Brzydka sobota
Sobota, 2 lutego 2013 | dodano:03.02.2013
Km: | 41.36 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:00 | km/h: | 20.68 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Trek 7100 |
Wczoraj... Wczoraj, a w zasadzie przedwczoraj pogoda była paskudna. Rano jadąc na zajęcia ze stretchingu dyszałam okrutnie. Wiatr podwyższał poziom trudności. Przed wyjazdem spoglądając przez okno widziałam jak krople deszczu raz za razem odkształcają taflę wody w oczku sąsiada. Opakowałam się z czerwone spodnie gore, kurtkę saunę oraz stuptuty. Nietrudno się domyślić, że jak wyszłam to po deszczu została... Nawet ciężko było to nazwać mżawką. Nie było czasu na przebranie. Na szczęście przezornie do plecaka wrzuciłam lycrę i wiatrówkę, czym potem zastąpiłam wodoodporne odzienie.
Z Legnickiej do szpitala na Brochów i do domu.
Wieczorem przyjechała Marta...
Z Legnickiej do szpitala na Brochów i do domu.
Wieczorem przyjechała Marta...