Szczęście jest wyborem!

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Prenumeratorzy bloga

wszyscy znajomi(68)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maratonka.bikestats.pl
wezyrStatystyki zbiorcze na stronę

linki

Jakieś takie

Czwartek, 24 października 2013 | dodano:24.10.2013
Km:40.00Km teren:0.00 Czas:01:40km/h:24.00
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Ghost Cross 1800
Przygody na rowerze to nic w porównaniu do tych na skuterze. A to nie chciał odpalić, a to się pasek zerwał, a to kapeć, teraz się kuferek połamał... Ok, sam się nie połamał, po prostu nie zauważyłam tej dziury i sześciopak kukurydzy rozsadził mi go od środka. A może inaczej - nie sądziłam, że ta dziura będzie taka agresywna.

Zrozumiałam przesłanie skuterka - zapier...j rowerem!

Zatem udało się tak po zapierniczać trzy dni do pracy. Pogoda była tak inspirująca, że używanie innego środka transportu niż rower byłoby... Nawet lenistwo to zbyt łagodne słowo.

komentarze
Gościradzie - no way. Nówka. Chciałam zauważyć, że prócza paska reszta przygód była z mojej winy.

Nie chciał zapalić, bo... Od dłuższego czasu akumulator był do wymiany i odpalałam nożnie. Gdybym wymieniłam akumulator za wczasu - nie byłoby sprawy.

Przebiłam oponę, bo... Nie dopompowałam jej zawczasu, chociaż WIEDZIAŁAM, że jest mało powietrza.

Kuferek się połamał, bo nie zauważyłam... Zauważyłam dziurę, ale mnie wyhamowałam. Wręcz mam wrażenie, że pomyślałam: przejadę!

Księgowy - nikt nie został porzucony, jeżdżę przecież. Jak się ma pracę fizyczną to przy skrajnym wyczerpaniu na myśl o powrocie myśli się "O matko, jeszcze wrócić trzeba". Rower ma dawać przyjemność, a nie być przeszkodą/udręką...? Wsiadam kiedy mam ochotę. Jak nie mam, albo mi się nie chce, wybieram coś, co mi ułatwi życie. Rower ma być uciechą, a nie obowiązkiem. Poza tym NIE ZNOSZĘ jeździć po Wrocławiu przez centrum - a jestem do tego zmuszona.

Biker - preferuję to, co na co mam ochotę :) W wielkim mieście jazda rowerem nie daje jakiś większych doznań, nie ma co ukrywać. Zawsze jak przez centrum pcham się Ghostem to muszę mocno cisnąć, bo stresuję się jak auto mi siedzi na ogonie i je spowalniam. A skuterem nawet wyprzedzam, więc nie blokuję ruchu. Dlaczego nie jeżdżę DDRami? Bo nie ma spójnej infrastruktury dróg rowerowych i trwałoby to dwa razy dłużej niż transport skuterem. W ciągu dnia traciłabym co najmniej godzinę na pedałowanie wśród smrodu spalin. Myślę, że inaczej bym do tego podchodziła, gdybym miała siedzący etat 8h 7 dni w tygodniu. Wtedy rower byłby dla mnie jednocześnie treningiem, a tak... Trenuję w pracy, a jeżdżę gdy mam ochotę i w ciekawsze miejsca niż metropolia wrocławska :)



maratonka
- 23:55 piątek, 25 października 2013 | linkuj
Buuu rzucić rower dla śmierdziucha! WSTYD!!!!!!
Ksiegowy
- 15:49 piątek, 25 października 2013 | linkuj
Pokaż skuter. ;)

To nówka sztuka tak fajnie śmiga?
Gościrad - 06:27 piątek, 25 października 2013 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa acysu
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Canyon Nerve Al
GTIX 691 km
C(G?)urarra RIP 799 km
Trek 7100 22706 km
Królowa Szos 844 km
Dostawczak 4 km
Ghost Cross 1800 1865 km

szukaj

archiwum