Słoneczko nasze rozchmurz buzię!
Wtorek, 4 września 2012 | dodano:04.09.2012Kategoria Praca
Km: | 59.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:29 | km/h: | 23.76 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Trek 7100 |
Praca 1, dom, praca 2, dom.
Taka ciekawa wycieczka :P
Podczas podróży do pracy 2 od Mostów Warszawskich do Trzebnickich trzymałam się na kole pewnego rowerzysty- dobrze, że tempo niezłe narzucił. Samej by mi się nie chciało zmusić do mocniejszego przyciśnięcia, a jak zawsze czas na dojazd miałam wyliczony niemal co do minuty. Przydało się podprowadzenie.
Albo się przesłyszałam, albo w drodze powrotnej dwie "dziunie" mnie przeprosiły, gdy dzwonkiem zgoniłam je z DDRu.
Poza tym w końcu dzisiaj pojawiło się słońce! Brakowało go, bardzo...
Co do WRW- ramę spróbuję sama oczyścić, farbę utwardzacz nałoży brat za pomocą urządzenia, którym kolorował sobie Jawę.
Brak czasu na treningi, znowu będzie kumulacja. W tym tygodniu (w zasadzie od czwartku!) jeszcze km nie pokonałam biegiem. Trzeba nadrobić. 10 dni!!!
Niedzielny kot-komandos. Dużo by mu ten kapelusz dał... ;)
Taka ciekawa wycieczka :P
Podczas podróży do pracy 2 od Mostów Warszawskich do Trzebnickich trzymałam się na kole pewnego rowerzysty- dobrze, że tempo niezłe narzucił. Samej by mi się nie chciało zmusić do mocniejszego przyciśnięcia, a jak zawsze czas na dojazd miałam wyliczony niemal co do minuty. Przydało się podprowadzenie.
Albo się przesłyszałam, albo w drodze powrotnej dwie "dziunie" mnie przeprosiły, gdy dzwonkiem zgoniłam je z DDRu.
Poza tym w końcu dzisiaj pojawiło się słońce! Brakowało go, bardzo...
Co do WRW- ramę spróbuję sama oczyścić, farbę utwardzacz nałoży brat za pomocą urządzenia, którym kolorował sobie Jawę.
Brak czasu na treningi, znowu będzie kumulacja. W tym tygodniu (w zasadzie od czwartku!) jeszcze km nie pokonałam biegiem. Trzeba nadrobić. 10 dni!!!
Niedzielny kot-komandos. Dużo by mu ten kapelusz dał... ;)
komentarze
No, na kolację z Tobą to będę czekała wyjątkowo niecierpliwie ;) Już się zastanawiam, na co będziesz miała ochotę ;)
Savil - 00:11 środa, 12 września 2012 | linkuj
To o kolacji przy świecach też Ty pisałaś? Czy mam się tak nie cieszyć? ;)
Savil - 01:54 wtorek, 11 września 2012 | linkuj
Na obiad raczej ciężko będzie dojechać biorąc pod uwagę te ponad 300 km. Może nawet będziesz musiała przygotować kolację przy świecach.
marat<3nka - 15:36 poniedziałek, 10 września 2012 | linkuj
Podwieczorek, czyli ciasto zamiast obiadu? Też może być ;)
Savil - 14:40 poniedziałek, 10 września 2012 | linkuj
Awww! Urocze :D
W takim razie niniejszym jesteś tym, czego pragnę ;)
I tym bardziej zapraszam w odwiedziny :> Savil - 14:04 niedziela, 9 września 2012 | linkuj
W takim razie niniejszym jesteś tym, czego pragnę ;)
I tym bardziej zapraszam w odwiedziny :> Savil - 14:04 niedziela, 9 września 2012 | linkuj
Bo to byłe recytowanka, a nie śpiewanka! ;p
Czekam na rachunek za dotychczasowe, nie-darmowe powiadomienia.
W rozliczeniu oddam wszystko oprócz mono. mors - 20:38 sobota, 8 września 2012 | linkuj
Czekam na rachunek za dotychczasowe, nie-darmowe powiadomienia.
W rozliczeniu oddam wszystko oprócz mono. mors - 20:38 sobota, 8 września 2012 | linkuj
Śmiechowo się zrobiło. ;]
Ale zauważyłem, że niektóre udane slajdy nie trafiły na blogaska! Jak to tak?
Poza tym nieskromnie przyznam, że czekam na nagrodę za II miejsce. ;p mors - 20:31 sobota, 8 września 2012 | linkuj
Ale zauważyłem, że niektóre udane slajdy nie trafiły na blogaska! Jak to tak?
