Powrót z buszu
Poniedziałek, 16 kwietnia 2012 | dodano:16.04.2012
Km: | 34.08 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:42 | km/h: | 20.05 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Trek 7100 |
Z tej tęsknoty ostatniej nocy pod namiotem aż mi się śniło jak razem z ♥Całobiałym♥ jedziemy w siną dal.
Dużo do zrobienia po powrocie- rozpakowanie, pranie, na maile odpisywanie. Stąd takie marne 30 km. AAALE, ale...
Chyba mi brakuje tych emocji ze spania w namiocie na pustkowiu obok lasu. Dlatego też dzisiaj postanowiłam sobie zafundować dreszczyk emocji tocząc się na Treku wałami wzdłuż Odry po zmroku. Jakby byo tego mao trasa wiodła koło cmentarza.
Bu!
Na szczęście żadna zmora na drodze mi nie stanęła. Jedyne co mi wywołało ciarki na przedramionach to gościu siedzący na schodkach przy wałach, którego zobaczyłam w ostatniej chwili. I jak przejeżdżałam to coś powiedział- nie wiem co i czy do mnie, ale średnio mnie to interesowało, tak więc nie wracałam się i nie prosiłam pytając "Czy może pan powtórzyć, bo nie dosłyszałam?". Śmigłam dalej w stronę cmentarza.
A tu na zachętę jedno foto z sześciodniowego Eurotripu. Reszta plus opis tego jakże dzikiego wyjazdu oraz przygód wesołej paczki globtroterów z AWFu jutro. Dinara zdobyta!
Dużo do zrobienia po powrocie- rozpakowanie, pranie, na maile odpisywanie. Stąd takie marne 30 km. AAALE, ale...
Chyba mi brakuje tych emocji ze spania w namiocie na pustkowiu obok lasu. Dlatego też dzisiaj postanowiłam sobie zafundować dreszczyk emocji tocząc się na Treku wałami wzdłuż Odry po zmroku. Jakby byo tego mao trasa wiodła koło cmentarza.
Bu!
Na szczęście żadna zmora na drodze mi nie stanęła. Jedyne co mi wywołało ciarki na przedramionach to gościu siedzący na schodkach przy wałach, którego zobaczyłam w ostatniej chwili. I jak przejeżdżałam to coś powiedział- nie wiem co i czy do mnie, ale średnio mnie to interesowało, tak więc nie wracałam się i nie prosiłam pytając "Czy może pan powtórzyć, bo nie dosłyszałam?". Śmigłam dalej w stronę cmentarza.
A tu na zachętę jedno foto z sześciodniowego Eurotripu. Reszta plus opis tego jakże dzikiego wyjazdu oraz przygód wesołej paczki globtroterów z AWFu jutro. Dinara zdobyta!
komentarze
zmora to Ty jesteś!;p Nagle o 3:45 w nocy dostałem wibracji, bo komuś się komentować zachciało;d Dawaj dawaj tą relację;)
piofci - 17:47 wtorek, 17 kwietnia 2012 | linkuj
Ja bym z przyzwyczajenia zabrał tam monocykl. ;D
mors - 22:20 poniedziałek, 16 kwietnia 2012 | linkuj
Weszłaś tam, czy z przyzwyczajenia wbiegłaś? ;)
mors - 21:53 poniedziałek, 16 kwietnia 2012 | linkuj
Komentuj