Kwiatkowy płaszcz przeciwdeszczowy.
Poniedziałek, 1 października 2012 | dodano:01.10.2012Kategoria Królowa Szos, Praca
Km: | 48.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:20 | km/h: | 20.57 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Królowa Szos |
Pogoda dziś nie rozpieszczała. Poranne, ósmoranne głupoty, na judo coś się tym razem działo (nie mogę skręcić głowy w prawo). Aaaa i najważniejsze. Myślałam, że piąty, ostatni rok i już nic mnie nie zaskoczy na uczelni. Się przeliczyłam. Mój promotor odszedł z uczelni.
Mało tego, ponoć w ogóle coś namieszali w Zakładzie Historii Kultury Fizycznej. Na dzień dzisiejszy nie mam promotora i nawet nie wiem czy jest zakład, w którym miałam pisać MGR. W ogóle wiem tyle co pani w dziekanacie czyli NIC.
Powrót z uczelni- lekka mżawka. Super, w końcu! Już podekscytowana wyciągnęłam płaszcz przeciwdeszczowy (specjalnie pod Miejski kupiony), żeby się w nim do pracy wybrać. Trochę jeszcze pokropiło po 18.00, a potem sucho. Padać MIAŁO!
Wodoodporność- 3000 czegoś tam. Odblaski ma mankietach- jakby specjalnie pod rower uszyty. Jeszcze kalosze do kompletu muszę znaleźć.
Powrót ze słuchawkami w uszach. 50 minutowy hiszpański chillout. Uwielbiam takie powroty. Beztroskie pedałowanie bez pośpiechu, gładko toczące się różowe opony i muzyka idealnie dopasowana do nastroju:
Mało tego, ponoć w ogóle coś namieszali w Zakładzie Historii Kultury Fizycznej. Na dzień dzisiejszy nie mam promotora i nawet nie wiem czy jest zakład, w którym miałam pisać MGR. W ogóle wiem tyle co pani w dziekanacie czyli NIC.
Powrót z uczelni- lekka mżawka. Super, w końcu! Już podekscytowana wyciągnęłam płaszcz przeciwdeszczowy (specjalnie pod Miejski kupiony), żeby się w nim do pracy wybrać. Trochę jeszcze pokropiło po 18.00, a potem sucho. Padać MIAŁO!
Wodoodporność- 3000 czegoś tam. Odblaski ma mankietach- jakby specjalnie pod rower uszyty. Jeszcze kalosze do kompletu muszę znaleźć.
Powrót ze słuchawkami w uszach. 50 minutowy hiszpański chillout. Uwielbiam takie powroty. Beztroskie pedałowanie bez pośpiechu, gładko toczące się różowe opony i muzyka idealnie dopasowana do nastroju: