Szczęście jest wyborem!

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Prenumeratorzy bloga

wszyscy znajomi(68)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maratonka.bikestats.pl
wezyrStatystyki zbiorcze na stronę

linki

Szybki wpis. I tak za długi.

Wtorek, 7 sierpnia 2012 | dodano:07.08.2012Kategoria Praca
Km:33.23Km teren:0.00 Czas:01:30km/h:22.15
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Trek 7100
... bo jutro na rano do pracy.

Co tam dzisiaj ciekawego?

-Pan jadący z gówinkami z szambowozie spytał się mnie "Po co są ścieżki rowerowe?". Wcześniej mnie wyprzedził i blokował prawą stronę, ja się schowałam za nim i wiedziona iście gównianym aromatem pozwoliłam, by mnie do świateł podprowadził. Jako że tam zrobiło mi się zielone pozostawiłam jego pytanie bez odpowiedzi. Zastanawiałam się później jakie słowa z mojej strony zadowoliły by pana z szambowozu. Po co są ścieżki rowerowe? OTÓŻ:
- po to, żeby piesi mieli więcej miejsca
- po to, żeby matki z dzieciakami w wózku mogły jechać po "gładkim"
- po to, żeby pieski mogły swobodnie przebiec na pas zieleni, żeby posadzić kupę (przecież nie drzewo)
- po to, żeby auta miały gdzie zaparkować
- po to, żeby auta miały gdzie bezkarnie wymuszać pierwszeństwo
- po to, żeby się urywały ot tak


Pragnę zaznaczyć, IŻ w momencie stawiania przez pana z gówinkami pytania JUŻ nie było po mojej prawej DDRu (tuż przed Placem Kromera)- a zjechałam na ulicę skrzyżowanie wcześniej, bo bezpieczniej tam się włączyć do ruchu.

POZA tym trzeci raz z rzędu zostaję trenerką miesiąca w Curvesie. TADAAAA! Nic tak nie motywuje do pracy jak zadowolone klientki. A że portfel nieco cięższy- to oczywiście sprawa drugorzędna ;)


Dzień co raz krótszy. Teraz wychodząc po 21.00 z pracy jest już ciemno. Postanawiam od mostów trzebnickich nie kierować się na wały tylko na Kasprowicza- tam gdzie nie ma lamp co prawda "Pro Noise" cudownie oświetla drogę i oślepia komary, ACZKOLWIEK mając dzisiaj dylemat, którędy jechać wyobraziłam sobie nagłówki w gazecie "Młoda dziewczyna zgwałcona i uduszona". Tam gdzie kończą się lampy są egipskie ciemności, a wiem, że na wałach lubi sobie młodzież i żulernia popijać. Rzeczą oczywistą jest, że fajna dupa ze mnie ^^ , kusząca białym kaskiem i różowym plecakiem, więc co by nie wsadzać głowy w paszczę krokodyla- mknę pofalowanym DDRem wzdłuż Kasprowicza.


"Tylko ruszysz moje żołędzie, a będzie wpierd#l!"


komentarze
Nimble- maratonka się nie gniewa, że ktoś ma swoje zdanie na jej temat. Szczególnie gdy czyjaś opinia jest skonstruowana tak, żeby spróbować ją obrazić. Próba nieudana.
maratonka
- 22:03 poniedziałek, 13 sierpnia 2012 | linkuj
Przepraszam za tego babo- chłopa. -.- Nimble - 13:03 sobota, 11 sierpnia 2012 | linkuj
Eeeeee nie czuję się aż taka męska. Przynajmniej od krętarzy kości udowych w górę :P Ciężko być odpicowanym na co dzień, kiedy trzeba się pocić i napinać kilka godzin dziennie. Bajkstatsowa NIE Marit Bjergen - 16:14 piątek, 10 sierpnia 2012 | linkuj
Kiedy ćwiczy i się napina (dosłownie i w przenośni), to bajkstatsowa Marit Bjergen, ale trzeba przyznać, że kiedy trzeba, to potrafi się odpicować ;) Marny gość - 13:47 piątek, 10 sierpnia 2012 | linkuj
Mój blog, mogę sobie słodzić iiiiiiiiile zechcę drogi Niebemble! :)
maratonka
- 01:06 czwartek, 9 sierpnia 2012 | linkuj
Rzeczą oczywistą jest, że fajny babo-chłop ze mnie

''''nie słodź sobie tak''''
Nimble - 21:31 środa, 8 sierpnia 2012 | linkuj
Keniu, wiesz ja tam osobiście wole tak nie ryzykować. Najbardziej boję się ludzi- za dużo się słyszało o różnych debilach, którzy mają chore rozrywki. A co do jazdy po wsi- zaliczyłam takową z kolegą. W Woli Wiązowej za Wieluniem mknęliśmy jak już ciemno było w lesie w zasadzie- a jeszcze mi kolega powiedział, że będziemy mijać miejsce, gdzie kiedyś rozstrzelano polskich żołnierzy. Mówił, że jak się tamtędy przejeżdża to coś wisi w powietrzu, dziwne uczucie. Myślałam, że go zabiję na miejscu, bo nie wiem kiedy on ściemnia a kiedy prawdę mówi, bo to krętacz jest. I jeszcze mi dokładnie powiedział jak przejeżdżaliśmy obok. "Nienawidzę" drania...

amiga- dokładnie... Tak jak we Wrocławiu są ulic podporządkowane, przez które tuż przy głównej biegnie DDR, ALE starły się pasy, a próba znalezienia znaku informującego, iż samochód zbliża się do przejścia dla pieszych tudzież przejazdu dla rowerów daremno szukać. Tam właśnie straciłam pierwszy kask i teraz mimo, że mam pierwszeństwo- zawsze zwalniam i patrzę czy nic nie jedzie. Podobnie przy wyjazdach z parkingów itp. Nie zawsze może skończyć się na siniakach. Jest to uciążliwe, ale póki organy porządkowe będą miały- co tu dużo mówić- wyje#ane na taki proceder nie ma co się spodziewać poprawy sytuacji. Polska! Na ulicy bezpieczniej, pomimo wkurzających się kierowców.
maratonka
- 20:14 środa, 8 sierpnia 2012 | linkuj
Znam kilka miejsc takich w Katowicach gdzie strach jechać po DR. Oduczyłem się tego gdy mało co mnie blachosmród nie potrącił gdy wyjeżdżał z osiedla, tyle, że ciężko było mieć do niego żal gdy winęponosi debil projektujący DR. Po prostu żeby coś zobaczyć gośc musi wjechać na rowerówkę jakieś 1.5 inaczej zasłaniają mu drzewa, krzaki ...
amiga
- 13:08 środa, 8 sierpnia 2012 | linkuj
Enter kur#$, co tam miasto nocą, przejedź się o 2 w nocy po wsi, z jednej strony kukurydza, z drugiej krzaczory, albo łyse pole, plus wiatr wtedy dopiero wyobraźnia pracuje. Chociaż nocnej ucieczce lasem przed policją i to bez świateł nic się nie równa :D
Kenhill
- 09:37 środa, 8 sierpnia 2012 | linkuj
Ostatnio u kogoś na ogródku widziałem dużą i małą wiewiórkę :D
Kenhill
- 09:35 środa, 8 sierpnia 2012 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa abard
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Canyon Nerve Al
GTIX 691 km
C(G?)urarra RIP 799 km
Trek 7100 22706 km
Królowa Szos 844 km
Dostawczak 4 km
Ghost Cross 1800 1865 km

szukaj

archiwum