Szczęście jest wyborem!

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Prenumeratorzy bloga

wszyscy znajomi(68)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maratonka.bikestats.pl
wezyrStatystyki zbiorcze na stronę

linki

Świadomy sen...?

Poniedziałek, 30 stycznia 2012 | dodano:30.01.2012
Km:42.15Km teren:0.00 Czas:02:22km/h:17.81
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:C(G?)urarra RIP
Miałam wczoraj 3. sen z cyklu "Śniło mi się, ze się obudziłam".

Teraz będzie opis moich nocnych przeżyć, więc można od razu przejść do zdjęć i opisu wycieczki.

Jak zasypiałam zaczęłam mieć marzenia senne. Nie były one zbyt przyjemne, nie pamiętam co mi się śniło. Wiem, że zdałam sobie sprawę, że śnię i chciałam się obudzić i parę razy prawie mi się udało, ale od razu wracałam do tego snu. W końcu się udało obudzić porządnie. Bałam się potem zasnąć.

Niepokojące są te sny. Nie są to jakieś koszmary, nie leje się krew, siekiery nie latają. Ale budzą we mnie niepokój. I najlepsze jest to, ze w pewnym momencie uświadamiam sobie, że mogę się obudzić. Ciężko to przychodzi, sporo wysiłku muszę w to włożyć, ale się udaje.

Wcześniejsze dwa były nieco inne. Też miały miejsce w tej pierwszej fazie snu. Za pierwszym razem śniło mi się, że się obudziłam i ktoś siedzi na brzegu mojego łózka i mi wachluje kołdrą przed twarzą. Pierwsza myśl- mama przyszła, bo słyszała, że miałam zły sen i chciała, żebym ochłonęła. Tylko gdyby to była mama, to by się odezwała. Potem zdałam sobie sprawę, że nie wiem kto to jest i ogarnęła mnie panika, że może będzie chciał mnie udusić. Chciałam coś powiedzieć, krzyknąć, ale nie mogłam. A w końcu się obudziłam.

Drugi raz podobna sytuacja- śniło mi się, że spałam i ktoś mnie obejmuje i podciąga na poduszkę (jak małe dziecko np zsunie się z poduszki, to się chwyta go i podsuwa na poduszkę). Tym razem o wiele szybciej zdałam sobie sprawę, że to sen i szybciej udało mi się obudzić.

Dlaczego te sny są tak niepokojące, skoro nic złego się w nich nie dzieje? Na pewno dlatego, że wydają się w danym momencie realne. Po chwili dopiero dochodzi do mnie, że to sen, ale mimo to nie chcę go kontynuować. I są inne niż zwykłe sny. Takie rzeczywiste...

Po obudzeniu się oczywiście tętno szaleje. A potem obawiam się ponownie zasnąć.

Wycieczka dzisiaj w ramach dojazdu na uczelnię i do pracy. Pomiędzy jeszcze zahaczyłam o Wyspę Opatowicką. Dzisiaj od 8.00 do 21.00 czerpałam energię jedynie z 1 kanapki, 0.5 l zupy i 1 banana. Skutek? Ledwo do domu dojechałam. Uczucie wyczerpania potęgowały zmarznięte paluchy u stóp. Ciężko!


Opatowicka:

komentarze
Nie była to planowana głodówka, nie miałam czasu, zjeść więcej, a że ostatnio brak ochoty na słodkie to i węgli brakowało. W kwestii odchudzania to Ty nie ucz matki jak się dzieci rodzi (?) :P

Biker- rozumiem przez to, że z nerwów nie śpisz po nocach to i śnić nie ma się kiedy (:
maratonka
- 21:49 wtorek, 31 stycznia 2012 | linkuj
Co Ja:P????
Ja wczoraj/dzisiaj byłem u Siebie:D.
A głodówka to nie jest dobry sposób na odchudzanie, Ty to sama powinnaś wiedzieć najlepiej:]
gello1
- 10:40 wtorek, 31 stycznia 2012 | linkuj
Nie zmieściłby się, nie mam łóżka na nogach, żebym nie musiała pod nim kurzy wycierać.
Żarty żartami, ale mi wcale nie jest do śmiechu z tymi nocnymi marzeniami. Zaczynam się bać iść pod prysznic kiedy wszyscy śpią.

Ps. Powiedzmy. Głównym celem jest utrata wagi. Tylko za mało kcal spożyte w stosunku do zużytych. Nie miałam dzisiaj siły terroryzować pań na zajęciach, zadyszka jak u palacza.
maratonka
- 00:56 wtorek, 31 stycznia 2012 | linkuj
Po mojemu to nie sen, tylko Alladyn Cię w końcu odnalazł.
Sprawdź, zapewne leży teraz pod Twym łóżkiem.
;D:D

PS. Zdrowy tryb życia? ;)
mors
- 23:46 poniedziałek, 30 stycznia 2012 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa winam
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Canyon Nerve Al
GTIX 691 km
C(G?)urarra RIP 799 km
Trek 7100 22706 km
Królowa Szos 844 km
Dostawczak 4 km
Ghost Cross 1800 1865 km

szukaj

archiwum