Szczęście jest wyborem!

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Prenumeratorzy bloga

wszyscy znajomi(68)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maratonka.bikestats.pl
wezyrStatystyki zbiorcze na stronę

linki

Wrocław śpi 00:50-2:48

Niedziela, 1 stycznia 2012 | dodano:02.01.2012
Km:34.58Km teren:0.00 Czas:01:38km/h:21.17
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Trek 7100
Zbierałam się cały dzień i w końcu przed 1:00 udało mi się wyruszyć. Ludzie po sylwestrze jeszcze chyba skacowani, bo nawet na rynku pustki. Niektóre zdjęcia niestety gorszej jakości- mam teraz obiektyw z funkcją manualną :P Jak sama nie podtrzymam i nie ustawię ostrości to od razu mam zdjęcie z "rozmyciem gaussa" (:
Czmychnęłam cichaczem z domu, żeby mama nie słyszała, że o 1.00 na rower się ulatniam ("O tej godzinie na rower? Oszalałaś? Zostań, nie jedź, niebezpiecznie, w dzień pojedziesz!" "Mamo, wzięłam ze sobą dowód, więc w razie czego bez problemu zidentyfikują moje zwłoki, nie martw się").

Włożyłam jedną słuchawkę do ucha i włączyłam jakieś smuty, aczkolwiek kłóciły się one nieco ze stanem mojej duszy. Niby nie jest dobrze, ale na smuty nie mam ochoty. Więc poleciało Chevelle i ruszyła maszyna! :)





Trasa na Warszawę



Most Pokoju- widok z m. Grunwaldzkiego. Tutaj śmignął za moimi plecami jakiś biker, ale usłyszałam tylko szczęk SPD i zdążyłam tylko dostrzec czerwony kolor ramy. Chyba był czerwony.




Rondo na Powstańców Śląskich.





Zawsze czuję się dumna przejeżdżając przez to skrzyżowanie- tak bezkarnie przez środek :D




Opera (w tym roku na pewno się wybiorę!)





Opuszczony rynek







Śliczniutkie drzeweńko na uliczce Wita Stwosza.




Skuteczna interwencja nr 2 u Wrocławskiego Oficera Rowerowego- Pana Chojnackiego. Miłe zaskoczenie. Słupek poziomy leżakował sobie tak z miesiąc co najmniej i zaraz po zwróceniu się do ww. zamieniono go na pionowy. Jakież to proste i szybkie! W imieniu wrocławskich rowerzystów- dzię-ku-je-myyyyy!



I bardzo dobra puenta na koniec dnia i biorąc pod uwagę godzinę (4:10)- początek.




Oczywiście musiałam dodać coś od siebie. I to powinno być jedno z moich noworocznych postanowień!

komentarze
A ja tam lubię nocną jazdę, co prawda najbliższe miasto mam 23km od domu, ale po miasteczkach czy większych wsiach też się w miarę jeździ, ciekawe czy uda mi się kiedyś taki np Poznań nocą odwiedzić :<
Kenhill
- 22:50 sobota, 7 stycznia 2012 | linkuj
Nie jestem blondynką (znaczy się jestem, ale nie w sensie umysłowym :D), nie odpiszę Ci drugi raz na ten sam komentarz inaczej :P

Koniec końców. Wyrzuciłabym Cię ze znajomych z BS i Endomondo, zablokowała, dodała do czarnej listy, zbanowała na gg... Gdybym je miała, gdybyś Ty je miał i gdybym ja miała Twój numer :D
maratonka
- 00:13 wtorek, 3 stycznia 2012 | linkuj
to trafiłem. Bo 12x?
I by było po ''ptokach'' :D
gello1
- 23:36 poniedziałek, 2 stycznia 2012 | linkuj
Koniec końców. Wyrzuciłabym Cię ze znajomych z BS i Endomondo, zablokowała, dodała do czarnej listy, zbanowała na gg... Gdybym je miała, gdybyś Ty je miał i gdybym ja miała Twój numer :D
maratonka
- 23:31 poniedziałek, 2 stycznia 2012 | linkuj
to trafiłem. Bo 12x?
I by było po ''ptokach'' :D
gello1
- 23:28 poniedziałek, 2 stycznia 2012 | linkuj
Za dużo. 12 i zamykam się z sobie. Wiem, ze nie wyglądam, ale w głębi duszy tkwi we mnie wrażliwa kobieta (mam nadzieję, że kiedyś dotrę do tej głębi) :D
maratonka
- 23:15 poniedziałek, 2 stycznia 2012 | linkuj
tylko 11 x ?
To dużo???????????;P
gello1
- 23:11 poniedziałek, 2 stycznia 2012 | linkuj
A czy ktoś jeszcze pod spodem na mnie krzyczał używając znaków zapytania??? Właśnie!
maratonka
- 22:41 poniedziałek, 2 stycznia 2012 | linkuj
''''nie krzycz tato!'''' - to do mnie:D???
gello1
- 22:40 poniedziałek, 2 stycznia 2012 | linkuj
Nie krzycz tato! Na coś trzeba umrzeć, mogę się zapedałować na śmierć :D

O lodzie to ja mogłam pomarzyć- termometr pokazywał 10 stopni jak wyjeżdżałam.
Jeżeli masz na myśli porozbijane butelki to niestety slalom był. I drżącą ręką wyciągałam z tylnej opony kawałek szkła, po tym jak usłyszałam cykliczne "pyk, pyk, pyk...". I potem uważnie patrzyłam czy się coś nie błyszczy na mojej drodze. To cud, że jeszcze dętka cała... :)
maratonka
- 22:09 poniedziałek, 2 stycznia 2012 | linkuj
Twoja "CYKLOZA" jest zaaaaawansowana. O 1:00 na rower???
Oszalałaś:P????????
gello1
- 09:55 poniedziałek, 2 stycznia 2012 | linkuj
skąd znam te gadki w stylu pojedziesz później, załóż kamizelkę czyt. futro, jest niebezpiecznie. Spuszczam powietrze do 2 atm i NN same jadą po lodzie ;)
Jazda po mieście -szczególnie dużym- także sprawia mi radość. Mam nadzieję, że nie miałaś do czynienia ze zbyt częstym slalomem pomiędzy tym, co zostawiło po sobie -no cóż -bydło.
RamzyY
- 06:51 poniedziałek, 2 stycznia 2012 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa erwow
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Canyon Nerve Al
GTIX 691 km
C(G?)urarra RIP 799 km
Trek 7100 22706 km
Królowa Szos 844 km
Dostawczak 4 km
Ghost Cross 1800 1865 km

szukaj

archiwum