Coś.
Piątek, 18 maja 2012 | dodano:19.05.2012
Km: | 24.48 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:05 | km/h: | 22.60 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Trek 7100 |
Coś czyli prawie nic, ale jednak- symboliczne niecałe 25 km. Godzina 3:00 jest, więc czas na wnioski z dnia wczorajszego, tj. 18.05:
- selekcja w klubach przebiega na zasadzie zdawania egzaminu z fizjologii- podoba się PANU i władcy- jesteś do przodu, nie podoba- hm.
- za stara jestem, żeby tańcować do umc umc umc- choćbym nie wiem co wzięła (choć nie brałam) i ile wypiła
- nie chodzę do klubów, gdyż nie odczuwam więzów z ludźmi tam przebywającymi (nie mam doczepionych włosów i za blada jestem :()
- nie, nie, nie, nie znoszę gdy się ktoś o mnie ociera bez pozwolenia, a co dopiero obija, gdy chcę czerpać radość z tańcowania
A dystans taki humorystyczny dziś, gdyż postanowiłam przed imprezą zrobić tzw. MANIKIR, a wcześniej spałam do popołudnia nadrabiając ostatnie niewyspania- wczorajszy powrót z pracy po 22.00 w tempie 13 (!!!) km/h mówi sam za siebie. Wyglądałam jak Zombie (i tak się czułam).
- selekcja w klubach przebiega na zasadzie zdawania egzaminu z fizjologii- podoba się PANU i władcy- jesteś do przodu, nie podoba- hm.
- za stara jestem, żeby tańcować do umc umc umc- choćbym nie wiem co wzięła (choć nie brałam) i ile wypiła
- nie chodzę do klubów, gdyż nie odczuwam więzów z ludźmi tam przebywającymi (nie mam doczepionych włosów i za blada jestem :()
- nie, nie, nie, nie znoszę gdy się ktoś o mnie ociera bez pozwolenia, a co dopiero obija, gdy chcę czerpać radość z tańcowania
A dystans taki humorystyczny dziś, gdyż postanowiłam przed imprezą zrobić tzw. MANIKIR, a wcześniej spałam do popołudnia nadrabiając ostatnie niewyspania- wczorajszy powrót z pracy po 22.00 w tempie 13 (!!!) km/h mówi sam za siebie. Wyglądałam jak Zombie (i tak się czułam).