maratonka
Kobieta bez głosu- kobieta idelana.
Środa, 21 listopada 2012 | dodano:21.11.2012Kategoria Praca
| Km: | 17.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:53 | km/h: | 19.25 |
| Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
| Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Trek 7100 | ||
A więc- jestem nią!
Po zarazie, po ściekającej nosowej wydzielinie po ścianach gardła, po trzech zajęciach- nie mogę mówić. Nie mogę krzyczeć. Katastrofa.
O ile wczoraj udało mi się powydzierać podczas prowadzenia, tak dzisiaj wszystkie zajęcia prowadziłam z mikrofonem. Problem w tym, że pod koniec trzecich baterie padły. I mój głos też. Dobrze, że to już stretching był, więc mówienie szeptem było wręcz adekwatne do dynamiki zajęć.
Kurczę, jednak nie jestem kobietą idealną. Zaraz najem się czosnku i będę raczyć nieprzyjemną wonią. Źle, że nikt nie ucierpi.
Ostatecznie ostateczna wersja prezentacji OLIMPu. Trochę wolniejsze tempo, muzyka dociągnięta do końca i poprawione "kaukaskie ośmiotysięczniki" (taki skrót od ośmiu pięciotysięczników ;))
Po zarazie, po ściekającej nosowej wydzielinie po ścianach gardła, po trzech zajęciach- nie mogę mówić. Nie mogę krzyczeć. Katastrofa.
O ile wczoraj udało mi się powydzierać podczas prowadzenia, tak dzisiaj wszystkie zajęcia prowadziłam z mikrofonem. Problem w tym, że pod koniec trzecich baterie padły. I mój głos też. Dobrze, że to już stretching był, więc mówienie szeptem było wręcz adekwatne do dynamiki zajęć.
Kurczę, jednak nie jestem kobietą idealną. Zaraz najem się czosnku i będę raczyć nieprzyjemną wonią. Źle, że nikt nie ucierpi.
Ostatecznie ostateczna wersja prezentacji OLIMPu. Trochę wolniejsze tempo, muzyka dociągnięta do końca i poprawione "kaukaskie ośmiotysięczniki" (taki skrót od ośmiu pięciotysięczników ;))
komentarze
Ja sobie przesłucham całą "Drogę", ale już po jednym kawałku słychać różnicę w jakości nagrania względem pierwszej płyty. A w tym aucie miałem muzykę na kilkadziesiąt godzin. Po Leniwcu poleciał Carrion i bardziej im przypadł do gustu :)
Platon - 09:17 czwartek, 29 listopada 2012 | linkuj
Platon- "Zamknąłem w samochodzie i kazałem słuchać dopóki nie polubili"- tak to wyglądało? :D
Nawet by mi przez myśl nie przeszło, że Leniwiec jeszcze się sprzedawał na kasetach! Wtedy jeszcze muminki i smerfy chodziły po ziemi... Nawet się nie wczytywałam w historię tego zespołu, kolega mi coś na pena wrzucił i wpadło w uchu, nawet bardzo.
Nie wiem czy czasem nie mają nowszego krążka, ja póki co cały czas tkwię w "Drodze" z 2011.
Romulus- nie czytuję książek i wampirach więc wierzę w czosnek. A dopóki wierzę- działać on będzie!
maratonka - 22:29 środa, 28 listopada 2012 | linkuj
Nawet by mi przez myśl nie przeszło, że Leniwiec jeszcze się sprzedawał na kasetach! Wtedy jeszcze muminki i smerfy chodziły po ziemi... Nawet się nie wczytywałam w historię tego zespołu, kolega mi coś na pena wrzucił i wpadło w uchu, nawet bardzo.
Nie wiem czy czasem nie mają nowszego krążka, ja póki co cały czas tkwię w "Drodze" z 2011.
Romulus- nie czytuję książek i wampirach więc wierzę w czosnek. A dopóki wierzę- działać on będzie!
Fajne kawałki Leniwca, nawet nie wiedziałem, że kolejną płytę mają. Jakieś 10 lat temu szalałem przy ich pierwszym albumie, jeszcze kasetowym. Co ciekawe w tym roku jak jechaliśmy do Chorwacji nagrałem i puszczałem kolegom "Z tarczą lub na tarczy", ale chyba nie przypadło im do gustu :)
Platon - 15:23 środa, 28 listopada 2012 | linkuj
Nie. Oto dowód:
"Wieśniacy czosnek w wielkiej obfitości pojedli, a ku większej pewności wieńce sobie czosnkowe na szyjach pozawieszali. Niektórzy, osobliwie niewiasty, całe główki czosnku pozatykali, gdzie jeno mogli. Całe sioło czosnkiem śmierdziało horrendum, dumali tedy kmiecie, że w bezpieczności są i że nic im upir uczynić nie zdoła. Wielkie było zasię ich zdumienie, gdy upir, o północku nadleciawszy, nie zląkł się zgoła, jeno śmiać się jął, zębami od uciechy zgrzytać a szydzić. "Dobrze to, wołał, żeście się przyprawili, wnet was żreć będę, a przyprawione mięsiwo więcej mi do smaku. Posólcie się jeszcze a popieprzcie, a i o musztardzie nie zapomnijcie."
A.Sapkowski, Chrzest ognia. W tomie czwartym są jeszcze lepsze info o wampirach :)
romulus83 - 19:25 sobota, 24 listopada 2012 | linkuj
"Wieśniacy czosnek w wielkiej obfitości pojedli, a ku większej pewności wieńce sobie czosnkowe na szyjach pozawieszali. Niektórzy, osobliwie niewiasty, całe główki czosnku pozatykali, gdzie jeno mogli. Całe sioło czosnkiem śmierdziało horrendum, dumali tedy kmiecie, że w bezpieczności są i że nic im upir uczynić nie zdoła. Wielkie było zasię ich zdumienie, gdy upir, o północku nadleciawszy, nie zląkł się zgoła, jeno śmiać się jął, zębami od uciechy zgrzytać a szydzić. "Dobrze to, wołał, żeście się przyprawili, wnet was żreć będę, a przyprawione mięsiwo więcej mi do smaku. Posólcie się jeszcze a popieprzcie, a i o musztardzie nie zapomnijcie."
A.Sapkowski, Chrzest ognia. W tomie czwartym są jeszcze lepsze info o wampirach :)
lukasz- czosnek albo ludzie. Wybór jest prosty :)
romulus- Nie...? :(maratonka - 00:08 piątek, 23 listopada 2012 | linkuj
romulus- Nie...? :(
Na wampiry czosnek też raczej nie działa odstraszająco. :)
romulus83 - 23:13 czwartek, 22 listopada 2012 | linkuj
Komentuj
