Jak cierpieć przez 2 dni?
Poniedziałek, 14 stycznia 2013 | dodano:14.01.2013
Km: | 10.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:40 | km/h: | 15.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Królowa Szos |
Zrobić pełne przysiady: 20 sekund przysiadów w maksymalnym tempie i 10 sekund przerwy. I tak 8 serii. To z wczorajszych fukncjonalno-crossfitowych warsztatów, a dzisiaj schodzę tyłem ze schodów. I tak samo mocno czuję odcinek lędźwiowy. Ale na rowerze jechać mogę, dlatego też dzisiaj się wybrałam. Legalnie, ulicami, bo DDRy i chodniki białe. Po zakupy.
Jedno zatrąbienie i pokazanie ręką, że "OBOK JEST DROGA ROWEROWA" (biała niczym biel Vizira) i moje "odwal się" w postaci pomachania ręką... Środkowego palca i tak by nie było widać z dwupalczastych rękawiczek ;)
Po drodze spotkałam Panią Grażynkę. Panie Grażynka to jest cudowna kobieta. Pełna optymizmu, zawsze uśmiechnięta i... Zawsze na rowerze. Złapała rowerowego bakcyla i teraz śnieg, mróz, deszcz- tak samo jak ja ostro pedałuje. Lat... Około 50. Nauczycielka języka niemieckiego z mojej podstawówki. Być w jej wieku taką optymistką i serdeczną dla wszystkich... Marzenie! :)
Kupiłam rękawice z gtx (au, płacenie za nie bolało...), kijki, chemiczne ogrzewacze do rąk- tak na wszelki wypadek, folię NRC... Chyba już wszystko mam! I mina mi teraz zrzedła, bo za koc ratunkowy zapłaciłam 20 zł, a na allegro są za 8 z wysyłką!
Rozgryzłam, że blokowanie linki hamulca w miejskim to nie wina fajki, a samego różowego pancerza. Diagnoza postawiona- działania jeszcze nie podjęte.
Jedno zatrąbienie i pokazanie ręką, że "OBOK JEST DROGA ROWEROWA" (biała niczym biel Vizira) i moje "odwal się" w postaci pomachania ręką... Środkowego palca i tak by nie było widać z dwupalczastych rękawiczek ;)
Po drodze spotkałam Panią Grażynkę. Panie Grażynka to jest cudowna kobieta. Pełna optymizmu, zawsze uśmiechnięta i... Zawsze na rowerze. Złapała rowerowego bakcyla i teraz śnieg, mróz, deszcz- tak samo jak ja ostro pedałuje. Lat... Około 50. Nauczycielka języka niemieckiego z mojej podstawówki. Być w jej wieku taką optymistką i serdeczną dla wszystkich... Marzenie! :)
Kupiłam rękawice z gtx (au, płacenie za nie bolało...), kijki, chemiczne ogrzewacze do rąk- tak na wszelki wypadek, folię NRC... Chyba już wszystko mam! I mina mi teraz zrzedła, bo za koc ratunkowy zapłaciłam 20 zł, a na allegro są za 8 z wysyłką!
Rozgryzłam, że blokowanie linki hamulca w miejskim to nie wina fajki, a samego różowego pancerza. Diagnoza postawiona- działania jeszcze nie podjęte.
komentarze
Nie umarło ci po tych przysiadach twoje wybrakowane kolano? Też muszę to potyrać...
kozio23 - 07:45 sobota, 19 stycznia 2013 | linkuj
Czas jazdy: 40:00h
Pilnuj się, bo ja wiecznie życ nie będę, a na innych czytelników można liczyć tak jak widać ;)
Panią Grażynę na BS! Zaproś! Niech wymiata! :) mors - 22:00 poniedziałek, 14 stycznia 2013 | linkuj
Pilnuj się, bo ja wiecznie życ nie będę, a na innych czytelników można liczyć tak jak widać ;)
Panią Grażynę na BS! Zaproś! Niech wymiata! :) mors - 22:00 poniedziałek, 14 stycznia 2013 | linkuj
Pakery:D nie wiem jak kolega, ale ze mnie żaden paker;]
Absolutnie nie mam zamiaru sugerować Ci że jesteś cienka- szczególnie, ze nawet taka lektura bloga wskazuje jednak na coś innego. Mnie po prostu szczerze zdziwił fakt takiej reakcji na tabatę, szczególnie u osoby coby nie mówić wysportowanej.
Nie wiem może to wynika z faktu angażowania na co dzień innych mięśni... może jeszcze z czegoś innego, może z tego wspomnianego niepoprawnego wykonania ćwiczenia(choć tego akurat nie przewiduję) ale faktem jest, że jak sama umieram w trakcie i świeżo po to nie miałam jeszcze okazji odczuwać takich dolegliwości na następny dzień.
Nie znaczy o, ze nie czułam mięśni w ogóle. Chociaż może to kwestia Twojego stylu- i wydaje mi się, ze przeżyłaś tabatę gorzej niż było w rzeczywistości:] alkor - 21:21 poniedziałek, 14 stycznia 2013 | linkuj
Absolutnie nie mam zamiaru sugerować Ci że jesteś cienka- szczególnie, ze nawet taka lektura bloga wskazuje jednak na coś innego. Mnie po prostu szczerze zdziwił fakt takiej reakcji na tabatę, szczególnie u osoby coby nie mówić wysportowanej.
Nie wiem może to wynika z faktu angażowania na co dzień innych mięśni... może jeszcze z czegoś innego, może z tego wspomnianego niepoprawnego wykonania ćwiczenia(choć tego akurat nie przewiduję) ale faktem jest, że jak sama umieram w trakcie i świeżo po to nie miałam jeszcze okazji odczuwać takich dolegliwości na następny dzień.
Nie znaczy o, ze nie czułam mięśni w ogóle. Chociaż może to kwestia Twojego stylu- i wydaje mi się, ze przeżyłaś tabatę gorzej niż było w rzeczywistości:] alkor - 21:21 poniedziałek, 14 stycznia 2013 | linkuj
Ja tam specjalistycznego żargonu nie znam, ale usze się zgodzić z Zielem, z że takie dolegliwości na drugi dzień po tabacie, nawet uczciwej są dziwne... także robionej po raz pierwszy.
Zdychanie zaraz po oczywiście wskazane;D alkor - 19:28 poniedziałek, 14 stycznia 2013 | linkuj
Zdychanie zaraz po oczywiście wskazane;D alkor - 19:28 poniedziałek, 14 stycznia 2013 | linkuj
Ponieważ, doszło by do adaptacji mięśniowej na dane impulsy, bla bla bla itd. itp. nie lubię tego specjalistycznego żargonu
ziele477 - 18:09 poniedziałek, 14 stycznia 2013 | linkuj
zakwasy?? po zwykłej tabacie, oj słabo koleżanko słabo
ziele477 - 03:07 poniedziałek, 14 stycznia 2013 | linkuj
Komentuj