Codzienna cudowna rutyna
Wtorek, 27 marca 2012 | dodano:27.03.2012
Km: | 38.29 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:50 | km/h: | 20.89 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Trek 7100 |
Taka codzienna rutyna. Praca, uczelnia... Cóż za nieszczęście, że nie przyszedł dr prof. inż. Mam W Dupie Studentów i nie było ostatnich zajęć.
Rano oczywiście- z planowanego spokojnego wyjazdu o 6.50 zrobił się wyścig z czasem rozpoczęty o 7.00. I zamiast kulturalnie DDR koło Korony- jazda między samochodami krajową 8. Ponownie cała, zdrowa i ŻYWA.
Tuz przed pl. Kromera spotkałam Platona. Bardziej on mnie spotkał, jeśli tak się da, bo wiadomo- wyścig z czasem to klapki na oczach i pełne skupienie. Kilka słów wymieniliśmy i rozstaliśmy się na rozstaju dróg (:
A w trasie między pracą a uczelnią spotkałam (i znowu raczej on mnie spotkał) Wojtusia z byłej pracy znanego w tym światku jako wasp91zg. Tu nie obeszło się bez dłuższej pogadanki :)
Rano oczywiście- z planowanego spokojnego wyjazdu o 6.50 zrobił się wyścig z czasem rozpoczęty o 7.00. I zamiast kulturalnie DDR koło Korony- jazda między samochodami krajową 8. Ponownie cała, zdrowa i ŻYWA.
Tuz przed pl. Kromera spotkałam Platona. Bardziej on mnie spotkał, jeśli tak się da, bo wiadomo- wyścig z czasem to klapki na oczach i pełne skupienie. Kilka słów wymieniliśmy i rozstaliśmy się na rozstaju dróg (:
A w trasie między pracą a uczelnią spotkałam (i znowu raczej on mnie spotkał) Wojtusia z byłej pracy znanego w tym światku jako wasp91zg. Tu nie obeszło się bez dłuższej pogadanki :)