Wykańczający czwartek.
Czwartek, 13 grudnia 2012 | dodano:13.12.2012Kategoria Praca
Km: | 39.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:30 | km/h: | 15.60 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Trek 7100 |
Najpierw do biblioteki poudawać, że czegoś szukam do pracy mgr, potem do promotora pościemniać, że mocno jestem zaangażowana w temat (którego nota bene jeszcze nie mam... :P).
Promo miał konsultacje od 15.00. Wpadam 14.55, a tam korytarz pełen ludzi. Telefonicznie się z DeeRem dogadałam, że wejdę jako pierwsza, bo na 16.00 mam do pracy. Fakt ten w oczach czekających w kolejce studentów wcale do nich nie przemówił :P Cóż, jak się jest na piątym roku ma się inne przywileje niż na pierwszym (na pierwszy w zasadzie nie ma się żadnych).
Promo się i tak spóźnił, do pracy dojechałam prawie na styk.
Godzina zajęć
45 minut treningu w tym 30 minut podbiegów w intensywnością 91% HRmax
2 godziny zajęć
Oraz na koniec dobijający powrót do domu. Dystans 14 km jechałam GODZINĘ. Wcale nie było trudnych warunków. Chociaż nie, były... Trudne warunki w mojej głowie. Momentami na pustej drodze jechałam z zamkniętymi oczami. Po prostu wykończona.
Na tyle, że zamiast prysznica marzyłam dzisiaj o rozpuszczeniu się w wannie z gorącą wodą. Kolejne marzenie spełnione! Do tego gorąca earl grey z miodem i odżyłam. Na tyle by mieć siłę zrobić wpis i umyć zęby.
Tym samym bajka o Smoku Wawelskim znowu musi poczekać...
Promo miał konsultacje od 15.00. Wpadam 14.55, a tam korytarz pełen ludzi. Telefonicznie się z DeeRem dogadałam, że wejdę jako pierwsza, bo na 16.00 mam do pracy. Fakt ten w oczach czekających w kolejce studentów wcale do nich nie przemówił :P Cóż, jak się jest na piątym roku ma się inne przywileje niż na pierwszym (na pierwszy w zasadzie nie ma się żadnych).
Promo się i tak spóźnił, do pracy dojechałam prawie na styk.
Godzina zajęć
45 minut treningu w tym 30 minut podbiegów w intensywnością 91% HRmax
2 godziny zajęć
Oraz na koniec dobijający powrót do domu. Dystans 14 km jechałam GODZINĘ. Wcale nie było trudnych warunków. Chociaż nie, były... Trudne warunki w mojej głowie. Momentami na pustej drodze jechałam z zamkniętymi oczami. Po prostu wykończona.
Na tyle, że zamiast prysznica marzyłam dzisiaj o rozpuszczeniu się w wannie z gorącą wodą. Kolejne marzenie spełnione! Do tego gorąca earl grey z miodem i odżyłam. Na tyle by mieć siłę zrobić wpis i umyć zęby.
Tym samym bajka o Smoku Wawelskim znowu musi poczekać...
komentarze
Uśmiałem się do łez oglądając filmik z odśnieżania.
Zimowo pozdrawiam :-) Darecki - 14:43 środa, 19 grudnia 2012 | linkuj
Zimowo pozdrawiam :-) Darecki - 14:43 środa, 19 grudnia 2012 | linkuj
miało byc becauseilovemybike, ale sie nie miescilo i skrocilem o dwie literki:)
causeilovemybike - 16:44 wtorek, 18 grudnia 2012 | linkuj
To uprzejmie zapraszam Panie do odbycia studiów na WPiA UŁ;]
//żeby nie było wątpliwości zapraszająca jest absolwentką in spe studiów dziennych jednolitych magisterskich. alkor - 21:28 poniedziałek, 17 grudnia 2012 | linkuj
//żeby nie było wątpliwości zapraszająca jest absolwentką in spe studiów dziennych jednolitych magisterskich. alkor - 21:28 poniedziałek, 17 grudnia 2012 | linkuj
Coś na poprawę humoru dla Ciebie - dwa kółka i bieganie ^.^ Tu.
Savil - 00:05 sobota, 15 grudnia 2012 | linkuj
Oczywiście, że im starszy rok tym więcej przywilejów. Panie w dziekanacie już poznają, korytarze i sale nie mają tajemnic... A pierwszy rocznik dopiero próbuje zasłużyć na dumne miano studenta ;)
Savil - 23:35 piątek, 14 grudnia 2012 | linkuj
u mnie z kolei czwartek zaczyna się już w srodę i kończy dopiero w piątek:/
causeilovemybike - 22:44 piątek, 14 grudnia 2012 | linkuj
causeilovemybike - 22:44 piątek, 14 grudnia 2012 | linkuj
Ciekawe podejście... piąty rok nie jest w niczym lepszy od pierwszego, drugiego, trzeciego i czwartego. Ewentualnie w swojej głowie;] albo właśnie jak konkretny pracownik uzna, że się danemu osobnikowi coś należy. Więc gdzie tu mowa o przywilejach? Za co? Za to, ze się dotarło do końcówki studiów? Rzeczywiście- niesamowite osiągnięcie:D
A poza tym- genialna fota^^ alkor - 17:47 piątek, 14 grudnia 2012 | linkuj
A poza tym- genialna fota^^ alkor - 17:47 piątek, 14 grudnia 2012 | linkuj
Umyte zęby na pierwszym planie :) Trochę "ecru" ale widać że się błyszczą :P
Goofy601 - 12:16 piątek, 14 grudnia 2012 | linkuj
Widzę, że nie tylko mnie czwartki niespecjalnie przypadają do gustu:)
causeilovemybike - 01:06 piątek, 14 grudnia 2012 | linkuj
Komentuj