Stary rower, nowy koszyk. Królowa wiejskich szos.
Piątek, 4 stycznia 2013 | dodano:05.01.2013
Km: | 17.30 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:45 | km/h: | 23.07 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Trek 7100 |
Chwaliłam się, że sprezentowałam mamie pod choinkę koszyk na bagażnik. Nie wystarczy takowy kupić, trzeba też zamontować. Nadszedł dzisiaj ten dzień, kiedy znalazłam natchnienie i dokonałam tego jakże skomplikowanego procesu usunięcia starego, wysłużonego kosza...
...na rzecz bardziej pojemnego, powodującego wzrost wartości roweru o 100%:
Nawet łopata do odśnieżania się zmieściła! I worek cebuli! Z przodu ziemniaczki... Tylko pola nie zaorze. Nie zaorze, bo nie może. Niemożność zaorania wiąże się z pola nieposiadania.
Zasadniczo jest to rower, którego nie dosiadam. A jeśli już kiedyś życie mnie do tego zmusiło- nie oddaliłam się od domu więcej niż 1 km.
Jaki rower- takie zapięcie. Chociaż po dzisiejszym tuningu chyba warto zainwestować w U-locka... Żeby przypinać koszyk ;)
A dzisiejsze km z podróży do Pasażu. Na spotkanie ze znajomym. Sądziłam, że deszcz siąpi tak jak wczoraj czyli prawie wcale. Chyba siąpił nieco mocniej, bo dojechałam cała mokra. Cała... W sumie tylko uda zmokły, bo nie bawiłam się goretexowe spodnie (na 8 km? Nie warto...). Na nogach stuptuty, na górze kurtka-sauna. I tak żeśmy się na tyle rozgadali, że udało się udom wyschnąć.
Powrót 23.30 bez deszczu. Za to uskrzydlona. Lubię o późnych porach biegać, jeździć na rowerze. Mało ludzi, samochodów. Takie bycie (prawie) sam na sam z pasją i swoimi myślami.
&
...na rzecz bardziej pojemnego, powodującego wzrost wartości roweru o 100%:
Nawet łopata do odśnieżania się zmieściła! I worek cebuli! Z przodu ziemniaczki... Tylko pola nie zaorze. Nie zaorze, bo nie może. Niemożność zaorania wiąże się z pola nieposiadania.
Zasadniczo jest to rower, którego nie dosiadam. A jeśli już kiedyś życie mnie do tego zmusiło- nie oddaliłam się od domu więcej niż 1 km.
Jaki rower- takie zapięcie. Chociaż po dzisiejszym tuningu chyba warto zainwestować w U-locka... Żeby przypinać koszyk ;)
A dzisiejsze km z podróży do Pasażu. Na spotkanie ze znajomym. Sądziłam, że deszcz siąpi tak jak wczoraj czyli prawie wcale. Chyba siąpił nieco mocniej, bo dojechałam cała mokra. Cała... W sumie tylko uda zmokły, bo nie bawiłam się goretexowe spodnie (na 8 km? Nie warto...). Na nogach stuptuty, na górze kurtka-sauna. I tak żeśmy się na tyle rozgadali, że udało się udom wyschnąć.
Powrót 23.30 bez deszczu. Za to uskrzydlona. Lubię o późnych porach biegać, jeździć na rowerze. Mało ludzi, samochodów. Takie bycie (prawie) sam na sam z pasją i swoimi myślami.
&
komentarze
Podobno kobiety są delikatne, .... nei chciałbym znaleźć się na miejscu tego koszyka...
amiga - 08:39 poniedziałek, 7 stycznia 2013 | linkuj
Hyhy..
W sumie to nawet mam (dla siebie) rower, który nie przekracza 10km/h... ;) mors - 21:35 niedziela, 6 stycznia 2013 | linkuj
W sumie to nawet mam (dla siebie) rower, który nie przekracza 10km/h... ;) mors - 21:35 niedziela, 6 stycznia 2013 | linkuj
Tja, zaproponuję zimową setkę. ;)
Albo top 10 kobiet. ;)
Poza tym nie jestem aż tak powolny. ;p
Moich argumentów nie słucha, może Ty jej coś powiedz. ;)
mors - 13:20 niedziela, 6 stycznia 2013 | linkuj
Albo top 10 kobiet. ;)
Poza tym nie jestem aż tak powolny. ;p
Moich argumentów nie słucha, może Ty jej coś powiedz. ;)
mors - 13:20 niedziela, 6 stycznia 2013 | linkuj
Spracowanie starego koszyka wzbudza szacun!
Ja też niedawno kupiłem Pani Matce (identyczny chyba nawet) kosz na tył, bo mówiła, że nie ma jak torebki (a raczej torby..) wieźć, a tak, to zacznie jeździć.
Ciągle coś jej dokupuję, pod pretekstem, że zacznie jeździć, ale później zawsze się okazuje, że kilka razy w roku to max. :/ mors - 10:52 sobota, 5 stycznia 2013 | linkuj
Komentuj
Ja też niedawno kupiłem Pani Matce (identyczny chyba nawet) kosz na tył, bo mówiła, że nie ma jak torebki (a raczej torby..) wieźć, a tak, to zacznie jeździć.
Ciągle coś jej dokupuję, pod pretekstem, że zacznie jeździć, ale później zawsze się okazuje, że kilka razy w roku to max. :/ mors - 10:52 sobota, 5 stycznia 2013 | linkuj