Szczęście jest wyborem!

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Prenumeratorzy bloga

wszyscy znajomi(68)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maratonka.bikestats.pl
wezyrStatystyki zbiorcze na stronę

linki

Gleba! Karamba!

Poniedziałek, 2 stycznia 2012 | dodano:02.01.2012
Km:31.00Km teren:0.00 Czas:01:37km/h:19.18
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:140( 70%)HRavg169( 85%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Trek 7100
Szszsz.. Jeb! Mniej więcej taki dźwięk wydałam pokładając się na ulicy Kazimierza Wielkiego. Cudnie, kierowcy mieli darmową rozrywkę. W roli głównej maratonka i jej całobiały Trek.

Lodu brak.
Mrozu brak.
Tylko mżawka.
Motyla noga!

Białe opony ładnie wyglądają, ale w o przyczepności to one nie słyszały. Teraz mam uraz i w każdy zakręt będę wchodzić jak baba......

Miała Ci ja roga, lecz go pozdzierałam, dobrych opon z sobą w rowerze nie miałam! Ojej babo, ojej, miej Ty w głowie olej! Gdy śliska ulica, ucieka kierownica!




Miałam rogi proste, teraz mam skośne. Skośny. Jeden. Muszę przypakować ręce, bo nie mogłam go naprostować. Myśli, że mnie zdominuje. SIE ŹDZIWI jeszcze.


komentarze
Raz prześwietlenie w hotelu na Legnickiej, innym razem miłe spotkanie w punkcie przy mecie zawodów. Reszta spędzona w samotności :D
Platon
- 15:48 wtorek, 3 stycznia 2012 | linkuj
tomecki- rogi były kupowane jakiś m-c temu, poza tym mam do kupienia mostek i obręcze, więc wcale mnie to nie cieszy, tym bardziej, że i tak te rogi miały wylądować w GÓRALU, a w Treku i tak miałam zmienić na białe (tylko jeszcze nie teraz) :)

WrocNam- fakt, szczęście, że skończyło się na obitym piszczelu, brudnej kurtce i oszlifowanych rogach. Ale jak pomyślę, że ten zakręt kosztował mnie 45 zł (rogi) to i tak cierpię.

speed565- to jest w zasadzie rower na ładną pogodę i żeby wyglądał całobiało, więc opon póki co zmieniać nie będę (oczywiście, że bym zmieniła, gdybym miała sponsora, albo skarbiec bez dna :D) Ale jak już będę zmieniać to ponownie białe (koniecznie!). Zresztą nie ma się czego spodziewać od Kendy za 40 zł :]

airline- chyba je zostawię w ustawieniu skośnym póki co. Dzisiaj jechałam z takim ustawieniem i wielkiej różnicy nie było. Tylko wizualnie gorzej. Ale, ale! Przynajmniej widać, że rower używany, a nie do ozdoby :D

limit- fakt, lepiej zaliczyć i skończyć bez zadrapania, niż wykonać następnym razem ślizg pod samochód. Nigdy więcej pod takim kątem nie wejdę w zakręt na tych oponach- zdradzieckie szuje ;)

lukasz78- ok, mogę się uszlachetniać częściej, ale wolę w terenie niż przy świadkach :D

Platon- żeby to tak działało to byłoby pięknie. Ciekawe czy ja już wykorzystałam limit złego samopoczucia na kolejny rok. Mam nadzieję, że Twoje upadki nie były na tyle poważne, abyś musiał odwiedzać jeden z lepszych wrocławskich hoteli na Kamieńskiego np :P U mnie dopiero jakaś 3 gleba w ciągu dwóch lat (tych na śniegu z minimalnym bieżnikiem nie liczę :D), w tym jedna z wizytą w hotelu, więc nie mam co liczyć, że limit wykorzystany :]

kundello21- czy PRO czy nie PRO i tak wszystko składa jeden i ten sam chińczyk, potem tylko na jednych malują PRO, na innych RITCHEY (a różnica w cenie pewnie wynika z większej ilości narysowanych literek :P)
maratonka
- 15:42 wtorek, 3 stycznia 2012 | linkuj
Ale pro-gi się wytarły:D
Rymowanka super hehe

