Dużo czasu Z rowerem. Szkoda, że nie NA.
Poniedziałek, 13 sierpnia 2012 | dodano:13.08.2012Kategoria Praca
Km: | 32.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:40 | km/h: | 19.20 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Ja już nie wiem co z tą Nokią. Kilka dni temu nie czytało mi karty pamięci to bateria mi trzymała 5 dni! Dzisiaj kartę już czyta, ale Endo jak zawsze mi naliczało 15 km w drodze do pracy tak dzisiaj naliczyło 13. Bądź tu mądry!
Nie było czasu na robienie wpisów. Zresztą km dużo też nie było, więc nie ma co opisywać.
Tak jak obiecałam foto relacja z Maratońskiej masakry wiertarka mechaniczną.
Kupiona na "młynie" za 10 zł sakwa miała takie mocowanie:
Na allegro kupiłam uchwyt do montażu koszyka. Rozprułam w środku torebunię (tych drastycznych zdjęć nie będę tu wrzucać), wykręciłam stare mocowanie i wiertarą przewierciłam na nowo dziurki, aby nowe koszykowe mocowanie przykręcić. Pomińmy fakt, że najpierw wywierciłam je do góry nogami (mniejsze dziurki na dole większe na górze). Moja mina po zorientowaniu się, że cztery wywierty, nad którymi się napociłam okazały się daremne- bezcenna.
Ale jak widać na poniższym zdjęciu w końcu udało się prawidłowo wszystko podziurawić i... Voilà!
Tylko nie mam gdzie Noise'a przymocować -.-
Cały weekend spędzony Z rowerem. Z wrocławskim rowerem wiejskim uściślając.
Czyszczenie wszystkiego (łącznie ze szprychami, które przez ostatnie 14 lat trochę syfu nazbierały). Polerowanie- błotniki+obręcze+kierownica środkiem nabłyszczającym do AMELINIUM, z ramy pozdzierałam te "familijne" naklejki i potraktowałam ją środkiem do pielęgnacji lakieru samochodu. Brat pomógł wymienić suport. I tak minęła sobota, niedziela... I kolejny raz... Voilà!
Wyglądał niewiele gorzej- na zdjęciach nie będzie widać brudu jaki zagościł na blatach, obręczach i szprychach.
Najbardziej szpecącym elementem na dzień dzisiejszy są opony. Do wymiany w trybie natychmiastowym, tylko wszędzie są CZARNE opony! (dlaczego opony są czarne?)
2 zł na "młynie" + lakier do paznokci i stara kokardka od buta i mam miejsce na błyszczyk <3 (tak naprawdę upchałam tam dętkę)
Zabezpieczenie przed złodziejami i wyskakującymi bidonami. Będzie ładniejsze.
A dzisiaj montowałam Acerę, co ewidentnie spowodowało wzrost wartości roweru zapewne o połowę jak nie więcej :P Nie mogłam dojść do tego JAK przykręcić ten mały, czarny kawałek metalu a'la hak przerzutki. I tak jest źle przykręcony, ale po godzinie prób, przymiarek, szukając pomocy we własnym mózgu zdesperowana zdecydowałam się na "Telefon do przyjaciela". Na ile mógł na tyle mi Wojtuś po-mógł. Dla mojego własnego zdrowia i bycia bliżej nieba bram nie wskazany jest u mnie montaż tak "skomplikowanych" rzeczy bez posiadania pod ręką osoby, która w momencie gdy ręce mi opadną, a w oczach kurwiki się pojawią pomoże doprowadzić rower do stanu "jeździ".
Na wszelki wypadek wzięłam ze sobą w trakcie podróży do pracy cały arsenał kluczy- a to jakbym oponę przedziurawiła, jakby mi przerzutka odpadła, jakby się błotnik poluzował, jakby... Cokolwiek. Wszystko miałam. W białym koszyczku.
Więcej km ostatnio biegam niż jeżdżę, stąd zaniedbanie BS. W zasadzie do opowiedzenia (napisania) mam TYLE, ale... Chce mi się spać. Dziś w drodze z pracy minęłam aż 3x szosę. Cóż w tym dziwnego? Że po DDRach jechali ;)
Elvis still alive! Naprawdę dobry mix.
Ach! I na koniec perełka z mojego osiedla. To chyba skierowane jest do psów. Szkoda, że nie po piesku napisane. Psia jego mać!
Nie było czasu na robienie wpisów. Zresztą km dużo też nie było, więc nie ma co opisywać.
Tak jak obiecałam foto relacja z Maratońskiej masakry wiertarka mechaniczną.
