;)
marcin1111
- 19:13 poniedziałek, 11 marca 2013 | linkuj
Data ta sama co w poprzednim wpisie ;p

216PLN za coś, co za darmo leci na y2b, nigdy nie rozumiem takiego motywu...
mors
- 19:03 poniedziałek, 11 marca 2013 | linkuj
quartez- przecież widzę :P Coś kombinuję, daj mi chwilę ;)
maratonka
- 18:58 poniedziałek, 11 marca 2013 | linkuj
Nowy wygląd blogaska?:) Napis ci wjeżdża na treść posta!
Ksiegowy
- 18:48 poniedziałek, 11 marca 2013 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ragna
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Canyon Nerve Al
GTIX 691 km
C(G?)urarra RIP 799 km
Trek 7100 22706 km
Królowa Szos 844 km
Dostawczak 4 km
Ghost Cross 1800 1865 km

szukaj

archiwum