Praktyki dzień piąty.
Piątek, 15 lutego 2013 | dodano:15.02.2013Kategoria Praca
Km: | 48.60 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:19 | km/h: | 20.98 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Trek 7100 |
Dzisiaj już prowadziłam WyFy. Na pierwszy ogień 2. liceum, na drugi gimbusy z pierwszej. Poszłam na łatwiznę- salsaton, dancehall i merengue. Poza kilkoma drewnami całkiem dobrze sobie radziły.
Omówienie zajęć z nauczycielem, do domu na obiad i do pracy. Niespodziewanie trafiła mi się druga godzina zajęć. Dobrze, że zjadłam podwójną porcję pierogów, bo bym wracała znowu jak zombie.
Jak nie jem słodyczy i "śmieci" nie mam ochoty na zakupy. Jakiekolwiek. Gdy wracam skądkolwiek do domu to już w myślach gotuję obiad.
Nie popisałam się tym razem ustawieniem klocków. Ostatnio było tak:
A teraz...
Dzisiaj całkiem unieruchomiłam tylny hamulec- jak cudownie się jechało bez dodatkowego oporu! Nie ustawię go tak, żeby nie ocierał i spełniał swoją funkcję ze względu na latające na boki koło i do tego scentrowane. Z czyszczeniem gruntownym roweru i naprawą przerzutki poczekam aż ten syf z ulicy spłynie i sól nie będzie już gościć na drodze. Dzisiaj rano (ok, "rano"- 10.00 była...) łańcuch mi zesztywniał O.o WD40 go zmiękczył (szkoda mi na łańcuch, który zaraz zmienię porządnego smaru).
Omówienie zajęć z nauczycielem, do domu na obiad i do pracy. Niespodziewanie trafiła mi się druga godzina zajęć. Dobrze, że zjadłam podwójną porcję pierogów, bo bym wracała znowu jak zombie.
Jak nie jem słodyczy i "śmieci" nie mam ochoty na zakupy. Jakiekolwiek. Gdy wracam skądkolwiek do domu to już w myślach gotuję obiad.
Nie popisałam się tym razem ustawieniem klocków. Ostatnio było tak:
A teraz...
Dzisiaj całkiem unieruchomiłam tylny hamulec- jak cudownie się jechało bez dodatkowego oporu! Nie ustawię go tak, żeby nie ocierał i spełniał swoją funkcję ze względu na latające na boki koło i do tego scentrowane. Z czyszczeniem gruntownym roweru i naprawą przerzutki poczekam aż ten syf z ulicy spłynie i sól nie będzie już gościć na drodze. Dzisiaj rano (ok, "rano"- 10.00 była...) łańcuch mi zesztywniał O.o WD40 go zmiękczył (szkoda mi na łańcuch, który zaraz zmienię porządnego smaru).