Tylko praca. I rolki.
Poniedziałek, 23 lipca 2012 | dodano:24.07.2012Kategoria Praca
Km: | 25.97 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:20 | km/h: | 19.48 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Trek 7100 |
I póki co nic więcej.
Znacie to uczucie kiedy budzi Was dźwięk telefonu, patrzycie na wyświetlacz, a tu SZEF? I zanim odbierzecie dociera do Was, że powinniście od 30 minut być w pracy?
Ja poznałam feralnego poniedziałku, wyłączyłam budzik w telefonie, a ten drugi nie wiedzieć czemu był ustawiony na 9.00.
Heca.
Zdarza się najlepszym maratonkom :D
Szybki ekspres samochodem z bratem jako szoferem, rolki tylko wzięłam na powrót.
Dobrze nałapać wcześniej dużo punktów, żeby było potem z czego odjąć.
TAK więc powrót z FC na rolkach. Najgorszy odcinek- ul. Boya Żeleńskiego. Coś czego rolki nie lubią najbardziej:
Generalnie da się po tym przejechać z rozpędu ACZKOLWIEK zawsze się zastanawiam czy tym razem mi kółko nie wjedzie w szczelinę i nie będzie to sromotna klęska lansu na rolkach w postaci spektakularnego upadku ku uciesze przechodniów i kierowców. Zapewne wyglądałoby to dosyć humorystycznie.
Na rowerze "wycieczka" po południu do drugiego klubu. Tym razem punktualnie :D
Znacie to uczucie kiedy budzi Was dźwięk telefonu, patrzycie na wyświetlacz, a tu SZEF? I zanim odbierzecie dociera do Was, że powinniście od 30 minut być w pracy?
Ja poznałam feralnego poniedziałku, wyłączyłam budzik w telefonie, a ten drugi nie wiedzieć czemu był ustawiony na 9.00.
Heca.
Zdarza się najlepszym maratonkom :D
Szybki ekspres samochodem z bratem jako szoferem, rolki tylko wzięłam na powrót.
Dobrze nałapać wcześniej dużo punktów, żeby było potem z czego odjąć.
TAK więc powrót z FC na rolkach. Najgorszy odcinek- ul. Boya Żeleńskiego. Coś czego rolki nie lubią najbardziej:
Generalnie da się po tym przejechać z rozpędu ACZKOLWIEK zawsze się zastanawiam czy tym razem mi kółko nie wjedzie w szczelinę i nie będzie to sromotna klęska lansu na rolkach w postaci spektakularnego upadku ku uciesze przechodniów i kierowców. Zapewne wyglądałoby to dosyć humorystycznie.
Na rowerze "wycieczka" po południu do drugiego klubu. Tym razem punktualnie :D
komentarze
Jaki dwunożny, skoro nie mowię, że to bi-cykl. Tak samo jak rower 3 kołowy to rower (zaprzeczysz?, ale nie bicykl. Ani nie bike, choć bike=rower. :D
Mono to stadium pośrednie między bi-cyklem a bi-eganiem.
Z mojej perspektywy, to mono to mono, a rolki to nie wiadomo co. :D Ni to buty, ni rowery. ;p mors - 22:20 wtorek, 24 lipca 2012 | linkuj
Mono to stadium pośrednie między bi-cyklem a bi-eganiem.
Z mojej perspektywy, to mono to mono, a rolki to nie wiadomo co. :D Ni to buty, ni rowery. ;p mors - 22:20 wtorek, 24 lipca 2012 | linkuj
Mono niby niepoważne, a rolki to niby poważne? ;p;p
BTW. Mono takie odcinki połyka bez popitki ;p a poza tym dużo bardziej jest rowerem. ;) mors - 21:56 wtorek, 24 lipca 2012 | linkuj
Komentuj
BTW. Mono takie odcinki połyka bez popitki ;p a poza tym dużo bardziej jest rowerem. ;) mors - 21:56 wtorek, 24 lipca 2012 | linkuj