Kupiona na "młynie" za 10 zł sakwa miała takie mocowanie:
Na allegro kupiłam uchwyt do montażu koszyka. Rozprułam w środku torebunię (tych drastycznych zdjęć nie będę tu wrzucać), wykręciłam stare mocowanie i wiertarą przewierciłam na nowo dziurki, aby nowe koszykowe mocowanie przykręcić. Pomińmy fakt, że najpierw wywierciłam je do góry nogami (mniejsze dziurki na dole większe na górze). Moja mina po zorientowaniu się, że cztery wywierty, nad którymi się napociłam okazały się daremne- bezcenna.
Ale jak widać na poniższym zdjęciu w końcu udało się prawidłowo wszystko podziurawić i... Voilà!
Tylko nie mam gdzie Noise'a przymocować -.-
Cały weekend spędzony Z rowerem. Z wrocławskim rowerem wiejskim uściślając.
Czyszczenie wszystkiego (łącznie ze szprychami, które przez ostatnie 14 lat trochę syfu nazbierały). Polerowanie- błotniki+obręcze+kierownica środkiem nabłyszczającym do AMELINIUM, z ramy pozdzierałam te "familijne" naklejki i potraktowałam ją środkiem do pielęgnacji lakieru samochodu. Brat pomógł wymienić suport. I tak minęła sobota, niedziela... I kolejny raz... Voilà!
Wyglądał niewiele gorzej- na zdjęciach nie będzie widać brudu jaki zagościł na blatach, obręczach i szprychach.
Najbardziej szpecącym elementem na dzień dzisiejszy są opony. Do wymiany w trybie natychmiastowym, tylko wszędzie są CZARNE opony! (dlaczego opony są czarne?)
2 zł na "młynie" + lakier do paznokci i stara kokardka od buta i mam miejsce na błyszczyk <3 (tak naprawdę upchałam tam dętkę)
Zabezpieczenie przed złodziejami i wyskakującymi bidonami. Będzie ładniejsze.
A dzisiaj montowałam Acerę, co ewidentnie spowodowało wzrost wartości roweru zapewne o połowę jak nie więcej :P Nie mogłam dojść do tego JAK przykręcić ten mały, czarny kawałek metalu a'la hak przerzutki. I tak jest źle przykręcony, ale po godzinie prób, przymiarek, szukając pomocy we własnym mózgu zdesperowana zdecydowałam się na "Telefon do przyjaciela". Na ile mógł na tyle mi Wojtuś po-mógł. Dla mojego własnego zdrowia i bycia bliżej nieba bram nie wskazany jest u mnie montaż tak "skomplikowanych" rzeczy bez posiadania pod ręką osoby, która w momencie gdy ręce mi opadną, a w oczach kurwiki się pojawią pomoże doprowadzić rower do stanu "jeździ".
Na wszelki wypadek wzięłam ze sobą w trakcie podróży do pracy cały arsenał kluczy- a to jakbym oponę przedziurawiła, jakby mi przerzutka odpadła, jakby się błotnik poluzował, jakby... Cokolwiek. Wszystko miałam. W białym koszyczku.
Więcej km ostatnio biegam niż jeżdżę, stąd zaniedbanie BS. W zasadzie do opowiedzenia (napisania) mam TYLE, ale... Chce mi się spać. Dziś w drodze z pracy minęłam aż 3x szosę. Cóż w tym dziwnego? Że po DDRach jechali ;)
Elvis still alive! Naprawdę dobry mix.
Ach! I na koniec perełka z mojego osiedla. To chyba skierowane jest do psów. Szkoda, że nie po piesku napisane. Psia jego mać!
komentarze
Jest tam od wielu lat i nawet sprzedaje polskie markowe rowery, a nie chińszczyznę - jak Pan z ''kiosku'' ;) Trochę z niego dziwak, ale można się z nim dogadać.
Aaaa gdyby Pan z Astry nie miał, to sprawdź w pozostałych dwóch miejscach:
https://maps.google.pl/maps?oe=utf-8&client=firefox-a&ie=UTF-8&q=rower+faktor,&fb=1&gl=pl&hq=rower+faktor,&hnear=0x470fe9c2d4b58abf:0xb70956aec205e0f5,Wroc%C5%82aw&ei=nYgqUJWaHMfQsga9h4DoDw&ved=0CKgBELYD&iwloc=cids:5559630749720517874
...to są oficjalni dystrybutorzy marki Kenda. Jeśli u nich nie ma, to pozostaje Ci chyba tylko Allegro. Powodzenia :) Kornal - 17:23 wtorek, 14 sierpnia 2012 | linkuj
Aaaa gdyby Pan z Astry nie miał, to sprawdź w pozostałych dwóch miejscach:
https://maps.google.pl/maps?oe=utf-8&client=firefox-a&ie=UTF-8&q=rower+faktor,&fb=1&gl=pl&hq=rower+faktor,&hnear=0x470fe9c2d4b58abf:0xb70956aec205e0f5,Wroc%C5%82aw&ei=nYgqUJWaHMfQsga9h4DoDw&ved=0CKgBELYD&iwloc=cids:5559630749720517874
...to są oficjalni dystrybutorzy marki Kenda. Jeśli u nich nie ma, to pozostaje Ci chyba tylko Allegro. Powodzenia :) Kornal - 17:23 wtorek, 14 sierpnia 2012 | linkuj
aknotaraM: lubisz w tył? ;p
Ta moja szoska to ZZR (czyli Romet, tyle że do 1971r.), a model to.. MARATON !
