Szczęście jest wyborem!

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Prenumeratorzy bloga

wszyscy znajomi(68)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maratonka.bikestats.pl
wezyrStatystyki zbiorcze na stronę

linki

Bo schody są do schodzenia, nie do zjeżdżania...

Czwartek, 4 października 2012 | dodano:04.10.2012
Km:41.00Km teren:8.00 Czas:02:00km/h:20.50
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Trek 7100
Stwierdzam po bolesnych doświadczeniach dzisiaj. A było to tak...

Standardowo najpierw salsa, potem przerwa 2 h. W przerwie chcąc zaspokoić swoje potrzebę na "teren" i mocne doznania postanowiłam się wybrać do Lasu Rędzińskiego. Jadąc Milenijnym po raz kolejny minęłam schody zastanawiając się czy udałoby mi się z nich zjechać. Raz się udało z najniższego poziomu, drugi raz również.




Zadowolona ruszyłam w stronę Rędzińskiego. Papita jest teraz w Żabce za 79 groszy- nie mogłam sobie odmówić (bo i po co? ^^)







Wspomagam się Pro Noisem- szarawo zaczęło się już robić, gęstwina drzew zminimalizowała dopływ światła.





Miałam nadzieję trafić na pozostałości wieży cesarza Wilhelma, ale bez spojrzenia uprzednio na mapę stwierdziłam, że nie ma szans na jej odnalezienie. Ruszyłam z powrotem na kolejne zajęcia.

Milenijny. Schodki. A może by tak jeszcze raz? I był. Trzeci, czwarty...



Zdecydowałam, że czas na wyższy level. Dwie kondygnacje. Piąta próba i...

a

To jedziemy jeszcze raz...!



Za duża rama, za mocno przeniosłam ciężar ciała do tyłu, straciłam panowanie nad kierownicą. Bolało. Teraz boli jeszcze bardziej. Nieco poniżej krętarza k. udowej mam wielką bulwę. Cóż... Siódmej próby nie było. Wtargałam się na Milenijny i pojechałam do pracy.


Powrót do domu z wichurą w plecy. Takie zrywy był, że jadąc kawałek ulicą obawiałam się, że mnie zepchnie na drugi pas. Aramgeddon.






Strasznie dziwnie działała sygnalizacja na Kromera- skręcając z Boya-Żeleńskiego w stronę Korony zawsze lewy pas jako pierwszy ma zielone, dzisiaj było na odwrót. Jak przekraczałam sygnalizację zapalało się pomarańczowe, a tu już z prawej strony z Alei Kromera ruszyły auta! Szybki nawrót i na chodnik. Podejrzane...

komentarze
Kamień z serca!:) Trekowego przede wszystkim.
alkor
- 22:01 środa, 10 października 2012 | linkuj
Kornal- rowerów i kosmetyków nigdy za dużo ;) Przyzwyczaiłam się do zjeżdżania na ósemkę jak Trekiem śmigam (na miejskim jeszcze mi się nie zdarzyło :P)

Ad. Ps- Ostatnio mieliśmy akcję bombardowania ulotkami, a że od Factory jesteśmy 1 km- nie dziw, że do Ciebie dotarły :P

alkor- kocham! Ale niestety w terenie i na schodach zawodzi. Trek jest tym, który będzie ze mną do końca życia, choćbym nie wiem co kupiła ;)
maratonka
- 23:30 poniedziałek, 8 października 2012 | linkuj
" Jak się nie ma co się chce to się jeździ na tym co się ma "
Ojjj, a ja myślałam, że kochasz Treka... a tu takie wyznanie... biedny.
alkor
- 23:29 sobota, 6 października 2012 | linkuj
Haha. Powiem Ci, że już Twój Trek się rzucał w oczy - kilka razy mi śmignęłaś przed okiem jak jeździłem do pracy na Psie Pole w lipcu/sierpniu i nawet w największych ulewach wyłaniał się z burzy, pośród samochodów na Al. Sobieskiego :D Ale jak bardzo rzuca się w oczy Twój nowy "stary" nabytek, to nawet nie śmiem sobie wyobrażać. A z rowerami, to chyba podobnie jak z samochodami u facetów - przydałoby się kilka...

