Szczęście jest wyborem!

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Prenumeratorzy bloga

wszyscy znajomi(68)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maratonka.bikestats.pl
wezyrStatystyki zbiorcze na stronę

linki

Wiosno napieldaraj! (i nie przestawaj)

Wtorek, 3 stycznia 2012 | dodano:03.01.2012
Km:31.97Km teren:1.00 Czas:01:23km/h:23.11
Pr. maks.:40.01Temperatura:8.0 HRmax:169( 85%)HRavg143( 72%)
Kalorie: 690kcalPodjazdy:203mRower:Trek 7100
Jak wstałam skoro świt (11.00) to słońce w szybę pukało i nawoływało wesołym blaskiem promyczków "Hop, hop maratonko! Wsiadaj na rower póki wiatru nie ma!" "Zaaaaraz, muszę się obudzić, zjeść bułkę z dżemem, wpierniczyć piernik, zajrzeć na BS, otynkować twarz..."

Punkt 12.46 wyjeżdżam. Jak mi beSZCZelnie dmuchnęło prosto w twarz... Zrodził się w mojej głowie dylemat: jechać najpierw pod wiatr, a przyjemność jazdy z wiatrem zostawić sobie na drogę powrotną, czy najpierw zrobić sobie dobrze nie myśląc o konsekwencjach.
Szybka kalkulacja- jadąc TAM z wiatrem przejadę więcej km i się nie zniechęcę. A powrót- no cóż. I tak wrócić trzeba.

Po drodze minięty (dokładnie w takiej kolejności)
1 peleton
1 świeżo rozjechany kot (chyba kot, nie przyglądałam się jakoś specjalnie)
1 rowerzystka

Gdzieś tam między tymi atrakcjami oczywiście dziadki na składakach z koszykami z biedronki na bagażniku.


Godzieszowa-Skarszyn



I uroczy widoczek z okna na koniec dnia.


komentarze
Ale właśnie to jest najgorsze!
Nie robię 100 na rowerze- bo nauka
Nie sprzątam- bo nauka
Nie gotuję- bo nauka
Nie czytam książki- bo nauka.

Problem w tym, że się nie uczę. Gdzie moje ambicje?! Mam blokadę. Bunt. Że 2 lata temu się uczyłam i oblałam w I terminie to teraz mam wDupie. Jestem załamana. Jeszcze 7 godzin i 18 minut [*]
maratonka
- 00:43 środa, 4 stycznia 2012 | linkuj
Przypominają mi sie własne daaaawne czasy - im bliżej do egzamów tym więcej wytapiania czasu na gupoty w Necie ;D
mors
- 22:21 wtorek, 3 stycznia 2012 | linkuj
Nieeeeee! Mam taki wielki mózg, bo jutro egzamin! Chciałabym, żeby był nasiąknięty wiedzą z fizjologii wysiłku, ale niestety jest napuchnięty z naukowego niedożywienia i strachu przed jutrzejszą kompromitacją. Stresstresstres!
maratonka
- 21:27 wtorek, 3 stycznia 2012 | linkuj
Sądząc po cieniu na pierwszym zdjęciu, to miałaś hełmofon na głowie :D
lukasz78
- 21:23 wtorek, 3 stycznia 2012 | linkuj
dzięki za pocieszanie (b)maratonka(/b)
:P
gello1
- 19:27 wtorek, 3 stycznia 2012 | linkuj

mattik- Tak z dwa tygodnie po minus 10 by się przydało, aby komarostwo się nie rozpanoszyło na Psim Polu! Po zeszłorocznej zimie jak w lecie przystawałam spocona koło krzaków to ani jeden cwaniaczek nie podleciał. A po takiej zimośnie jak się rzucą na ludzi to transfuzje będą potrzebne.

gello1- równowaga musi być, u mnie ostatnie dni non stop deszczowe (ciepłe, ale mokre). Inne strefy klimatyczne zamieszkujemy.
maratonka
- 17:32 wtorek, 3 stycznia 2012 | linkuj
Nie mam nic przeciwko ale... oby ta zima w marcu czy kwietniu nie przyszła... ;)
mattik
- 17:21 wtorek, 3 stycznia 2012 | linkuj
No widać u Ciebie maratonka Wiosennie a u Mnie dziś Jesiennie:/
gello1
- 16:57 wtorek, 3 stycznia 2012 | linkuj
Eeeee. Zeszłoroczna epoka lodowcowa zaspokoiła moje oczekiwania co do zimy aż nadto. Aby nam ciepło było i bezwietrznie jeździło!
maratonka
- 16:46 wtorek, 3 stycznia 2012 | linkuj
Niech ginie ta wiosna. :D
Hipek
- 16:41 wtorek, 3 stycznia 2012 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa zalas
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Canyon Nerve Al
GTIX 691 km
C(G?)urarra RIP 799 km
Trek 7100 22706 km
Królowa Szos 844 km
Dostawczak 4 km
Ghost Cross 1800 1865 km

szukaj

archiwum