Pomyśl nad tym. ;p mors - 14:41 wtorek, 14 sierpnia 2012 | linkuj
Ta moja szoska to ZZR (czyli Romet, tyle że do 1971r.), a model to.. MARATON !
Pomyśl nad tym. ;p mors - 14:41 wtorek, 14 sierpnia 2012 | linkuj
Hak jest źle zamontowany bo brakuje śruby blokującej, ona tez ustawia hak na odpowiednim poziomie jak również nie pozwala mu się obracać
ziele477 - 12:21 wtorek, 14 sierpnia 2012 | linkuj
A co to za jedna w avatarze? Po powiększeniu okazuje się, że nawet załączniki pokazała. :D
ISO 9001 - 09:56 wtorek, 14 sierpnia 2012 | linkuj
Białe Kendy? Polecam zajrzeć do starszego Pana w Astrze (przy ul.Lotniczej), na pierwszym piętrze. On ma różne cuda u siebie, a białe Kendy widziałem jakiś miesiąc temu, jak kupowałem zestaw do łatania dętek ;)
Kornal - 08:56 wtorek, 14 sierpnia 2012 | linkuj
P=Bardzo ładny rower! Patrząc na trąbitko znalazłem u mnie podobne, tylko na dwie tuby i ono jest od ciężarówki :D Muszę je wykorzystać :p
Ps: Hak i tak jest źle zamontowany :p Kenhill - 07:32 wtorek, 14 sierpnia 2012 | linkuj
Ps: Hak i tak jest źle zamontowany :p Kenhill - 07:32 wtorek, 14 sierpnia 2012 | linkuj
Co jak Co ale ta ślubna mucha na rowerze wiejskim bardzo się podoba.
Bardzo żałuję że mi ją siostra razem z pudełkiem spaliła.
To co mogę dodać to tylko że była biała. respekt - 06:18 wtorek, 14 sierpnia 2012 | linkuj
Bardzo żałuję że mi ją siostra razem z pudełkiem spaliła.
To co mogę dodać to tylko że była biała. respekt - 06:18 wtorek, 14 sierpnia 2012 | linkuj
Pół roku temu kupiłem mocno zabytkową szoskę, tak dla "miecia", i wciąż nie mam weny nad nią przysiąść..
Chyba już wiem, kto by mógł mi ją ogarnąć. ;) mors - 22:56 poniedziałek, 13 sierpnia 2012 | linkuj
Chyba już wiem, kto by mógł mi ją ogarnąć. ;) mors - 22:56 poniedziałek, 13 sierpnia 2012 | linkuj
Niebieski rower! Słuszny kolor :)
Co do ostatniego zdjęcia trawnika - w dzisiejszej dobie spadku kultury, zachowania i norm wszelakich to napis może być skierowany niestety również do tych, którzy potrafią go przeczytać...
Chociaż takie znaki są ciekawsze :) Attention dogs!
[img]http://www.kennycarlile.com/uploads/2008/06/attndogs.jpg[/img]
Savil - 22:49 poniedziałek, 13 sierpnia 2012 | linkuj
Co do ostatniego zdjęcia trawnika - w dzisiejszej dobie spadku kultury, zachowania i norm wszelakich to napis może być skierowany niestety również do tych, którzy potrafią go przeczytać...
Chociaż takie znaki są ciekawsze :) Attention dogs!
[img]http://www.kennycarlile.com/uploads/2008/06/attndogs.jpg[/img]
Savil - 22:49 poniedziałek, 13 sierpnia 2012 | linkuj
Kenda oferuje sporo opon w innych kolorach (zwłaszcza z grupy "niekoniecznie drogich") np Kenda Khan.. no chyba że chcesz do tego roweru jakieś "wyczynowe"
memento - 22:10 poniedziałek, 13 sierpnia 2012 | linkuj
Bardzo fajnie ten Wrocławski Rower Wiejski CI wyszedł. Na prawdę wygląda bardzo sympatycznie. Brakuje mi tylko zdjęcia jak wyglądał przed. Bardzo był zaniedbany? Nie licząc opon, z daleka wygląda jak nówka! ;)
Gordon - 21:40 poniedziałek, 13 sierpnia 2012 | linkuj
Komentuj