kundello21
- 14:05 wtorek, 3 stycznia 2012 | linkuj
Szybko wykorzystasz limit pecha na ten rok i będziesz miała spokój. Ja w zeszłym miałem wyjątkowo dużo wywrotek w tym połowę poważnych. Liczę że limit wykorzystałem na dwa lata w przód ;)
Platon
- 10:16 wtorek, 3 stycznia 2012 | linkuj
Oj tam, raz na jakiś czas trzeba glebnąć, gleba uszlachetnia :D
lukasz78
- 09:43 wtorek, 3 stycznia 2012 | linkuj
Szlif na rogu ładny. Dobrze, że Tobie nic nie było. Czasem dobrze takie zdarzenie zaliczyć o ile bez większych strat się obejdzie. Człowiek nabiera pokory do swoich umiejętności, traci nieco na pewności siebie i bardziej uważa. Pewnie w ogólnym rozrachunku wyjdzie Ci to na zdrowie :-) Mnie takie historie nieco naprostowały.
limit
- 08:10 wtorek, 3 stycznia 2012 | linkuj
Te rogi są wykonane z aluminium. Jest duża szansa, że podczas prostowania się złamie.
Albo jeszcze gożej, tzn. osłabi i złamie się w najmniej odpowiednim momencie :(
airline
- 07:56 wtorek, 3 stycznia 2012 | linkuj
Oj współczuje. Sam trzy tygodnie temu się wyłożyłem tak, że kask pękł.
To teraz trzeba pomyśleć o oponach, które odpowiednio będą trzymały. Polecam Continental Race King :)
speed565
- 07:31 wtorek, 3 stycznia 2012 | linkuj
Niezłe rymy!
Dobrze, że wszystko skończyło się tylko na tym małym zgięciu.
WrocNam
- 03:57 wtorek, 3 stycznia 2012 | linkuj
jest pretekst , zeby wymienic rogi na białe
tomecki
- 03:52 wtorek, 3 stycznia 2012 | linkuj
Życzysz mi kolejnej okazji? Dzięki :D Jest tylko jedno wytłumaczenie- qpa. To na pewno jej sprawka. Ja przedniego hamulca nie używam. Jaki z tego wniosek? Qpa.

Pewnie publiki nie miałeś, mi żarliwie panowie na czerwonym kibicowali, czekając ze zniecierpliwieniem na zielone, żeby móc mnie przejechać. Niedoczekanie! Szybko z rowerem pod pachą na chodnik wskoczyłam, nie ma najeżdżania na maratonkę i jej całobiały rower! :P
maratonka
- 00:00 wtorek, 3 stycznia 2012 | linkuj
Też raz się wywaliłem w ułamek sekundy, nacisnąłem klamkę przedniego i już sunę z uśmiechem po glebie obok roweru :D Poważnie byłem rozbawiony tą sytuacją chyba z niedowierzania. A był to drewniany mostek, jeszcze mokry po deszczu i co się okazało śliski jak masło :)
A ty bez hamowania i bez lodu? niemożliwe :P
Niesforny róg przykręć odwrotnie to przy następnej okazji się naprostuje :)
javor
- 23:53 poniedziałek, 2 stycznia 2012 | linkuj
Nie hamowała nic a nic, toż to 20 km/h nie było nawet. Się nauczyła. Że opona jest rodzaju żeńskiego, Kenda również. Babom się nie ufa!

http://zryte.pl/88946/dziurwa
Niestety dziurwy ni ma, wyczyściła tylko trochę ulicę kurtką. A na getry z GOGO (Sport) nawet nie spojrzała, za tanie były, by się o nie martwić. :D
maratonka
- 23:29 poniedziałek, 2 stycznia 2012 | linkuj
eee nie przejmuj się ja też coś takiego zaliczylem:)
jest takie powiedzenie: ''''jak sie nie wywrócis to se naucys''''
znas??????????
Next time będziesz haaamować ABSikiem ZOBACYSsss:)
gello1
- 23:24 poniedziałek, 2 stycznia 2012 | linkuj
http://zryte.pl/88945/calobialym_jechala_ale_to_bylo_dobre

A co z przyodziewkiem? W strzępach? ;p
mors
- 23:18 poniedziałek, 2 stycznia 2012 | linkuj
Spokoloko, tato też czasem musi nakrzyczeć :D A pomyślałbyś, że Ci się na mokrej jezdni koło poślizgnie tak perfidnie, że nie zdążysz nawet się zorientować, że upadasz dopóki nie leżysz i nie widzisz roweru obok? :P Chyba jakaś kupa tam musiała być, bo przecie nie lód przy 10 stopniach!
maratonka
- 23:13 poniedziałek, 2 stycznia 2012 | linkuj
''''o motyla noga;)'''' - trza uważać;).
W kodeksie drogowym to się nazywa; ''''niezachowanie ostrożności i niedostowanie prędkości do warunków panujących na drodze''''.
Oczywiście potraktuj to jako żart(czyt. NIE-krzyk). Ale za rymowanki daje plusa bo fajoskieee;P
gello1
- 23:05 poniedziałek, 2 stycznia 2012 | linkuj
Zrytyś! ;D

Dobrze, że mi po całobiałym nie przejechała, bo na drugi pas poleciał! Swoją drogą- dobry ślizg ma :P

Dawaj tego babcioświadka, może mi ''roga'' naprostuje!
maratonka
- 23:03 poniedziałek, 2 stycznia 2012 | linkuj
http://zryte.pl/88939/naoczny_swiadek
mors
- 22:54 poniedziałek, 2 stycznia 2012 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa jlrek
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Canyon Nerve Al
GTIX 691 km
C(G?)urarra RIP 799 km
Trek 7100 22706 km
Królowa Szos 844 km
Dostawczak 4 km
Ghost Cross 1800 1865 km

szukaj

archiwum