A masz z liścia w twarz!
Piątek, 30 listopada 2012 | dodano:30.11.2012Kategoria Praca
Km: | 54.60 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:00 | km/h: | 18.20 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Trek 7100 |
Co ja żem dzisiaj oberwała! Tak mnie publicznie upokorzyć... Skandal... Zniewaga... Obraza... Jeszcze nigdy publicznie nie dostałam z liścia w twarz. I to jadąc na rowerze!
A było to tak...
Jadę, jadę, jadę... Nagle jak mi wielki liść na twarz nie spadnie, jak nie huknie o me lica- aż zatrzęsła się ulica! Był tak wielki, że przysłonił mi pół świata i to z tej prawej lepszej strony (mniejsza wada wzroku w prawym oku).
Ściągnęłam drania i wrzuciłam pod koła samochodu. Mam nadzieję, że już więcej nikogo nie zaatakuje...
Do tego zaczął padać lód. Drobniutki na tyle, że nazwać go gradem to byłaby hiper hiperbola. Dosyć szczypiące przeżycie na twarzy.
A potem jeszcze deszcz ze śniegiem. I jakiś TIRowy ciul na Milenijnym mnie obryzgał dzisiaj ulicznym źródełkiem. Wielkie dzięki (oby Ci na zawsze był miękki...)!
Kurtka przemaka. Ale za to miałam okazje przetestować spodnie Salewy wyhaczone na Allegro za 180 zł z GTX. Te akurat rzeczywiście prawie nówki. Nie przemakają, oddychają, wyglądają. Nic tylko nosić i nie ściągać :)
Dzisiejsze km:
dom-spartan1-praca1-praca2-dom-spartan2-dom
Najlepsze zastępstwo z dnia dzisiejszego- gimnastyka z seniorami. Obawiałam się zrzędzących, trącących nieświeżością, zrzędzących matrioszek, a dostałam grupkę milutkich, uśmiechniętych babeczek. Czego im nie zrobiłam- cieszyły się. Udzielało mi się ich szczęście.
Wiecie jak to jest przy negocjacjach finansowych gdy podacie jakąś kwotę a rozmówca bez zawahania mówi "Ok, nie ma sprawy". Żałujecie wtedy, że nie zaczęliście od wyższego pułapu. Żałuję więc, ale próbuje się pocieszyć, że nie można być zachłannym... Nie można...?
A było to tak...
Jadę, jadę, jadę... Nagle jak mi wielki liść na twarz nie spadnie, jak nie huknie o me lica- aż zatrzęsła się ulica! Był tak wielki, że przysłonił mi pół świata i to z tej prawej lepszej strony (mniejsza wada wzroku w prawym oku).
Ściągnęłam drania i wrzuciłam pod koła samochodu. Mam nadzieję, że już więcej nikogo nie zaatakuje...
Do tego zaczął padać lód. Drobniutki na tyle, że nazwać go gradem to byłaby hiper hiperbola. Dosyć szczypiące przeżycie na twarzy.
A potem jeszcze deszcz ze śniegiem. I jakiś TIRowy ciul na Milenijnym mnie obryzgał dzisiaj ulicznym źródełkiem. Wielkie dzięki (oby Ci na zawsze był miękki...)!
Kurtka przemaka. Ale za to miałam okazje przetestować spodnie Salewy wyhaczone na Allegro za 180 zł z GTX. Te akurat rzeczywiście prawie nówki. Nie przemakają, oddychają, wyglądają. Nic tylko nosić i nie ściągać :)
Dzisiejsze km:
dom-spartan1-praca1-praca2-dom-spartan2-dom
Najlepsze zastępstwo z dnia dzisiejszego- gimnastyka z seniorami. Obawiałam się zrzędzących, trącących nieświeżością, zrzędzących matrioszek, a dostałam grupkę milutkich, uśmiechniętych babeczek. Czego im nie zrobiłam- cieszyły się. Udzielało mi się ich szczęście.
Wiecie jak to jest przy negocjacjach finansowych gdy podacie jakąś kwotę a rozmówca bez zawahania mówi "Ok, nie ma sprawy". Żałujecie wtedy, że nie zaczęliście od wyższego pułapu. Żałuję więc, ale próbuje się pocieszyć, że nie można być zachłannym... Nie można...?
komentarze
Znaczy - przyciągasz wodę. Może otoczenie oceniło Twoją urodę na aż tak gorącą, że aż trzeba było Cię gasić? ;)
Savil - 23:25 niedziela, 2 grudnia 2012 | linkuj
Niedosyt jest dobry. Nieskonsumowana energia wyzwala zapał do dalszych działań. Niedawno miałaś dosyt. W efekcie wszyscy na BS marudzili.
romulus83 - 12:57 sobota, 1 grudnia 2012 | linkuj
jakby sie kto napatoczył i stanął ci na drodze to kto wie;D
gello1 - 04:12 sobota, 1 grudnia 2012 | linkuj
gello1 - 04:12 sobota, 1 grudnia 2012 | linkuj
Miałem nie wchodzíc ale tytuł mnie zachęcił. Myślałem, że ''dałaś komuś z liścia'' ale się rozczarowałem.
Rozbrajasz mnie:D gello1 - 22:47 piątek, 30 listopada 2012 | linkuj
Rozbrajasz mnie:D gello1 - 22:47 piątek, 30 listopada 2012 | linkuj
Można być zachłannym, ale czy warto? Chytry swa razy traci. A tak, babeczki wrócą. Interes będzie się kręcił. PKB pójdzie w górę. To musiał być jak nic liść energetyczny:)
romulus83 - 22:29 piątek, 30 listopada 2012 | linkuj
Komentuj