Praktyki dzień dziewiąty. Lamowato.
Czwartek, 21 lutego 2013 | dodano:21.02.2013
Km: | 38.73 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:00 | km/h: | 19.36 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Trek 7100 |
Była lama. Nie, tym razem nie założyłam źle łańcucha. Nie, tym razem nie kupiłam butów w dwóch różnych rozmiarach zastanawiając się czemu jeden jest taki ciasny.
O dzisiejszej lamie wiem tylko ja. Zachowałam kamienną twarz do końca, choć już mi zaczęła zarastać "lamowatym" futrem.
Dzisiaj dzień niepraktykowania praktyk czyli "Nie będzie mnie dzisiaj w szkole, bawcie się dobrze". Wstawać o 6.00, żeby posiedzieć 2 godziny? Eee...
Z dnia na dzień co raz zimniej. Miejscami lodowato- w szczególności na mniej uczęszczanych drogach. Póki co wciąż sukces. Teoria czterokrotnego zaprzeczenia uchroniła mnie od szybkiej zmiany pozycji wysokiej na niską.
1. NIE skręcaj (gwałtownie)
2. NIE hamuj (przednim hamulcem)
3. NIE wjeżdżaj w koleiny
4. NIE oddychaj
Praktyki to chyba mam już zaliczone, bo mój opiekun z uczelni jak się okazało mieszka jakieś 500 m ode mnie. Również bierze udział w maratonach. Ba, nawet biega w tym samym lesie co ja- może nawet kiedyś żeśmy się mijali :)
O dzisiejszej lamie wiem tylko ja. Zachowałam kamienną twarz do końca, choć już mi zaczęła zarastać "lamowatym" futrem.
Dzisiaj dzień niepraktykowania praktyk czyli "Nie będzie mnie dzisiaj w szkole, bawcie się dobrze". Wstawać o 6.00, żeby posiedzieć 2 godziny? Eee...
Z dnia na dzień co raz zimniej. Miejscami lodowato- w szczególności na mniej uczęszczanych drogach. Póki co wciąż sukces. Teoria czterokrotnego zaprzeczenia uchroniła mnie od szybkiej zmiany pozycji wysokiej na niską.
1. NIE skręcaj (gwałtownie)
2. NIE hamuj (przednim hamulcem)
3. NIE wjeżdżaj w koleiny
4. NIE oddychaj
Praktyki to chyba mam już zaliczone, bo mój opiekun z uczelni jak się okazało mieszka jakieś 500 m ode mnie. Również bierze udział w maratonach. Ba, nawet biega w tym samym lesie co ja- może nawet kiedyś żeśmy się mijali :)
komentarze
Zaliczyłaś siebie do gór czy do morza? ;D
Numerek poszedł prawie pół roku temu. ;p
W krótkiej BeeSowej wiadomości prywatnej. ;p mors - 19:56 niedziela, 24 lutego 2013 | linkuj
Numerek poszedł prawie pół roku temu. ;p
W krótkiej BeeSowej wiadomości prywatnej. ;p mors - 19:56 niedziela, 24 lutego 2013 | linkuj
Liczyłem, że jak dam tego zarzynacza do telefonu i jak pogada z Tobą to pęknie ze śmiechu.
A tak to ja pękałem. Ale nie ze śmiechu.
Skąd mam mieć pewność, że teraz Twa wiara wzrosła? ;) mors - 19:35 niedziela, 24 lutego 2013 | linkuj
A tak to ja pękałem. Ale nie ze śmiechu.
Skąd mam mieć pewność, że teraz Twa wiara wzrosła? ;) mors - 19:35 niedziela, 24 lutego 2013 | linkuj
Tja, nie skojarzyła, mimo że tak było ugadane. ;p
Jak dzwoniłem to akurat zapadał mrok a ja wjeżdżałem do ciemnego, nieznanego lasu...
A misia ze sobą nie miałem. ;) mors - 19:22 niedziela, 24 lutego 2013 | linkuj
Jak dzwoniłem to akurat zapadał mrok a ja wjeżdżałem do ciemnego, nieznanego lasu...
