Szczęście jest wyborem!

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Prenumeratorzy bloga

wszyscy znajomi(68)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maratonka.bikestats.pl
wezyrStatystyki zbiorcze na stronę

linki

Ta zniewaga rozjechania wymaga!

Czwartek, 20 grudnia 2012 | dodano:21.12.2012Kategoria Praca
Km:27.00Km teren:0.00 Czas:01:26km/h:18.84
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Trek 7100
Jadę DDRem, mijam idącego obok pana. Będąc na jego wysokości przed twarzą przeleciał mi niedopałek z papierosa i odbił się od mojej ręki. Jak krzyknęłam do niego "Wesołych świąt!" to się cały przystanek popatrzył w naszą stronę.

Nie zatrzymałam się, pan z uśmiechem (uśmiechem w stylu "Oj, ale ze mnie głupek") odkrzyknął "Ups, sorry!".

Nie było to umyślne, wiem. Dobrze, że nie był żulem z ruskim szampanem i nie wyrzucał właśnie butelki, bo zostać znokautowanym tuż przed gwiazdką przez równowartość pięciu złotych- to by dopiero było nieszczęście!


Zniewaga nr 2.

Jadę wałami w stronę Mostów Trzebnickich.

Na przejściu dla pieszych przejeździe dla rowerów czerwone.

Jadę, jadę, dojeżdżam...

Zielone! Widzę, że jeden samochód zatrzymał się w połowie pasów. Piesi przechodzą.

Gazuję (pedałuję), żeby zdążyć.

Zielone mruga- wjeżdżam na pasy i hamuję nim przejadę przed maską tego co się nie wyrobił z hamowaniem... Zatrzymuję się, bo widzę, że się nie rozgląda czy ktoś jeszcze nie przechodzi/przejeżdża.

W tym momencie zrobiło się czerwone, on mnie zobaczył i podniósł na mnie głos:

&


Zrobiłam tylko gest "up" (uniesienie ręki z rzuceniem beznadziejnego spojrzenia w stylu "Panie, co pan robisz!") i pognałam dalej.

Codzienność miejskiej dżungli. Tylko papierosami we mnie każdego dnia nie cisną :)

Między zajęciami zajrzałam do Magnolii, żeby znaleźć coś na prezent dla tych co jeszcze nie mają. Weszłam i poczułam się zagubiona. Nie wiem gdzie co jest, gdzie jaki sklep... Weszłam do Empiku, przeszłam się... Stwierdziłam, że tam i tak nic nie kupię. Książka? Zbyt banalne. A wszystko inne w cenach takich, że nawet gdyby to miało związek z rowerem czy górami to bym nie kupiła. Ot- terminarz rowerowy. Jak znalazł do dla mnie. Ale 30 zł? E. 50 minut skakania. E. Odłożyłam.


Jazda powrotna była niesamowitym wyzwaniem. W plecaku bowiem ukryłam 3 połówki Soplicy orzechowej i do tego w prezencie dostałam nieruski szampan. Orzechówkę kupiłam do trufli.

*ilustracja zaczerpnięta z "Bajki o Somku Wawelskim"


komentarze
Dla mnie bardziej jak monte, ale każdy, kto to pije ma swoje porównanie ;)
Ciacho1985
- 00:29 sobota, 22 grudnia 2012 | linkuj
Ciacho- to jest wreszcie coś, czego nie muszę w pośpiechu zapijać :D Po prostu Nutella z charakterem :D
maratonka
- 00:23 sobota, 22 grudnia 2012 | linkuj
To po prostu sentyment do miejsca, które zajęła "Pijalnia", jeszcze przed "Flamingo" ;)
W każdym razie orzech z mlekiem rządzi! ;)
Ciacho1985
- 23:56 piątek, 21 grudnia 2012 | linkuj
romulus- nie liczy się równowartość tylko rzecz, którą zostałam obrzucona ;)

Ciacho- i tu się zgadza. Ilustracja z pijalni. Krakowskiej :) Widzę, że wrocławską znasz na wylot :P
maratonka
- 23:46 piątek, 21 grudnia 2012 | linkuj
I to nie z wrocławskiej, bo w naszej nie pracuje za barem żadna blondyna ;)
Ciacho1985
- 23:05 piątek, 21 grudnia 2012 | linkuj
Ilustracja rodem z jakiejś "Pijalni" ;)
Ciacho1985
- 23:03 piątek, 21 grudnia 2012 | linkuj
Przy dzisiejszej cenie papierosów zostałaś znokautowana równowartością 50 groszy. Czy to też nieszczęście?
romulus83
- 22:14 piątek, 21 grudnia 2012 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ychna
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Canyon Nerve Al
GTIX 691 km
C(G?)urarra RIP 799 km
Trek 7100 22706 km
Królowa Szos 844 km
Dostawczak 4 km
Ghost Cross 1800 1865 km

szukaj

archiwum