Poza tym nieskromnie przyznam, że czekam na nagrodę za II miejsce. ;p mors - 20:31 sobota, 8 września 2012 | linkuj
Maratonko - miłe wyznanie, ale nie wiem, czy jestem gotowa na związek przez internet :D
Savil - 11:31 piątek, 7 września 2012 | linkuj
Mors - ładnie, tylko jeszcze rytm i liczbę sylab zachowaj ;)
Savil - 11:30 piątek, 7 września 2012 | linkuj
Maratonki ślad potrafi mieć nawet powyżej 300km, więc wytrwa niewielu. ;)
"Wstańcie, ludzie, jedźcie wszędzie, ja nowinę niosę wam"
- to był bardziej jakiś hip-hop niż oda. ;)
Też coś spróbuję od siebie:
Dzieckiem w kolebce, kto łeb urwał klauna,
dziś pieszych dusi na DeDeeRze,
nie ważne czy asfalt, czy kostka bauma,
połyka muffinki i gna na rowerze.
Tam sięga, gdzie GPS nie sięga,
łamie, czego inny nie złamie,
Maratonko!Blogaska Twego potęga
jest niczym Marit Bjergen ramię!
mors - 19:36 czwartek, 6 września 2012 | linkuj
"Wstańcie, ludzie, jedźcie wszędzie, ja nowinę niosę wam"
- to był bardziej jakiś hip-hop niż oda. ;)
Też coś spróbuję od siebie:
Dzieckiem w kolebce, kto łeb urwał klauna,
dziś pieszych dusi na DeDeeRze,
nie ważne czy asfalt, czy kostka bauma,
połyka muffinki i gna na rowerze.
Tam sięga, gdzie GPS nie sięga,
łamie, czego inny nie złamie,
Maratonko!Blogaska Twego potęga
jest niczym Marit Bjergen ramię!
mors - 19:36 czwartek, 6 września 2012 | linkuj
Maratonko - proszę bardzo, napisałam :)
Maratonko, iskro bogów, kwiecie rowerowych dróg
Szybka, na twym szybkim bajku widać tylko mgnienie nóg.
Spinka Twoja łańcuch scali, złączy co rozdzielił los.
Rowerzyści będą braćmi, gdy usłyszą dzwonka głos.
Ona w sercu, w drodze, w mieście, ona w splocie mocnych szprych,
Z niej najlichszy rower czerpie, szarość znika w barwach pstrych.
Wstańcie, ludzie, jedźcie wszędzie, ja nowinę niosę wam -
Tu w pobliżu, na zakręcie Maratonka błyszczy nam.
Patrz, patrz, piękny rower jedzie, łańcuch sypie złote skry.
Jak zwyciężca i bohater, jeździj bracie tak i ty.
Radość tryska z twarzy fanów, radość pije cały świat.
Dziś jedziemy, wstępujemy w Maratonki złoty ślad. Savil - 12:52 czwartek, 6 września 2012 | linkuj
Maratonko, iskro bogów, kwiecie rowerowych dróg
Szybka, na twym szybkim bajku widać tylko mgnienie nóg.
Spinka Twoja łańcuch scali, złączy co rozdzielił los.
Rowerzyści będą braćmi, gdy usłyszą dzwonka głos.
Ona w sercu, w drodze, w mieście, ona w splocie mocnych szprych,
Z niej najlichszy rower czerpie, szarość znika w barwach pstrych.
Wstańcie, ludzie, jedźcie wszędzie, ja nowinę niosę wam -
Tu w pobliżu, na zakręcie Maratonka błyszczy nam.
Patrz, patrz, piękny rower jedzie, łańcuch sypie złote skry.
Jak zwyciężca i bohater, jeździj bracie tak i ty.
Radość tryska z twarzy fanów, radość pije cały świat.
Dziś jedziemy, wstępujemy w Maratonki złoty ślad. Savil - 12:52 czwartek, 6 września 2012 | linkuj
za odę nagrodą jest nagranie maratonki śpiewającej zwycięski tekst. Warunkiem usłyszenia nagrody jest wysłanie na adres organizatora 0.5 l wódki (opcjonalnie: 200 ml spirytusu).
maratonko iskro bogów - 23:16 środa, 5 września 2012 | linkuj
A co jest za odę? Bo jeśli coś ciekawego, to napiszę ;)
Savil - 22:47 środa, 5 września 2012 | linkuj
Bimber- jak zawsze wyjechałam na ostatnią chwilę ;) Nie dogoniłeś mnie, bo w różowym plecaku mam odrzutowiec- ale nie mów nikomu!
Różowy plecak - 16:39 środa, 5 września 2012 | linkuj
Komentuj