Szczęście jest wyborem!

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Prenumeratorzy bloga

wszyscy znajomi(68)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maratonka.bikestats.pl
wezyrStatystyki zbiorcze na stronę

linki

Wymuszenie pierwszeństwa...?

Czwartek, 10 maja 2012 | dodano:10.05.2012
Km:52.31Km teren:0.00 Czas:02:17km/h:22.91
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Trek 7100
Na początku chłosta dla mnie i izolatka przez miesiąc.
A było to tak....
Klasyczna głupota i nieuwaga- przejeżdżałam przez DDR patrząc w prawo czy samochód nie jedzie, a starsza kobieta jechała z lewej. W sumie nie zderzyłam się z nią na skrzyżowaniu, tylko w ostatniej chwili szerokim łukiem objechałam, a ona się wystraszyła, skręciła lekko w moją stroną, zahaczyła kierownicą i nie utrzymała równowagi. Upadła, uderzyła lekko głową o chodnik i rozcięła nieco łuk brwiowy. Nie chciała wzywać ani policji, ani karetki. Była dosyć wystraszona całą sytuacją, nieco oszołomiona. Przypadkiem jej koleżanka jechała i odstawiła ją do domu, a ja musiałam na uczelnię jechać. Wzięłam numer telefonu, jutro będę dzwonić i się dowiadywać jak się czuje...

Wyrzuty sumienia mam przeogromne, choć żeby je zagłuszyć próbuję sobie tłumaczyć, że może nie do końca w 100% moja wina, że nie jechała całkiem po prawej stronie DDR, że sama o mnie zahaczyła, ale... Ale prawda jest taka, że to ja nie uważałam i że jej się coś stało. Bo gdyby mi to pół biedy...

czerwony kolor- ja
zielony- starsza pani
i miejsce zahaczenia na żółto...



komentarze
WrocNam- spanikowała- widziałam jej minę jak mnie zobaczyła.
Teoria upada- jechała prosto
Właśnie się zastanawiam i muszę dopytać kogoś czy na skrzyżowaniu ścieżek rowerowych obowiązuje takie same zasady jak na skrzyżowaniach równorzędnych. Bo gdyby tak nie było, to musiałabym hamować na ulicy, a tym samym utrudnić ruch pojazdom lub samej sobie stworzyć sytuację niebezpieczną. Faktem jest, że 90% osób poruszających się po ścieżkach nie wie jak funkcjonuje zasada prawej ręki i nigdy na nią nie zwracam uwagi, bo co mi po tym, że miałabym pierwszeństwo skoro jakaś babcia tudzież dziadek jak wyżej doznałaby z tego powodu uszczerbku na zdrowiu. I fakt, że jechałabym zgodnie z przepisami wcale nie zagłuszył by wyrzutów sumienia.

Tomekoko- tu masz rację. Nie uważałam, ale jednak ciągle mnie zastanawia czy od strony prawnej to była wina.

Platon- niestety takie uroki jazdy po DDR- musisz uważać i na starszych i na dzieci i na panny miejskie ze słuchawkami w uszach -.-''

Biker- to nie koleżanka, to jakaś obca starsza pani. I też sytuacja wygląda tak, ze jadę, patrzę w lewo- pusto, zaczyna wjeżdżać na DDR, patrzę w prawo i jeśli mam jeszcze ponownie patrzeć w lewo to musiałabym jak już pisałam hamować i przystanąć na ulicy, co mi ewidentnie nie pasuje.

Rico-Waszmość Panie, wstydu oszczędź tymi komentarzami...
maratonka
- 15:07 sobota, 12 maja 2012 | linkuj
Ślicznie pani zmieniła to zdjęcie tylko nie wiem dlaczego? Rico KO KO - 08:30 sobota, 12 maja 2012 | linkuj
Niestety większość rowerzystów nie wiem, że podstawa to nie panikować i nie wykonywać gwałtownych ruchów. Ostatnio jadąc na ścieżce dość szybko wyjechałem zza zakrętu i kobieta, która zresztą była jeszcze całkiem daleko zaczęła panikować, wyglądała jakby zaraz miała się wywrócić, a wystarczyło nic nie robić i jechać spokojnie dalej :D
Platon
- 08:13 piątek, 11 maja 2012 | linkuj
Patrząc na schemat sytuacji, a szczególnie punkt kontaktu, można dojść do wniosku, że już opuściłaś skrzyżowanie i jechałaś prosto, a poszkodowana (podejrzewając poziom wyszkolenia większości starszych pań w prowadzeniu szalonej maszyny jaką jest rower, nie uwłaczając) spanikowała i za wcześnie zaczęła podejmować jakiekolwiek kroki mające na celu uniknięcie zderzenia, do którego by w ogóle nie doszło, mając na uwadze różnice (najprawdopodobniej) Waszych prędkości.

A czy ta Pani wspierana później przez towarzyszkę, przez przypadek nie przeszła przez jezdnię po przejeździe/pasach? Jeśli tak, to (znowu) można podejrzewać, że kierując tak ogromną maszyną jaką jest rower, musiała przed zakrętem odbić w lewo, żeby skręcić w prawo. A jeśli planowała jechać dalej prosto, to ta teoria upada.

A tak zupełnie na marginesie i na poważnie, a przy okazji to co najważniejsze - traktując ten przypadek jako skrzyżowanie równorzędne, to ona Cię miała po prawej i to ona powinna na Ciebie uważać. I tu się kłania znajomość przepisów ruchu drogowego, ta tajemna wiedza, której nie jest w stanie pojąć większość rowerzystów, czyli uczestników ruchu. I tej wersji bym się trzymał w przypadku jakichkolwiek prób roszczeń.

A w ogóle (z ludzkiego punktu widzenia) to dobrze, że nikomu (chyba) nic się nie stało poważnego.
WrocNam
- 03:03 piątek, 11 maja 2012 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa inieo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Canyon Nerve Al
GTIX 691 km
C(G?)urarra RIP 799 km
Trek 7100 22706 km
Królowa Szos 844 km
Dostawczak 4 km
Ghost Cross 1800 1865 km

szukaj

archiwum