A misia ze sobą nie miałem. ;) mors - 19:22 niedziela, 24 lutego 2013 | linkuj
Jak to nie chcę? W lutym mieliśmy niechcieć, a na marzec zaplanowaliśmy chcenie. ;p
O ile Ty tym razem zechcesz odebrać telefon. ;p mors - 19:04 niedziela, 24 lutego 2013 | linkuj
O ile Ty tym razem zechcesz odebrać telefon. ;p mors - 19:04 niedziela, 24 lutego 2013 | linkuj
Ad.1. Skręcaj gwałtownie, ale umiejętnie!
Ad.2. Hamuj ZWŁASZCZA przednim hamulcem, ale również umiejętnie i oceniaj ryzyko ;)
Ad.3. Przy tej nawierzchni- zdecydowanie :) Chyba, że na dobrych oponach, z jakimś tam doświadczeniem i jakąś tam "wyuczoną" techniką jazdy ;) Wbrew pozorom koleiny w takiej aurze to dobry fun! :)
Ad.4. Zdecydowanie- oddychaj. Zwłaszcza na podjazdach, możliwe odchyłki na zjazdach ;)
Abstrachując od tego, "podsumowując" poprzednie i pomijając ( ;) ) następne wpisy:
Udało mi się nie zdać z wuefu dwa razy :) Raz w pierwszym technikum, raz w drugim.
W pierwszym, na zajęciach na basenie, zdobyłem Młodszego Ratownika (z lepszymi wynikami od tych z wyższych klas), w drugim, w teście Cooper''a zawsze miałem najwyższą notę.
Zawsze lubiłem sporty i zajęcia indywidualne. Takie, w których walczysz ze sobą.
Gra w gałę jeszcze mnie ratowała, ale siata, dwa ognie czy takie tam inne zawsze mnie nudziły. Ciągle "brak stroju", ciągle "pan(i) wyjdzie na rower, to zobaczy" na nic się zdały ;)
Miej więc na uwadze tych, którzy nudza się na ławce i "nie mają stroju" ;) W nich jest potencjał :)
Ciacho1985 - 01:16 piątek, 22 lutego 2013 | linkuj
Ad.2. Hamuj ZWŁASZCZA przednim hamulcem, ale również umiejętnie i oceniaj ryzyko ;)
Ad.3. Przy tej nawierzchni- zdecydowanie :) Chyba, że na dobrych oponach, z jakimś tam doświadczeniem i jakąś tam "wyuczoną" techniką jazdy ;) Wbrew pozorom koleiny w takiej aurze to dobry fun! :)
Ad.4. Zdecydowanie- oddychaj. Zwłaszcza na podjazdach, możliwe odchyłki na zjazdach ;)
Abstrachując od tego, "podsumowując" poprzednie i pomijając ( ;) ) następne wpisy:
Udało mi się nie zdać z wuefu dwa razy :) Raz w pierwszym technikum, raz w drugim.
W pierwszym, na zajęciach na basenie, zdobyłem Młodszego Ratownika (z lepszymi wynikami od tych z wyższych klas), w drugim, w teście Cooper''a zawsze miałem najwyższą notę.
Zawsze lubiłem sporty i zajęcia indywidualne. Takie, w których walczysz ze sobą.
Gra w gałę jeszcze mnie ratowała, ale siata, dwa ognie czy takie tam inne zawsze mnie nudziły. Ciągle "brak stroju", ciągle "pan(i) wyjdzie na rower, to zobaczy" na nic się zdały ;)
Miej więc na uwadze tych, którzy nudza się na ławce i "nie mają stroju" ;) W nich jest potencjał :)
Ciacho1985 - 01:16 piątek, 22 lutego 2013 | linkuj
Lubisz samokrytykę. ;)
W razie braku weny wiedz, że możesz na mnie liczyć! ;) mors - 00:29 piątek, 22 lutego 2013 | linkuj
Komentuj
W razie braku weny wiedz, że możesz na mnie liczyć! ;) mors - 00:29 piątek, 22 lutego 2013 | linkuj