Szczęście jest wyborem!

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Prenumeratorzy bloga

wszyscy znajomi(68)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maratonka.bikestats.pl
wezyrStatystyki zbiorcze na stronę

linki

Barwy, które kolorowy niesie wiatr...?

Środa, 23 listopada 2011 | dodano:23.11.2011
Km:51.27Km teren:0.00 Czas:02:25km/h:21.22
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:
Bzdura, wiatr nigdy nie jest kolorowy. Wolę deszcz od wiatru. Cisnąć co sił w nogach i jechać 20 km/h- nie ma nic bardziej męczącego i denerwującego. Tak w ogóle chyba jestem przemęczona fizycznie, mm czworogłowe odmawiają posłuszeństwa przy podjazdach i gdy wiatr oporuje. Jest energia, nie ma siły w nogach.

A poza tym dżem jeżynowy z Biedronki jest najlepszym dżemem jaki kiedykolwiek miałam w ustach. ZAJEdżem po prostu!


Czy tylko ja wyzywam w myślach albo sama do siebie kierowców, którzy wymuszają pierwszeństwo na drogach rowerowych? Jak dzisiaj- gościu ewidentnie mnie widział, że jadę, ale perfidnie stanął i czekał, aż będzie mógł wyjechać z podporządkowanej. Zawsze w takiej sytuacji mówię do siebie "Co za frajer/baran/debil..." Fakt, żmija ze mnie. Żeby nie było, że nie ostrzegałam...

komentarze
Pokazanie środkowego palca od niechcenia, do tyłu, po przejechaniu koło takiego kierowcy, rzeczywiście daje fajne efekty ;-)
WrocNam
- 18:03 piątek, 25 listopada 2011 | linkuj
Rzeczywiście, we wspomnieniach mam tylko te letnie/wiosenne deszczyki... A co do "miłych" kierowców, to kiedyś gościu zajechał mi właśnie ddr i tak czy siak musiał czekać, aż będzie czerwone dla samochodów, które miały pierwszeństwo. Jak się na mnie popatrzył, to podniosłam rękę w geście "Co ty gościu robisz". Otworzył okno i zaczął coś pokrzykiwać (akurat miałam mp3 w jednym uchu, więc nie słyszałam). Jak udało mi się przejechać i dalej słyszałam, że coś do mnie mówi, do wysunęłam środkowy palec i podniosłam mu ciśnienie bardziej niż 3 filiżanki espresso- tak wnioskuję z poziomu decybeli jakie wydostawały się z jego głośni :D

Ale żeby nie tylko narzekać, to też spotykam się z tym, że kierowca puszcza rowerzystę, nawet na pasach, gdzie nie ma ddr. Chociaż mi częściej zdarza się wymusić pierwszeństwo, gdzie mam do tego prawo.
maratonka
- 22:51 czwartek, 24 listopada 2011 | linkuj
Nie tylko Ty przeklinasz ;-) Ja do tego dodaję czasami walnięcie w maskę/kufer samochodu. Czasami działa odświeżająco na kierowcę, a zawsze rozładowująco na mnie ;-)
Pozwolę sobie wyrazić zdanie odrębne, że wiatr jest lepszy niż deszcz - przynajmniej nie musisz po nim wykręcać ubrań.
WrocNam
- 03:42 czwartek, 24 listopada 2011 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa acysu
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Canyon Nerve Al
GTIX 691 km
C(G?)urarra RIP 799 km
Trek 7100 22706 km
Królowa Szos 844 km
Dostawczak 4 km
Ghost Cross 1800 1865 km

szukaj

archiwum