P.S. Znalazłem u siebie na sklepie w Factory już drugą ulotkę Fit Curves pośród ubrań...ktoś Wam chyba robi "krypto" reklamę ^^
Kornal
- 21:46 sobota, 6 października 2012 | linkuj
Kornal- Coś Ty, różowoponiastego to ja nawet boję się zapinać, żeby ryski żadnej nie było. A Trek... Jak się nie ma co się chce to się jeździ na tym co się ma (4x się w 1 zdaniu, mistrzostwo). Naszła mnie chętka na mała dawkę adrenaliny. A wystarczyło po ciemku pojechać do Lasu Rędzińskiego, wyobraźnia by swoje zrobiła. Dziś schody minęłam spoglądając na nie chłodnym, obojętnym wzrokiem... ;)
maratonka
- 21:48 piątek, 5 października 2012 | linkuj
Crossowym rowerem ze schodów? Olaboga! Tylko "królowej szos" na rampę nie zabieraj ;D
Kornal
- 21:23 piątek, 5 października 2012 | linkuj
Myślę, że źle myślisz.
maratonka
- 20:58 piątek, 5 października 2012 | linkuj
Ja myślę, że spadałabyś jak piłeczka. ;]
mors
- 20:54 piątek, 5 października 2012 | linkuj
Mors- szkoda, żeby takie ciało się poobijało......... :D
maratonka
- 20:44 piątek, 5 października 2012 | linkuj
W ochraniaczach to już nie ta adrenalina..
mors
- 20:43 piątek, 5 października 2012 | linkuj
Ken- odpiszę w stylu blondynki: I co z tego, że nie masz ramy, skoro do jazdy potrzebny Ci rower?

Fatal- wiem! Jeszcze tego nie doświadczyłam, ale czytałam, że sygnalizacja jest źle ustawiona...

Mors- wyszedł przygaszony pomarańcz, ale w rzeczywistości paznokcie miały TAKI kolor. Jeżeli takie u Ciebie marchewki rosną to chcę je SCHRUPAĆ.

Dzisiaj chłodnym spojrzeniem obdarzyłam te schody. Najpierw się zaopatrzę w komplet ochraniaczy, kask jak do DH, żeby twarzoczaszki nie obić (tak mało piękna na świecie, że szkoda by było) i mogę się podjąć kolejnych prób samobójczych ;)
maratonka
- 20:25 piątek, 5 października 2012 | linkuj
Marchewkowe paznokcie... xD
115 prób i będziesz jeździła po tych schodach po ciemku, w szpilkach i jednocześnie gdakając przez komórę. ;]
mors
- 20:16 piątek, 5 października 2012 | linkuj
Tfu, jak jeździłem, przecież nie mam ramy :(
Kenhill
- 10:32 piątek, 5 października 2012 | linkuj
Ja jak jadę po takich schodach to tyłka z siodła nie muszę podnosić :D
Kenhill
- 10:32 piątek, 5 października 2012 | linkuj
Fatal- tego się nie da nauczyć, to ma się we krwi. Niektórzy się w tym rodzą, niektórzy mają mniej szczęścia.... :P

tomek- nie był cichy i spokojny, od południa coś zaczęło się dziać.

saovine- ze wszystkich też bym nie zjechała- teraz to wiem ;p Sądziłam, że z nimi wygram, ale niestety jeszcze nie ten poziom (i rower) ;) 1:0 dla schodów, ale to nie koniec.
maratonka
- 08:27 piątek, 5 października 2012 | linkuj
Wiesz co, nie wpadłabym na pomysł, żeby zjeżdżać po tych schodach z Millenijnego. ;) Przecież one są strome bardzo i w ogóle. ;)
Saovine
- 08:20 piątek, 5 października 2012 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa madro
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Canyon Nerve Al
GTIX 691 km
C(G?)urarra RIP 799 km
Trek 7100 22706 km
Królowa Szos 844 km
Dostawczak 4 km
Ghost Cross 1800 1865 km

szukaj

archiwum