Tramwaj widmo.
Czwartek, 20 września 2012 | dodano:20.09.2012
Km: | 63.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:35 | km/h: | 24.39 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Trek 7100 |
1. Ja nie wiem o co chodziło, ale miałam ja zielone światło dla lewoskrętu na skrzyżowaniu pod Galerią Dominikańską. Ruszam, razem ze mną rusza tramwaj i jedzie prosto(?!?!) Nie powiem- zagubiona na środku najbardziej znienawidzonego skrzyżowania odwracam się i patrzę czy czasem mnie mój blask nie oślepił i kolory światła mi się nie pomyliły. Otóż nie, auta za mną też czekały, aż tramwaj-widmo przejedzie. Hm.
2. Wracając z pracy skrajnie zmęczona i nieskupiona rozmyślałam nad swoim życiem (rowerzystki), żeby nie skupiać się na tym jak JEST MI ZIMNO(!). Wnioski mi się nasunęły takie, że mój styl jazdy nazwałabym "na kuriera"- jak tylko da się to na czerwonym, zjazd na ulicę, gdy dla samochodów zielone światło, wieczny pośpiech (ale tylko na rowerze). Miła gdy trzeba, zionąca ogniem jak ktoś się jej (niesłusznie) czepia.
3. Rower MIEJSKI już praktycznie złożony! Musicie wiedzieć, iż wygląda ZJAWISKOWO i muszę sobie kupić dru(o)giego U-lock'a. Może i osprzęt najniższej klasy, ale ten widok... "JARAM SIĘ".
A zdjęcie z wystawy przedwojennych samochodów. W końcu zapomniałam opisać ten wypad. Może kiedyś mi się przypomni. Samochody samochodami, ale to co stało pod drzewkiem... Jeździłabym.
2. Wracając z pracy skrajnie zmęczona i nieskupiona rozmyślałam nad swoim życiem (rowerzystki), żeby nie skupiać się na tym jak JEST MI ZIMNO(!). Wnioski mi się nasunęły takie, że mój styl jazdy nazwałabym "na kuriera"- jak tylko da się to na czerwonym, zjazd na ulicę, gdy dla samochodów zielone światło, wieczny pośpiech (ale tylko na rowerze). Miła gdy trzeba, zionąca ogniem jak ktoś się jej (niesłusznie) czepia.
3. Rower MIEJSKI już praktycznie złożony! Musicie wiedzieć, iż wygląda ZJAWISKOWO i muszę sobie kupić dru(o)giego U-lock'a. Może i osprzęt najniższej klasy, ale ten widok... "JARAM SIĘ".
A zdjęcie z wystawy przedwojennych samochodów. W końcu zapomniałam opisać ten wypad. Może kiedyś mi się przypomni. Samochody samochodami, ale to co stało pod drzewkiem... Jeździłabym.
komentarze
A ten kurier, chociaż najwolniejszy, to zawstydza pozostałych razem wziętych...
Coś jak nasza Kontuzjonka w drodze na Hel(l). ;) mors - 15:25 sobota, 22 września 2012 | linkuj
Coś jak nasza Kontuzjonka w drodze na Hel(l). ;) mors - 15:25 sobota, 22 września 2012 | linkuj
Prawdziwe ostre to są bez łańcuchów ;p i kierownic. ;p
Zębatki i łańcuch to zło. :] mors - 22:56 piątek, 21 września 2012 | linkuj
Zębatki i łańcuch to zło. :] mors - 22:56 piątek, 21 września 2012 | linkuj
To pod drzewem to chyba rower dziadka z pyrkawką na przednie koło?
ile też on to musiał nawdychać się wydechów.? respekt - 05:39 piątek, 21 września 2012 | linkuj
ile też on to musiał nawdychać się wydechów.? respekt - 05:39 piątek, 21 września 2012 | linkuj
W oryginale ten film o wyścigu kurierów w NY ma znacznie lepszy podkład muzyczny.
oelka - 22:19 czwartek, 20 września 2012 | linkuj
Żeby Cię już do reszty zdemoralizować ;)
chyba najbardziej demoralizujący filmik o kurierach jaki znam
Chwilami aż zasłaniałem oczy. ;)
Co do zdjęcia: chrupałbym! ;)
W sensie że korbą. ;)) mors - 21:46 czwartek, 20 września 2012 | linkuj
Komentuj
chyba najbardziej demoralizujący filmik o kurierach jaki znam
Chwilami aż zasłaniałem oczy. ;)
Co do zdjęcia: chrupałbym! ;)
W sensie że korbą. ;)) mors - 21:46 czwartek, 20 września 2012 | linkuj