Szczęście jest wyborem!

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Prenumeratorzy bloga

wszyscy znajomi(68)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maratonka.bikestats.pl
wezyrStatystyki zbiorcze na stronę

linki

Paraliż senny

Wtorek, 21 lutego 2012 | dodano:21.02.2012
Km:33.80Km teren:0.00 Czas:01:55km/h:17.63
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Trek 7100
Żaden tam świadomy sen, żadne duchy tylko doświadczyłam po raz kolejny porażenia przysennego. Zapewne przyczyną jest sypianie w ostatnich tygodniach po 4-6 godzin max, więc rozpisywać się dzisiaj nie będę. Poniżej krótka informacja dla zainteresowanych- dokładnie tak to u mnie wygląda: świadomość, strach, widzę swój pokój, widzę, że ktoś jest w pokoju, ale nie dostrzegam konkretnej twarzy, nie mogę nic mówić, ruszyć się i za wszelką cenę chcę się jak najszybciej obudzić.

"Prawie zawsze towarzyszy mu przyśpieszony rytm serca, trudności w oddychaniu i uczucie strachu. Doznanie to jest tym bardziej przerażające, że osoby mu poddane są świadome swego otoczenia, jednak znajdują się w stanie, który naukowcy określają mianem halucynacji hipnagogicznej. Jest to stan przejściowy między jawą a snem, w którym nasze marzenia senne są tak wyraziste, że wydają się wstrząsająco prawdziwe. (...)
Jednak najbardziej przerażające w paraliżu sennym jest poczucie bliskiej obecności jakiejś istoty. Nawet gdy nikogo nie widać i nie ma żadnego powodu do takich przypuszczeń, po prostu ma się świadomość, że w pokoju jest ktoś jeszcze."

komentarze
chyba nerwy i niewyspanie. Miałam podobne stany na pierwszym roku studiów, czyli milion lat temu. Przy czym ja byłam pewna obecności szatana akurat;) Pewnie za duzo literatury na ten temat:D Nie można się ruszyć, nie można się obudzić, jest się przestraszonym. Na dłuższą metę cholernie męczące.

Ponieważ ja podczas tych stanów wydawałam podobno jakieś przerazone odgłosy, koleżanka miała przykazane, by mnie wybudzać, gdy coś usłyszy.:D



tatanka
- 11:04 niedziela, 26 lutego 2012 | linkuj
yhy, gorzej że w przeręblu tez ;D:D
mors
- 15:30 czwartek, 23 lutego 2012 | linkuj
Mors to pewnie nawet na monocyklu zasnąć potrafi :D
lukasz78
- 14:41 czwartek, 23 lutego 2012 | linkuj
To nic groźnego, ale bardzo nieprzyjemne. Myślę, że ustąpi, wszak wcześniej tego nie miałam. Jedyna rzecz jaką mogę z tym powiązać to właśnie brak snu.

To ciekawą pracę masz... ;) Niektórzy tak lubią gdzie popadnie. DŻEMać. Nie potrafiłabym przysnąć gdziekolwiek i kiedykolwiek (niestety), CHOCIAŻ na ostatnim wykładzie z psychologii prowadzący doprowadził mnie do takiego stanu błogości, że ocknęłam się z niego nerwowym tikiem.

maratonka
- 22:58 wtorek, 21 lutego 2012 | linkuj
Nie za wesoło.. może jak będziesz spać więcej, to to ustąpi??
Ja dziś miałem w pracy napad senności, a że warunki akurat wyjątkowo sprzyjały, to się zdrzemnąłem... :D
mors
- 22:28 wtorek, 21 lutego 2012 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa tynie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Canyon Nerve Al
GTIX 691 km
C(G?)urarra RIP 799 km
Trek 7100 22706 km
Królowa Szos 844 km
Dostawczak 4 km
Ghost Cross 1800 1865 km

szukaj

archiwum