Szczęście jest wyborem!

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Prenumeratorzy bloga

wszyscy znajomi(68)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maratonka.bikestats.pl
wezyrStatystyki zbiorcze na stronę

linki

Ale urwał! Noworoczny półmaraton!

Środa, 2 stycznia 2013 | dodano:02.01.2013
Km:0.00Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Trek 7100
"Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono"

A ja wiem, że większość długich dystansów wychodzi mi z planowanego "Chociaż 5 km". Tak też dzisiaj było o 20:30.

Do 5 km pojawia się u mnie silne napięcie mięśnia piszczelowego przedniego. Nie wiem czy jest to efekt natężenia treningowego, które w kategorii biegania było znikome czy błędna technika biegu.

Po ustąpieniu bólu mięśnia postanowiłam dotrzeć do CH Korona i zawrócić- standardowa asfaltowa dycha.

Jednakże uzbrojenie się w mp3, a na niej Dżem i inne nakręcające utwory zamieniły moją dychę w dwunastkę.

"A może 20...?"

Zaczął padać deszcz.

"E, niech będzie 12, skręcam."

Przestał padać deszcz.

"Jest moc- 20!"

Zaczął padać deszcz.

"Ch.j mnie, że deszcz, będzie półmaraton!"

I słowo stało się bieganiem. Nie przygotowałam się na taki dystans- nie założyłam odpowiednich skarpetek co po 7 km owocowało lekko doskwierającymi otarciami na stopie.

Po 15 km muzyka już na mnie nie działała tak jak na początku- do biegu motywowało mnie jedynie postanowienie półmaratonu i fakt, że do domu zostało jakieś 5 km.

21,1 km, czas: 2:10. Jak na noworoczny zryw przyznaję sobie komplement- good job!

Podczas biegu cały czas biłam się z myślami czy postanowić na 2013 złamanie 4 godzin na maratonie. I jeszcze nie postanowiłam. Na pewno będzie zejście poniżej 4:20- poprawienie wyniku z 2012.



Jedna z towarzyszących mi podczas biegania piosenek. Takie tam eskowe granie, ale lubię przy niej prowadzić zajęcia. I biegać. Poza tym w teledysku jest rower :D


komentarze
Kornal- polubiłam go dużo wcześniej, ale moją sympatię zyskał do reszty po obejrzeniu teledysku. Górskie foty będą dopiero na koniec stycznia. O ile wrócę :D

amiga- kondycja "rowerowa" i "biegowa" to zupełnie dwie różne rzeczy ;)
maratonka
- 23:51 czwartek, 3 stycznia 2013 | linkuj
że kondycja już od dawna nie mam problemu.. bardziej zboczona motywacja... i czasem

koral- zawsze są wspomnienia wiosny lata czy jesieni
amiga
- 21:44 czwartek, 3 stycznia 2013 | linkuj
Haha. Myślałem, że tylko ja polubiłem ten kawałek, ze względu na gościnny udział roweru :D Ja również czekam na górskie zdjęcia, bo styczeń to taki trochę martwy miesiąc na BS...albo raczej "mało kolorowy".
Kornal
- 21:33 czwartek, 3 stycznia 2013 | linkuj
tlenek- miło. Dziękuję. W styczniu też będzie ciekawa wyprawa, więc możesz śledzić uważnie wpisy :)

quartez- to wyobraź sobie, że ja kiedyś nienawidziłam biegać. Na uczelni żadnych biegów w czasie nie zaliczyłam- dlatego też musiałam podjąć treningi. A potem udowodnienie sobie, że niemożliwe jest możliwe czyli postanowienie przebiegnięcia maratonu i... Tak to się zaczęło.

amiga- nic trudnego! Wbrew pozorom. Ważne, żeby zacząć adekwatnie do swoich możliwości- choćby nawet miałbyś biec 1 km w 10 minut. I treningi interwałowe- niezbędne do podnoszenia kondycji i poprawiania wyników.

Piksel- nie wyobrażam sobie dodawać km z biegania do rowerowych. Na koniec roku chcę mieć przejrzyste statystyki ile przejechałam na rowerze, na rolkach i ile przebiegłam. Czasem po prostu chcę o czymś napisać i może to nie mieć związku z rowerem. Nikomu przecież nie każe tego czytać.

Jeżeli dasz radę przebiec dychę to 20 też byś dał radę. Wszystko jest w głowie ;)
maratonka
- 09:45 czwartek, 3 stycznia 2013 | linkuj
Gratulacje, ja się jeszcze nie mogę zdecydować na taki wyczyn..., jeszcze...
amiga
- 08:17 czwartek, 3 stycznia 2013 | linkuj
Pół maraton przebiegła a ty morsie mówisz , że nie na temat? Jaaaaa.... ja po 4km jestem siny jak biegne, a tu 20km!!!! Gratulacje. Ja nigdy nie mogłem sie zmusić do biegania. Raz pobiegłem w WOŚP 5km to od połowy taka kolka mnie złapała, że ledwo oddychałem. Potem 2 tyg ledwo szedłem... :)
Ksiegowy
- 06:51 czwartek, 3 stycznia 2013 | linkuj
a ja czasami lubie poczytać, ciekawie opisujesz. A wycieczka w tatry była super!
tlenek
- 00:26 czwartek, 3 stycznia 2013 | linkuj
Jak opisywałam podróż stopem tudzież górskie wędrówki to nie słyszałam zarzutu o niebyciu rowerem. Wiesz morsie- mój blog cechuje jedna ważna rzecz... Jest on MÓJ i opisuję w nim to co uznam za warte wspomnienia.

Jeżeli widzisz w okienku 0 km to możesz sobie odpuścić przerobienie treści wpisu. Żebyś czasem się nie zaczytał. Nie na temat ;)
maratonka
- 23:54 środa, 2 stycznia 2013 | linkuj
No tak, chyba że jesteś rowerem ;p
mors
- 23:47 środa, 2 stycznia 2013 | linkuj
Nie na temat?
maratonka
- 23:35 środa, 2 stycznia 2013 | linkuj
Jak słyszę ten teledysk, to zawsze widzę tylko tego urwisa na kolarce - w zapętleniu. ;)
Biegasz zacnie, ale to wypracowanie nie na temat...
mors
- 23:34 środa, 2 stycznia 2013 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa osobo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Canyon Nerve Al
GTIX 691 km
C(G?)urarra RIP 799 km
Trek 7100 22706 km
Królowa Szos 844 km
Dostawczak 4 km
Ghost Cross 1800 1865 km

szukaj

archiwum