Biegówki.
Sobota, 23 lutego 2013 | dodano:23.02.2013
Km: | 0.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:02 | km/h: | 15.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Trek 7100 |
Wyprawa po 8 kg ziemniaków... ;)
Początkowo byłam umówiona z A. na bieganie, który wpadł na pomysł: po co biegać, skoro można pojeździć na nartach?
Pożyczyłam narty i pojechaliśmy na pole golfowe Toya, gdzie są zrobione trasy pod biegówki. Płaci się 10 zł za wstęp i w tym do wyboru kawa lub herbata, która postawiła mnie na nogi po raptem dwóch okrążeniach. Mało zjadłam na śniadanie i nie miałam zbytnio sił, żeby zasuwać jak w Jakuszycach. Sypiący śnieg nie ułatwiał podróży, ale ubezpieczyliśmy się w czapki z daszkiem, które uratowały nasze oczy od śnieżnej zagłady.
A po powrocie czekało na mnie gorące ciasto drożdżowe. Dzisiaj sobota, dzisiaj można!
Początkowo byłam umówiona z A. na bieganie, który wpadł na pomysł: po co biegać, skoro można pojeździć na nartach?
Pożyczyłam narty i pojechaliśmy na pole golfowe Toya, gdzie są zrobione trasy pod biegówki. Płaci się 10 zł za wstęp i w tym do wyboru kawa lub herbata, która postawiła mnie na nogi po raptem dwóch okrążeniach. Mało zjadłam na śniadanie i nie miałam zbytnio sił, żeby zasuwać jak w Jakuszycach. Sypiący śnieg nie ułatwiał podróży, ale ubezpieczyliśmy się w czapki z daszkiem, które uratowały nasze oczy od śnieżnej zagłady.
A po powrocie czekało na mnie gorące ciasto drożdżowe. Dzisiaj sobota, dzisiaj można!